Wczoraj Polskie Zakłady Zbożowe w Wałczu, wchodzące w skład Grupy Kapitałowej Farmutil, oficjalnie oddały do użytku Wytwórnia Pasz w Pile. Inwestycja kosztowała 118 milionów złotych.

- Jeszcze dwa lata temu były nieużytki, a dziś stoi zakład imponujący nie tylko swoją wielkością, ale przede wszystkim nowoczesnością i innowacyjnością. Jest to największy i najnowocześniejszy tego typu obiekt w Polsce, jeden z nielicznych takich na świecie. Składa się z dwóch linii produkcyjnych pasz dla drobiu i trzody o łącznej wydajności 60 ton na godzinę, linii produkcji premiksów i koncentratów o wydajności 5 ton na godzinę, hali ekstruzji, wyposażonej w trzy linie o wydajności 6 ton każda, wraz z bazą magazynową o pojemności 100 tys. ton oraz budynkiem administracyjno-socjalnym. Można więc śmiało powiedzieć, że są to trzy zakłady w jednym - mówił w swoim wystąpieniu Henryk Stokłosa, właściciel Grupy Kapitałowej Farmutil.

W Wytwórni Pasz zainstalowano urządzenia i zastosowano technologie do tej pory w naszym kraju nieznane. Na szczególną uwagę zasługuje technologia ekstruzji. Jest to proces mający na celu istotną poprawę jakości oraz bezpieczeństwa zdrowotnego otrzymywanych produktów paszowych. Wysoka temperatura oraz ciśnienie, jakim poddawany jest surowiec w procesie ekstruzji, powoduje jego sterylizację, w trakcie której niszczone są wszelkie bakterie, grzyby, pleśnie, wirusy oraz zarodniki. Dzięki temu otrzymany materiał paszowy jest czysty biologicznie, co znacznie wydłuża jego termin przydatności do spożywania. Polskie Zakłady Zbożowe wdrożyły tę technologię jako pierwsza firma w Polsce.

- Inwestycja została zrealizowana szybko i sprawnie, przy wykorzystaniu najnowocześniejszych technologii i materiałów budowlanych oraz w pełnym poszanowaniu zasad ochrony środowiska naturalnego – podkreślił Henryk Stokłosa. - Było to możliwe dzięki dobremu zarządzaniu, zgodnej i konstruktywnej współpracy z wykonawcami, ale również dzięki życzliwości miejscowych władz samorządowych szczebla powiatowego i gminnego oraz instytucji im podległych. Pracę znalazło tu blisko 150 osób. Obiekt wybudowano kosztem 118 milionów złotych i jestem przekonany, że są to dobrze wydane pieniądze. Bo kto nie inwestuje, ten się nie rozwija. Kto nie wprowadza innowacji, ten wypada z rynku. Kto nie idzie do przodu, ten się cofa.

Senator wspomniał też o innych inwestycjach należących do niego spółek: uruchomionym w powiecie wałecki  zakładem Investa-Chem, produkującym środki czyszczące i dezynfekcyjne, rozbudowie zakład produkcji karmy dla psów i kotów „Dolina Noteci” w Polanowie koło Wyrzyska i powstałej w Śmiłowie spółka "Sady Doliny Noteci", zajmująca się ekologiczną produkcją owoców przy zastosowaniu nowatorskich metod.

- Ostatnio zainteresowałem się również pszczelarstwem. Mam nadzieję, że i w tej dziedzinie uda mi się odnieść sukces i zaszczepić na polski grunt nieznane dotąd u nas rozwiązania. Jak więc Państwo widzicie, choć wkroczyłem w wiek emerytalny, nie brakuje mi nowych pomysłów, które staram się jak najszybciej wcielać w życie. Udaje mi się to dzięki całemu sztabowi współpracowników. Tych młodych, dynamicznych i pełnych entuzjazmu oraz tych starszych doświadczonych i obeznanych z polskimi realiami gospodarczymi. Korzystam z profesjonalizmu jednych i drugich. Dziś jednym i drugim serdecznie chciałbym podziękować.

- Kończąc swoje wystąpienie chciałbym skierować kilka słów pod adresem Prezydenta Miasta Piły pana Piotra Głowskiego, który jest niewątpliwie współautorem sukcesu tej inwestycji. Pamiętam ten dzień sprzed dwóch lat, kiedy spotkaliśmy się, by omówić jej usytuowanie w Pile. Z takim zaangażowaniem, otwartością i życzliwością urzędnika samorządowego nigdy dotąd się nie spotkałem. Przez cały czas budowy pan prezydent i jego współpracownicy robili wszystko, aby nam pomagać - dodał Henryk Stokłosa.

Wytwórnia Pasz została wybudowana na terenie Pilskiej Podstrefy Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej przy ulicy Wawelskiej w Pile. Budowa rozpoczęła się we wrześniu 2014 roku. Planowana roczna produkcja wynosi około 320 tys. ton pasz, 26 tys. ton premiksów oraz 30 tys. ton zbóż ekstrudowanych. Polskie Zakłady Zbożowe posiadają własny tabór 30 samochodów ciężarowych, które pozwalają na efektywny przywóz surowców do produkcji oraz wywóz wyrobów gotowych. Wybudowano także nowoczesną myjnię samochodów ciężarowych, wewnątrzzakładową samoobsługową stację paliw oraz własny warsztat samochodowy do bieżącej obsługi pojazdów oraz do przeprowadzenia ewentualnych napraw.

- Kolega z Piły zapytał mnie niedawno: „Kiedy ruszacie?”. Odpowiedziałem, że pracujemy już od 1 lipca. Zdziwił się: „Niemożliwe! Nie czuć was, nie słychać, tylko widać”. To efekt zastosowania w tym zakładzie najnowocześniejszych technologii – podkreślił prezes zarządu PZZ Wałcz Marian Płóciennik.

Przy okazji otwarcia zakładu, PZZ Wałcz zostały odznaczone brązową odznaką „Zasłużony dla Pożarnictwa”, a Henryka Stokłosę uhonorowano odznaką „Semper Vigilant” (Wiecznie czuwający).