W Gminnym Centrum Kultury w Łobżenicy odbyło się spotkanie studentek Uniwersytetu Trzeciego Wieku z pisarką Dorotą Schrammek. Popołudniową pogawędkę poprzedziły dwa spotkania autorki z młodzieżą.
Dorota Schrammek to pisarka znana przede wszystkim ze znakomitej trylogii pobierowskiej, w której w świetny sposób opisała realia nadmorskiej miejscowości, w której sama zresztą mieszkała. Jej książki szturmem zdobywają szczyty rankingów powieści kobiecych m.in. z tego powodu, że pozbawione są pustego sentymentalizmu, świat w nich nie jest różowy, ale ma wszystkie barwy tęczy, bieli, szarości i mroku.
„Dom, którego nie było”, przedostatnia powieść Doroty Schrammek, to bolesna opowieść o relacjach łączących dzieci z rodzicami, zwłaszcza córki z matkami. Nie jest to jednak książka na wskroś smutna, wyciskająca tanie łzy, ale skłaniająca do refleksji, zadziorna i warta przeczytania. Kupują ją mamy córkom, a córki swoim mamom.
Książki Doroty Schrammek wygrywają z innymi powieściami skierowanymi głównie do kobiet mocną kreską zarysowanymi postaciami z charakterami, a nawet charakterkami. Nawet ci bohaterowie, których szczerze się nie znosi niosą jednak w sobie taką nutkę, która nie pozwala całkowicie ich skreślić.
- Jak Antoni Woźnica, wyjątkowo nieciekawa postać, którą chciałam uśmiercić w drugim tomie trylogii, ale jakoś się wybronił - śmiała się autorka podczas piątkowego spotkania.
A warto było w tym spotkaniu uczestniczyć, gdyż Dorota Schrammek zdradziła wiele sekretów warsztatu pisarza, nieznanego nam świata wydawnictw. Przyznała też, że jest podsłuchiwaczką, która nastawia ucho wszędzie tam, gdzie ludzie rozmawiają.
- A tych rozmów jest coraz mniej, bo zastępują je smsy, komunikatory i technika - przyznaje autorka. I czasem wystarczy jeden obrazek: elegancki pan, w eleganckim aucie, wychodzący z… dyskontu, aby w ułamku sekundy w głowie Doroty Schrammek urodziła się nowa powieść.
Ale to już całkiem inna historia, którą - znając dyscyplinę i lekkość pisania autorki - zapewne przeczytamy już niebawem.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz