Zamknij

W Pobórce Wielkiej świętują sadownicy

17:15, 02.06.2018 fp Aktualizacja: 20:24, 02.06.2018
Skomentuj

Sąsiedzkie spotkania pod hasłem "Święto Kwitnącej Jabłoni" narodziły się przed laty w Pobórce Wielkiej, sadowniczej stolicy gminy Białośliwie i w najbardziej sadowniczym regionie Wielkopolski.

Przez kilkanaście lat odbywały się w niewielkim gronie u progu owocowego sezonu. W 2002 roku majowe biesiady przekształciły się w "Święto Kwitnących Sadów", które szybko zyskało rangę imprezy o zasięgu regionalnym. W 2012 roku imprezę przemianowano na "Regionalne Święto Sadowników". W tym roku to jego 16. edycja.

Tradycyjnie uroczystości zainaugurowała msza święta w kaplicy w Pobórce Wielkiej, po której odbyło się seminarium sadownicze. Po południu rozpoczął się festyn w Regionalnym Centrum Sadownictwa. Część oficjalną prowadzili Anna Pyda i Franciszek Tamas, którym asystowali Weronika Król i Jakub Hylla. 

Wzorem minionych lat uhonorowano nagrodami starosty pilskiego właścicieli wyróżniających się gospodarstw sadowniczych w powiecie pilskim.

Pierwszy z pucharów - dla spółki Sady Dolina Noteci - odebrali Anna i Henryk Stokłosa. Firma powstała w 2013 roku z inicjatywy byłego senatora, którego pierwotnym zamierzeniem było stworzenie przydomowego sadu. Tymczasem firma rozwinęła się w zawrotnym tempie i obecnie uprawy sadownicze przekroczyły już 100 ha: wiśnia - odmiana Łutówka (ponad 20 ha), czereśnia - odmiany Burlat, Merchant, Summit, Kordia, Regina, Stacato (8 ha), śliwa - odmiany Węgierka Zwykła, Presenta, President, Top Hit Plus (10 ha), grusza - odmiana: Xenia (12,5 ha), jabłoń - odmiany: Red Jonaprince, Gala (54 ha). Sad prowadzony jest według nowoczesnych metod produkcyjnych. Drzewa rosną pod konstrukcjami sadowniczymi importowanymi z Włoch. Każda uprawa jest nawadniana odpowiednio do potrzeb drzew. Ochrona sadu prowadzona jest zgodnie z zasadami integrowanej produkcji, czyli z nowoczesnym systemem jakości żywności wykorzystującym w sposób zrównoważony postęp techniczny.

Sady Dolina Noteci nieustannie inwestują w rozwój i szkolenie kadry odpowiedzialnej za prowadzenie upraw. Dodatkowo sady kilka razy w roku poddawane są lustracji przez specjalistów i doradców sadowniczych. Firma posiada rozbudowany park maszynowy: platformy sadownicze, ciągniki, opryskiwacze z komputerem, sadzarka do drzew, rozdrabniacz do gałęzi itp. Sprzęt garażowany jest w budynku o powierzchni ok. 2000 m kw. Jest tam także zaplecze socjalne dla pracowników stałych oraz sezonowych.

Ciekawostką jest fakt, że do zabiegów ochronny drzew przed chorobami i szkodnikami wykorzystywana jest woda z odwróconej osmozy dzięki czemu zwiększa się skuteczność działania środków ochrony roślin. To wszystko pozwala osiągnąć firmie bardzo wysokie i zadowalające plony: wiśnie 20-30 t/ha, jabłonie 70-80 t/ha, grusze 50-60 t/ha, czereśnie 10-15 t/ha, śliwy 40-50 t/ha. Zebrane owoce trafiają do nowoczesnego obiektu przechowalniczego o powierzchni 3900 m kw., który liczy 22 komory o wielkości przechowalniczej ok. 300 ton każda. Przechowywane owoców w kontrolowanej atmosferze pozwala na ich długie - kilkunastomiesięczne - składowanie.

Sukcesywnie rozwija się dział handlowy, prowadzący sprzedaż i skup owoców z rynku krajowego. Dodatkowo firma prowadzi działalność pszczelarską. Pasieka liczy obecnie ponad 300 rodzin pszczelich. Miód produkowany jest według metod tradycyjnych z założeniem pozyskania w stu procentach naturalnego produktu. Co więcej, miód konfekcjonowany jest nowoczesnym sprzętem, w specjalnie do tego przygotowanych, higienicznych pomieszczeniach. Warto nadmienić, że firma Henryka Stokłosy jako jedyna w Polsce posiada profesjonalne pomieszczenie do przechowywania uli w okresie zimowym, tzw. stebnik. Miód został już trzeci raz z rzędu doceniony w ogólnopolskim konkursie "Pszczelarz Roku", organizowanym przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Sady Dolina Noteci to także wiele planów związanych z rozszerzeniem działalności, szczególnie chodzi tu o rozwinięcie przetwórstwa w zakresie produkcji soków i przetworów owocowo-warzywnych.

Kolejny puchar starosty trafił do Jolanty i Waldemara Osoś z Białośliwia. W tym przypadku wszystko zaczęło się 27 lat temu od 2 ha ziemi. Dzisiaj małżeństwo prowadzi gospodarstwo sadownicze o powierzchni 38 ha, zlokalizowane w gminach Białośliwie i Łobżenica. Uprawiają czereśnie (15 ha, w tym 6 ha pod zadaszeniem), śliwy (6 ha), grusze (3 ha), orzech włoski (2 ha) oraz jeszcze mało znaną aktinidię, czyli mini kiwi (2 ha). Pozostały areał zasiewany jest różnego gatunkami roślin uprawnych. Gospodarstwo wyposażone jest w niezbędny sprzęt maszynowy, m.in. ciągniki, opryskiwacze, platforma
samojezdna, posiada także obiekt chłodniczy o pojemności 90 ton.

We wszystkie prace w gospodarstwie zaangażowany jest syn Kamil, obecnie student Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, zaś podczas zbiorów rodzicom pomagają także córki Iga i Agata.

Puchar starosty otrzymali również Agnieszka i Karol Kuczerowscy z Wysoczki. Pan Karol w 2011 roku przejął gospodarstwo od swoich rodziców i przy wsparciu programu "Młody rolnik" zaczął je samodzielnie prowadzić. Aby poprawić jego rentowność, powiększył uprawy oraz zrestrukturyzował istniejące nasadzenia. Obecnie wraz z żoną produkuje jabłka na areale 50 ha. Dominującymi odmianami są: Gala Royal, Red Jonaprince i Szampion. W odnawianych kwaterach stosowane są konstrukcje wspierające drzewa oparte na strunobetonowych słupach, montowane jest też nawadnianie kropelkowe. Obecnie obiekty przechowalnicze mogą pomieścić 1400 ton jabłek, ale przewidywany wzrost wydajności w odnawianych kwaterach będzie skutkował rozbudową bazy przechowalniczej.

Gospodarstwo państwa Kuczerowskich realizuje program ograniczenia pozostałości pestycydów, a nadrzędnym celem jest produkcja owoców bez pozostałości środków ochrony roślin.

Pucharem starosty uhonorowani zostali także Krystyna i Eugeniusz Tadych z Pobórki Wielkiej, którzy w 1987 roku otrzymali od rodziców ok. 8 ha gruntów, w tym 1 ha sadu. Obecnie uprawiają jabłonie na powierzchni 7 ha (odmiany Jonagored, Szampion, Gala i Idared) oraz hektar wiśni. Owoce są przechowywane w chłodni o pojemności 120 ton. W pracach sadowniczych rodziców wspierają syn Adam i synowa, którym państwo Tadychowie planują przekazać gospodarstwo.

Oboje udzielają się społecznie, uczestnicząc w przygotowaniach Regionalnego Święta Sadowników. Pani Krystyna jest ponadto aktywną członkinią Koła Gospodyń Wiejskich w Pobórce Wielkiej.

- Jesteście "Primus inter pares", czyli pierwsi wśród równych sobie. W kolejce czekają już następni, którzy także zmagają się w trudzie pracy pod gołym niebem. Czyńcie tak dalej, bo jesteście wspaniałym znakiem rozpoznawczym nie tylko naszego powiatu, ale całej północnej Wielkopolski - podkreślił starosta Eligiusz Komarowski.  

 

Drugą pulę wyróżnień stanowiły okolicznościowe grawertony, przyznawane za zasługi w rozwoju sadownictwa w naszym rejonie. Pierwszy z nich trafił do firmy Agrosimex – prężnego przedsiębiorstwa zajmującego się dystrybucją środków ochrony roślin, nawozów i akcesoriów ogrodniczych. Zostało założone w 1991 roku w miejscowości Górki koło Mogielnicy przez Wiesławę i Leszka Barańskich. Dziś jest to firma rodzinna, z całkowicie polskim kapitałem, a jej siedzibę w 1996 roku przeniesiono do Golian w gminie Błędów w powiecie grójeckim. W 2000 roku przedsiębiorstwo przekształciło się ze spółki cywilnej w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością.

Obecnie firma zatrudnia 250 osób. Posiada własne zaplecze logistyczne; wyspecjalizowane magazyny o łącznej powierzchni na 20.000 palet (w tym wysokiego składowania) oraz własną flotę transportową, dostosowaną do przewozu niebezpiecznych substancji i materiałów.

Aktualna oferta handlowa przedsiębiorstwa to 7 tysięcy produktów, które dostarczane są do hurtowni i sklepów na terenie całej Polski. Sprzedaż detaliczna oparta jest na własnej sieci handlowej: 35 sklepach detalicznych oraz 28 sklepach patronackich zlokalizowanych w regionie bezpośredniego działania przedsiębiorstwa.

Istotną działalnością Agrosimexu jest system doradczy. Oprócz szkoleń i konferencji sadowniczych organizowanych w terenie (m.in. w Pobórce Wielkiej), firma wprowadziła Info-Karty, które pomagają sadownikom realizować skuteczne zabiegi ochrony roślin. Właścicielom nieobca jest też działalność społeczna: w środowisku lokalnym wspierają szkoły, przedszkola, straż pożarną, pomagają także organizować Regionalne Święto Sadowników.

Grawerton powiększył kolekcję laurów Koła Gospodyń Wiejskich w Pobórce Wielkiej. Ta organizacja społeczna działa w sołectwie od 1958 roku, z ośmioletnią przerwą w latach 1999-2007. Od 2010 roku kołu przewodzi Edyty Zdrenka. 32 panie organizują wiele wydarzeń, m.in. Dzień Dziecka, Dzień Matki, Dzień Kobiet, zabawy andrzejkowe i sylwestrowe, a ponadto wyjazdy do kina na najnowsze produkcje filmowe oraz kilkudniowe wycieczki krajoznawcze. KGW współpracuje z Radą Sołecką, Ochotniczą Strażą Pożarną oraz z miejscowymi komitetami społecznymi.

W ostatnich latach KGW promuje sołectwo Pobórka Wielka w konkursie wieńców dożynkowych, zajmując zawsze miejsce na podium. W tym roku będzie reprezentować powiat pilski w konkursie na szczeblu wojewódzkim.

Członkinie KGW oprócz obowiązków domowych wykonują liczne prace w sadach, najczęściej przy pracach pielęgnacyjnych, zbiorach i dystrybucji owoców. Tak duże zaangażowanie społeczne i zawodowe pań, będących jednocześnie żonami, matkami i babciami wynika z ich determinacji, pracowitości i dobrej organizacji pracy.

Grawerton odebrali również Zofia i Łucjan Schulz, mieszkańcy Pobórki Wielkiej. Ona mieszka w sołectwie od 1961 roku, on od 1978. Pani Zofia przez kilka lat dorosłego życia pracowała w pilskim w Philipsie, ale w mieście nie czuła się dobrze i powróciła do Pobórki. Od tamtej pory większość zawodowego życia związała z trudną pracą w sadach, wykonując różne sezonowe czynności, od zbiorów owoców poprzez sortowanie i przygotowywanie ich do sprzedaży. Pan Łucjan do 1991 roku pracował w Pile jako kierowca, później przez 5 lat był pracownikiem miejscowej wytwórni wód. Przez cały okres pracy zawodowej dorabiał pracując w sadach. Właściciele upraw oceniają ich Schulz jako sumiennych, zaangażowanych pracowników, na których zawsze można polegać. Państwo Schulz mają dorosłego syna i dwoje wnucząt. Szczególnie ciepło wypowiadają się o studiującej obecnie wnuczce. Przyznane im wyróżnienie to docenienie ciężkiej, fizycznej pracy, bez której sadownictwo nie byłoby możliwe.

- Mazowsze ma swój Grójec, a Wielkopolska ma gminę Białośliwie. Gratuluję efektów waszej ciężkiej pracy i ogromnej pasji - mówił poseł PSL Krzysztof Paszyk, który wręczał grawertony wraz z  wicestarostą pilskim Stefanem Piechockim.    

- Sadownictwo to nie tylko biznes. To także tradycja i ważna część waszej lokalnego dziedzictwa. Niedawne protesty pokazały, że te sady wyrastają wprost z waszych serc - powiedział senator Mieczysław Augustyn. 

Po części oficjalnej rozpoczął się festyn. Na jego program złożyły się występy dzieci z przedszkola w Pobórce Wielkiej, Dance Show w wykonaniu grup tanecznych Plumki oraz Plumki Juniorki przy udziale Szkoły Tańca "Dance Life" z Piły, strażacki pokaz resuscytacji krążeniowo-oddechowej wraz ze szkoleniem z pierwszej pomocy, działała strefa animacji (zamek dmuchany, bańki mydlane, pokazem iluzji, malowanie twarzy, tatuaże brokatowe), spacerowały żywe maskotki, można było też zagrać w gry wielkoformatowe oraz podziwiać pokaz akrobatyki rowerowej.

Wieczorem wystąpią zespoły 2Magic i Nasty Ladies, a o godzinie 22. rozpocznie się dyskoteka uatrakcyjniona pokazem led show.

Jak co roku, na uczestników sadowniczego święta przygotowano darmowy poczęstunek.

(fp)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%