Szybkie i zdecydowane działania policjantów z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego KPP w Pile prawdopodobnie zapobiegły tragedii.
5 września br. w godzinach wieczornych sierż. Mateusz Muller i sierż. Kamil Weisfeld pełnili służbę na terenie miasta. Gdy przejeżdżali ulicą Bydgoską zobaczyli grupkę osób, która dość nerwowo się zachowywała. Policjanci natychmiast zatrzymali się w bezpiecznym miejscu i pobiegli zobaczyć co się stało.
Na chodniku leżał mężczyzna, a wokół znajdowało się kilka osób. Funkcjonariusze poprosili, aby wszyscy się odsunęli, a następnie błyskawicznie przystąpili do udzielenia pomocy mężczyźnie, który leżał na plecach, dusił się i wymiotował, a następnie stracił przytomność. Mundurowi błyskawicznie udrożnili pokrzywdzonemu drogi oddechowe i dzięki temu po chwili zaczął oddychać. Położyli go też na boku, w bezpiecznej pozycji, i wezwali pogotowie ratunkowe.
W oczekiwaniu na pomoc medyczną policjanci monitorowali stan mężczyzny, który zaczął odzyskiwać świadomość, jednak nie był w stanie powiedzieć, co się stało. Po kilku minutach na miejsce przyjechali ratownicy medyczni, którzy zabrali 40-latka do szpitala.
Szybka i zdecydowana akcja ratunkowa sierż. Mateusza Muller i sierż. Kamila Weisfeld prawdopodobnie zapobiegła tragedii.
SEBASTIAN20:50, 08.09.2018
4 0
DZIĘKUJE ZA URATOWANIE MNIE OD ŚMIERCI 20:50, 08.09.2018