Zamknij

Nowy mistrz Polski w boksie i jego trener u starosty

13:22, 08.05.2018 Starostwo Powiatowe w Pile
Skomentuj

Starosta pilski Eligiusz Komarowski gościł w starostwie Mikołaja Toberę, świeżo upieczonego mistrza Polski seniorów w boksie, oraz jego ojca, a jednocześnie trenera, Arkadiusza Toberę. Towarzyszył im prezes klubu Sporty Walki w Pile Przemysław Leniec.

Gratulacje mistrzowi złożyli również wicestarosta Stefan Piechocki, Przemysław Pochylski - etatowy członek zarządu oraz Aleksandra Błażejewska - prezes Stowarzyszenia "Sprawni Razem" w Pile.

Mikołaj Tobera wywalczył swój tytuł na 89. Mistrzostwach Polski, które niedawno odbyły się w Karlinie. Startował w wadze do 69 kilogramów. Stoczył pięć ciężkich pojedynków. W jego kategorii walczyło 29 pięściarzy, a w całych zawodach aż 169 zawodników z 76 klubów. Mikołaj reprezentował klub Sporty Walki w Pile, gdzie od 3 lat trenuje pod okiem ojca, który w klubie jest szefem sekcji pięściarskiej.

- To fantastyczny sukces syna i ojca, z którym się przecież dobrze znamy z aren bokserskich. W młodości razem uprawialiśmy boks, wprawdzie nie stoczyliśmy bezpośredniej walki, ale bywało, że razem trenowaliśmy i jeździliśmy na zawody - powiedział starosta pilski Eligiusz Komarowski.

- W latach 80. pan starosta był wyróżniającym się juniorem i czasami trenował w naszej sekcji seniorów Sokół Piła. Był bardzo ambitny i pracowity - wspominał Arkadiusz Tobera.

Spotkanie upłynęło nie tylko na wspomnieniach. Jego bohaterem był bowiem nowy pilski mistrz 19-letni Mikołaj. Jak doszedł do takiego sukcesu?
Bez wątpienia do uprawiania  sportu zapalił go ojciec, który karierę czynnego pięściarza zakończył w 1991 roku. Arkadiusz Tobera walczył w wadze półciężkiej, do 81 kg. Reprezentował wiele klubów, poza WKS Sokół Piła, także KS Stal Stocznia - Szczecin, KS Turów-Zgorzelec. Od 3 lat trenuje w Sporty Walki w Pile.

- Moją pasją od zawsze był… tenis - wspominał ojciec Mikołaja i do dzisiaj nią jest. - Ale trafił się boks, równie wymagający technicznie i kondycyjnie i tę dyscyplinę sportu trenowałem. Mikołaja do niczego nie zmuszałem. Po prostu bywał ze mną na treningach i tak w piątej klasie podstawówki w wieku 11 lat zaczął trenować boks.

Rodzina Toberów na dobre sprowadziła się do Piły w 2001 roku. Mikołaj miał wtedy 2 latka, a jego ojciec brak kontaktu z boksem.

- Dopiero kilka lat później, po 20 latach przerwy, wróciłem, ale już jako trener - przyznał.

Mikołaj zaczął trenować uczęszczając do Szkoły Podstawowej nr 4. Sztuki bokserskiej uczył go wtedy Sławomir Nowicki, zasłużony trener WKS Sokół Piła. Pod skrzydła ojca przeszedł, kiedy ten został szefem sekcji bokserskiej Sporty Walki w Pile, choć tak naprawdę to on od początku jest jego osobistym trenerem.

- Sztuką jest wychować dzieci, a nie tylko je chować. Sport kształtuje charakter, ale nauka jest równie ważna - podkreślił ojciec mistrza.

Mikołaj rady ojca wziął sobie mocno do serca. Mimo że od lat ciężko trenuje, nauki nie zaniedbał. Skończył I LO  im. Marii Skłodowskiej-Curie przy Pola, klasę o profilu… humanistycznym. Obecnie jest na I roku studiów wydziału prawa na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Przyznaje, że nie jest ławo pogodzić wyczynowy sport z nauką. Ale on potrafi.

- Trzeba mieć wszystko poukładane i być zdyscyplinowanym. Rodzaj treningów, ich intensywność zależy od tego na jakim etapie jestem przygotowując się do danych zawodów, ale trenuję właściwie… codziennie - wyznał Mikołaj.

Obecnie jego tydzień, niezależnie czy zbliżają się zawody, wygląda mniej więcej tak: wieczorem w niedzielę wyjeżdża na uczelnię. Rano wykłady i ćwiczenia, po południu trening 2-3 godziny. Wtorek to samo, w środę rano wykłady, po południu wraca do Piły i znowu trenuje. W czwartek dwa treningi, piątek to samo, sobota nie inaczej. Niedziela wolna.

Ale taka intensywność przynosi efekty. Bo niedawny tytuł mistrzowski to oczywiście nie jedyny sukces Mikołaja. W ubiegłym roku wywalczył tytuł wicemistrza na Młodzieżowych Mistrzostwach Polski. W czerwcu będzie bronił tytułu mistrzowskiego w Akademickich Mistrzostwach Polski. Jest w kadrze narodowej. Słowem zapowiada się przed nim duża kariera.

Mikołaj ma jednak w sobie wiele pokory. Posiada niebywałe cechy, jest bardzo opanowany, powściągliwy, skupiony. Nie przypomina niegrzecznego chłopca.

- Nie robię zbyt dużych planów. Nauka jest dla mnie bardzo ważna, mam patent żeglarski i zrobiłem bokserski kurs sędziowski. Nie wiadomo, co przyniesie przyszłość - stwierdził.

- Doskonale go rozumiem i pochwalam takie podejście do życia. Trzeba stawiać na wiele umiejętności i podchodzić poważnie do wszystkiego. Ja też studiowałem prawo, boksowałem, a teraz jestem sędzią bokserskim i dzięki temu kontaktu z tym sportem nie straciłem. A sporty walki są dobrą szkołą życia. Uczą wytrwałości, pewności siebie, a jednocześnie pokory i bycia konsekwentnym - podsumował starosta Eligiusz Komarowski.

Mikołaj stoczył jak dotąd 75 walk, zaliczył 15 porażek, ale przegrał na punkty. Nikt go nie znokautował.

*

Klub Sporty Walki w Pile znajduje się w budynku Powiatu Pilskiego przy Wojska Polskiego 49a, który w ubiegłym roku został zmodernizowany. Ćwiczy w nim wielu utalentowanych zawodników, którzy odnoszą krajowe sukcesy. Trener sekcji bokserskiej wymienia na przykład Agnieszkę Sadlak, brązową medalistkę Mistrzostw Polski Seniorów, w wadze do 64 kg.

Powiat Pilski wspiera sport dzieci i młodzieży, co przyczynia się do tych sukcesów. W latach 2011-2014 na kulturę fizyczną przeznaczył 1 mln 300 tys. zł, a w latach 2015-2018 kwota ta wyniesie łącznie 2 mln 400 tys. zł. Klub Sporty Walki Piła na rok 2018 otrzymał 15 tys. zł, a tylko na jeden turniej im. Tadeusza Pietrzykowskiego 4,5 tys. zł.

(Starostwo Powiatowe w Pile)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%