W siedzibie BWAiUP w Pile odbyła się promocja najnowszej książki autorstwa Arno Giese "Na pilską nutę… Spacerkiem po muzycznej Pile".
To było od samego początku wyjątkowe spotkanie. Oto np. jego bohater postanowił, że sam przedstawi zaproszonych przez siebie gości. Czynił to wędrując między rzędami publiczności: witał się z licznym gronem przyjaciół, opowiadał anegdoty, a nawet śpiewał.
Arno Giese zdradził, że przygotowywał się do napisania tej książki kilkanaście lat. Zintensyfikował prace po ukazaniu się w 2013 roku "Zarysu dziejów Piły", pozycji powstałej z okazji 500-lecia potwierdzenia praw miejskich dla Piły, opisującej historię miasta od zakończenia II wojny światowej do 2000 roku.
- Po jej lekturze wynotowałem 39 punktów, które, moim zdaniem, wymagają uzupełnienia. Książką "Na pilską nutę…." uzupełniam sześć z nich.
"Spacerek po muzycznej Pile" zajmuje aż 449 stron. Autor z benedyktyńską wręcz cierpliwością starał się dotrzeć do świadków budzenia się kultury muzycznej w powojennej Pile - do "pasjonatów, którzy swoimi zdolnościami i talentem muzycznym starali się w trudnych powojennych latach rozproszyć wszechobecną szarzyznę. Do ludzi, którzy umilali życie innym swoją grą, swoim śpiewaniem, występami i koncertami". I choć początkowo książka miała objąć okres od 1945 roku do roku 1975, kiedy Piła została miastem wojewódzkim, to w wielu przypadkach odnosi się także do czasów współczesnych.
Jednak Arno Giese broni się przed określaniem efektu swej pracy jako kompendium wiedzy o kulturze muzycznej, jaka na przestrzeni lat kształtowała się w Pile.
- Nie kierowały mną ambicje "naukowego" opracowania tematu i może właśnie to jest tutaj atutem, bo w lżejszej formie przytaczam wspomnienia osób, które w latach powojennych były dzielnymi pionierami ruchu muzycznego. Ta książka przeciera ścieżkę dla tych, którzy chcieliby coś jeszcze do tego tematu wnieść.
Wzięty w krzyżowy ogień pytań przez redaktorów Jana Japasa Szumańskiego i Piotra Grzesia, autor ze swadą opowiadał (i śpiewał) np. o swojej specyficznej edukacji muzycznej, na którą złożyły się m.in. pieśni ku czci Stalina, piosenki o Wołdze na lekcjach języka rosyjskiego, frywolne ludowe przyśpiewki ("Już nie będę taka głupia, jak w zeszłą niedzielę / Chłopcy ze mnie majtki zdjęli, a ja stałam jak cielę"), harcerskie "Czuj, czuj, czuwaj", wojskowe piosenki dobiegające zza płotu jednostki przy ulicy Mireckiego, czy "Międzynarodówka" z okien budynku KC.
- W tytule książki dwukrotnie pojawia się Piła. Czy miasto pomogło panu w pracach nad tą książką?
- Najchętniej powiedziałbym: "Proszę o następnie pytanie". Niestety, mimo kilkukrotnych prób nie udało mi się umówić na rozmowę z panem prezydentem. Tym bardziej dziękuję panu staroście za przychylność dla zorganizowania dzisiejszego spotkania w siedzibie BWA - odpowiedział Arno Giese.
Promocja książki "Na pilską nutę… Spacerkiem po muzycznej Pile" miała też wspaniałą oprawę muzyczną. Zapewnili ją pilanin Stanisław Maliński - "człowiek orkiestra", trębacz, kompozytor, aranżer, autor tekstów oraz Witold Murański - aktor estradowy i piosenkarz, kiedyś solista zespołu "Czarne Berety", uczestnik "Szopek Bydgoskich". Szczególnie ujmująco wypadła wykonana w duecie piosenka "Kraj mazurków Chopina" (kompozycja Malińskiego do słów mieszkającego w Szwecji pilanina Artura Leczyckiego), którą zebrani nagrodzili owacją na stojąco.
Oficer prowadzący21:34, 20.09.2017
7 1
Nasz cycerone wygląda jak "Parys". 21:34, 20.09.2017
kustosz archiwalny21:46, 20.09.2017
6 4
tw "Parys" - IPN Po 00100/74 21:46, 20.09.2017
tw Renata13:11, 22.09.2017
4 1
Co na to Jan Japas? 13:11, 22.09.2017
Logiczność 15:32, 23.09.2017
6 1
Porządni ludzie powinni unikać kontaktów z kapusiami bezpieki PRL. 15:32, 23.09.2017
mieszkaniec powiatu11:41, 28.09.2017
2 1
Co na to starosta? 11:41, 28.09.2017
mieszkaniec Szamotuł11:58, 28.09.2017
3 0
Raczej co wiemy o staroście? ;) 11:58, 28.09.2017
eberchard12:42, 28.09.2017
3 1
Co mówią archiwa?
KWMO Piła 79/1975
KWMO Poznań 12608/1971
Tytuł: Teczka personalna tajnego współpracownika pseudonim "Parys" dot. Giese Arno-Bodo, imię ojca: Bertold, ur. 24-08-1941 r. 12:42, 28.09.2017
Helena Trojańska00:44, 04.10.2017
2 1
Ciekawe, za kim spacerował i na kogo pisał raporty "Parys" i czy ktoś nie musiał korzystać ze spacerniaka po donosach spacerowych. 00:44, 04.10.2017