Łódź bez sternika? To nieprawda - sternik jest!

„Ludzie! Ten facet podpisuje codziennie dokumenty decydujące o naszej przyszłości, a ich nie czyta! Ratuj się kto może!!! Łódź bez sternika” – tak w 2012 roku o ówczesnym prezydencie RP Bronisławie Komorowskim napisał na tweeterze ówczesny poseł Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Duda.

Dzisiaj Andrzej Duda jest prezydentem RP i te słowa jak ulał pasują do niego. Z tą różnicą, że tempo podpisywania ustaw przez Bronisława Komorowskiego ma się do tempa sięgania po długopis przez Andrzeja Dudę jak kolejka wąskotorową do Pendolino. Tylko za prezydenta Dudy możliwe jest to, że człowiek rano obudzi się w innej rzeczywistości, niż wieczorem kładł się spać.

Taki scenariusz po raz już nie wiadomo który powtórzył się przy uchwaleniu ustawy budżetowej na 2017 rok. Prezydent niby coś przebąkiwał o swoich wątpliwościach związanych z okolicznościami uchwalenia budżetu, jednak kiedy ustawa trafiła na jego biurko, podpisał ją w tempie ekspresowym.

Tych, którzy obawiają się, że Polska jest teraz jak „łódź bez sternika”, należy jednak uspokoić. Sternik jest, tylko że nie przy Krakowskim Przedmieściu a na Żoliborzu. Co prawda nie posiada prawa jazdy, ale przecież i tak nikt go nie skontroluje.