Mróz - polski Hitchcock

W ubiegłym roku tylko 37% Polaków przeczytało jakąkolwiek książkę. „Czytanie umiera” - donosiły media. Tymczasem pisarz Remigiusz Mróz znalazł na to sposób. Jego książki sprzedają się w dziesiątkach tysięcy egzemplarzy, a fani domagają się kolejnych części przygód duetu prawników: Chyłki i Kordiana. Teraz autor powraca z czwartą częścią bestsellerowej serii prawniczej.

Remigiusz Mróz swoje powieści zaczął wydawać w 2013 roku, jednak prawdziwa „Mrozomania” ogarnęła kraj w lutym ubiegłego roku, kiedy ukazała się jego książka „Kasacja”. Trzymający w napięciu thriller prawniczy o Joannie Chyłce i jej podopiecznym Kordianie Oryńskim szybko wspiął się na szczyty list bestsellerów, zdobywając jednocześnie mnóstwo pozytywnych recenzji.

- Ta książka to jazda bez trzymanki! Mróz nie da ci odetchnąć. Napięcie, zwroty akcji, dynamiczne tempo. Chwyci cię za gardło i nie puści, aż do zakończenia. Sam zdecyduj, czy w to wchodzisz – zachęcała znana autorka kryminałów Katarzyna Bonda.

Pochwał nie szczędził też pisarz Ryszard Ćwirlej: - Remigiusz Mróz udowadnia, że i w Polsce może powstać znakomity, trzymający w napięciu thriller prawniczy, którego nie powstydziłby się John Grisham.

Ogromny sukces „Kasacji” spowodował, że wydawnictwo Czwarta Strona zdecydowało jeszcze w tym samym roku wydać kolejną część serii – „Zaginięcie”. Książką zachwyciła się m.in. znana polska aktorka Joanna Mucha. - Mało brakowało, a zamiast aktorką zostałabym prawnikiem. Czasami żałuję. Zwłaszcza jak czytam „Zaginięcie” Remigiusza Mroza! Intrygujące śledztwo i zajmujące rozgrywki na sali sądowej. Tu każdy w coś gra… a mnie na pocieszenie, że nie jestem prawnikiem, pozostaje nadzieja, że może kiedyś jakiegoś zagram.

Media okrzyknęły pisarza mistrzem polskiego kryminału i literackim odpowiednikiem Alfreda Hitchcocka, ale ten nie osiadł na laurach, tylko dalej tworzył.

- Jestem zwyczajnym facetem, który dziennie musi napisać 10-15 stron i tygodniowo wybiegać jakieś 50 km, by czuć się komfortowo – opowiada Remigiusz Mróz. - Wstaję rano, robię yerbę, a potem czytam wszystko to, co napisałem zeszłego dnia (i staram się poprawić, by miało ręce i nogi). Po tej codziennej katordze zasiadam do pisania, wchodzę do innego świata i wynurzam się z niego po kilku godzinach. Po tym oczyszczam umysł, biegając po lesie i słuchając mocnych brzmień. Pizza z orkiszu na obiad, po czym powrót do pisania. Kończę zazwyczaj o 23.30, by zasiąść wygodnie w fotelu z dobrą książką i się zrelaksować.

Warto wspomnieć, że między pisaniem kolejnych książek Mróz zrobił doktorat z prawa, ale z kariery prawniczej zrezygnował dla literatury.

- Jak zaczynam pisać, wpadam w zupełny wir, tak naprawdę wypadam z rzeczywistości i poza pisaniem nie robię nic innego – mówił niedawno w programie telewizyjnym „Pytanie na Śniadanie”.

Na początku tego roku ukazała się „Rewizja”, trzecia część przygód prawników Chyłki i Kordiana. W środowisku znów zawrzało.

- Najlepszy polski pisarz powieści kryminalnych i sensacyjnych w najwyższej formie – pisała Grażyna Strumiłowska, redaktorka naczelna portalu www.ksiazkazamiastkwiatka.pl.

Teraz Mróz powrócił z kolejną częścią swojej bestsellerowej serii. „Immunitet” ukaże się 31 sierpnia. Tym razem najmłodszy w historii sędzia Trybunału Konstytucyjnego zostaje publicznie oskarżony o zabójstwo człowieka, z którym nic go nie łączy. Ofiara pochodzi z innego miasta i nigdy nie spotkała swojego rzekomego oprawcy, mimo to prokuratura zaczyna zabiegać o uchylenie immunitetu. Spisek na szczytach władzy? Polityczna zemsta? A może sędzia jest winny? Oskarżony zwraca się o pomoc do znajomej ze studiów, znanej prawniczki Joanny Chyłki. Razem zaczynają odkrywać tropy prowadzące do miejsc, gdzie zasady prawa nie sięgają…

Czy książka znów podbije serca czytelników i listy najlepiej sprzedających się książek?

- Nie mam co do tego żadnych wątpliwości – mówi Robert Falewicz, redaktor naczelny wydawnictwa Czwarta Strona.