W sobotę koszykarki Enea Basket Piła wybrały się na mecz wyjazdowy do Witkowa. Osłabione brakiem w zespole Klaudii Kobiałko, Wiktorii Zbonik oraz Amelii Porębskiej stoczyły morderczy bój o kolejne zwycięstwo w Wojewódzkiej Lidze Młodziczek Młodszych. Mecz śmiało można określić jako horror.
Spotkanie od samego początku nie układało się po myśli pilanek. Dziewczyny grały ospale, bez werwy i zdecydowania. Gospodynie skutecznie wykorzystywały ten brak koncentracji i dzięki temu ze stanu 6-5 dla Enei na koniec pierwszej kwarty zrobiło się już 12-6 dla OKSiR Witkowo.
Druga kwarta miała podobny przebieg do pierwszej i po połowie pilanki przegrywały 21-25.
Trzecia odsłona meczu to gra kosz za kosz. W naszych szeregach dwoiła się i troiła zarówno w ataku jak i obronie kapitan zespołu Alicja Bąbińska (zdobywczyni 21 punktów w meczu - rekord jej kariery). Po trzech kwartach było 35-30 dla Witkowa.
Ostatnie 10 minut zapowiadało się arcyciekawie, gdyż - jak wiemy - nasze koszykarki nie lubią przegrywać. Niestety pierwsze 4 minuty ostatniej odsłony nie szły po myśli pilanek. Gospodynie wyszły na 10-punktową przewagę 45-35. Od tego momentu grę w swoje ręce przejęły najmłodsza w zespole Natalia Szarejko, która trafiała bardzo ważne rzuty z dystansu, oraz Alicja Bąbińska, której wjazdów pod kosz nie mogła zatrzymać żadna z zawodniczek OKSiR Witkowo. Na minutę przed końcem meczu był remis 49-49. Ostatnie 60 sekund przypominały koszykarskie szachy. Trenerzy wykorzystali wszystkie przerwy na żądanie. 30 sekund przed końcem rzut wolny wykorzystała zawodniczka Witkowa K. Stefaniak. Przegrywaliśmy 50-49. Na 15 sekund przed końcowy gwizdkiem z dalekiego dystansu trafiła Natalia Szarejko i pilanki wyszły na prowadzenie 51-50. Gospodynie nie wykorzystały swojej akcji, tracąc piłkę po wyrzucie na aut. Piłkę wyprowadziła Alicja Bąbińska, która została sfaulowana na 3 sekundy przed końcem meczu. Alicja "MJ" Bąbińska trafiła jeden rzut wolny i ustaliła ostateczny wynik spotkania na 52-50 dla Enei.
- Musimy popracować nad utrzymaniem stałej formy. Nie może być sytuacji, że w jednym meczu gramy jak z nut, trafiamy rzut za rzutem, gramy odważnie i skutecznie, wygrywamy z silnym Kłeckiem żeby tydzień później rozegrać bardzo słabe zawody, obfitujące w mnóstwo niecelnych rzutów. Bolączką jest również zauważalny brak koncentracji w obronie - ocenia trener Tomasz Pochylski
Punkty dla Enea Basket Piła zdobywały: Alicja Bąbińska 21, Natalia Szarejko 10, Zuzanna Gniot 6, Klaudia Nielipowicz 3, Michelle Chura Quispe 3, Dominika Rutkowska 3, Weronika Nadskakuła 2, Julia Kowalska 2, Zuzanna Szybiak 2. Bez zdobyczy: Natalia Piątek oraz Weronika Wełniak.
Następny mecz pilanki rozegrają na wyjeździe 21 maja o godz. 12.00 z MKS Tęcza Leszno.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz