Zamknij

Odszedł kolejny z rocznika 1948...

11:55, 27.08.2018 msz Aktualizacja: 12:06, 27.08.2018
Skomentuj

- Heniu był od kilkunastu lat na każdym naszym spotkaniu klasowym. Oprócz ostatniego - wspomina kolegę Roman Więcław.

Kiedy uczennice i uczniowie Szkoły Podstawowej w Białośliwiu z rocznika 1948 spotkali się w połowie czerwca, Henryk Kozłowski był już ciężko chory. Do Romana Więcława, który jest dobrym duchem wszystkich spotkań, napisał kartkę: "Życzę wam, Kochani, udanego spotkania, cudownego nastroju, miłych rozmów i długich wspomnień. Nie mogę tym razem być z wami i jest mi przykro z tego powodu. Wypijcie, proszę, za moje zdrowie".

W odpowiedzi wysłali mu kartkę z podpisami wszystkich uczestników spotkania.

- Jego żona powiedziała, że jak ją zobaczył, to aż poderwał się z łóżka - mówi Roman Więcław. - Dzwoniłem do niego dzień przed śmiercią. Raz, drugi, wreszcie odebrała żona Henia. Później powiedziała, że już nawet telefon ciężko mu było utrzymać…


Klasa 1a, rok szkolny1955/1956 - Henryk Kozłowski w środku górnego rzędu
 
Podpułkownik Henryk Kozłowski zmarł trzy tygodnie po spotkaniu swoich rówieśników z podstawówki. W październiku skończyłby 70 lat.

21 sierpnia w jego intencji odprawiono mszę świętą w kościele w Białośliwiu. Po niej jego koleżanki i koledzy z rocznika 1948 zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie.

Niestety, Henrykowi go już nie wyślą…    

Cały artykuł ukaże się we wrześniowym numerze naszego miesięcznika.

(msz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%