Zamknij

Ogólnoświatowe mydlenie oczu

08:52, 14.04.2017 Maciej Szalbierz
Skomentuj

Z przytupem zaczął swoją prezydenturę Donald Trump. Pod płaszczykiem troski o syryjski naród zorganizował nocny atak rakietowy na bazę lotniczą Szajrat.

Decyzja amerykańskiego przywódcy jest następstwem użycia broni chemicznej w Chan Szajchun. Rakiety spadające na syryjską bazę znowu zachwiały pokojem na świecie. Ofiarami broni chemicznej zostały również dzieci, więc decyzja Trumpa o zaatakowaniu Syrii jest przyjmowana ze zrozumieniem, co mimo wszystko powinno dziwić.

Nie tak dawno niemal cała opinia publiczna potępiała Rosję za atak na Krym, a dzisiaj ta sama poklepuje Trumpa po plecach. Nikt nie zastanawia się nad tym, jakim prawem obce mocarstwo atakuje suwerenny kraj i ile w wyniku jego działań zginęło ludzi, w tym również cywili.

Aby zrozumieć działania amerykańskich wojska należy cofnąć się do wydarzeń sprzed piętnastu lat. Wtedy to amerykanie publikowali fałszywe, niepoparte żadnymi dowodami doniesienia, że iracki rząd wykorzystuje broń chemiczną przeciwko własnym obywatelom. Później miała miejsce inwazja w wyniku której zginęło ponad milion ludzi, a kolejne miliony pozostały bez dachu nad głową. Najważniejsze było to, by miliony dolarów z irackiej ropy naftowej płynęły szerokim strumieniem do amerykańskiego budżetu. W Iraku do dziś panuje chaos, a iracki rząd popadł w zależność od USA.

Teraz to samo Amerykanie próbują zrobić w Syrii. Zamiast nawiązać kontakt z rządem w Damaszku, wybrali drogę agresji, co jest na rękę syryjskim ugrupowaniom terrorystycznym, których jest już ponad tysiąc i ciągle ich przybywa. Stany Zjednoczone dążą do utworzenia w tamtym regionie dużego państwa, które byłoby nie tylko zależne od USA, ale również za pomocą którego mogliby kontrolować inne suwerenne państwa. Jeden potrzebny do osiągnięcia tego celu plan zrealizowali piętnaście lat temu, dzisiaj zaczęli realizować drugi.

Czym się różnią USA od tak bardzo krytykowanej Rosji? Absolutnie niczym. Śmierć dzieci nie może być usprawiedliwieniem dla amerykańskich działań. Wychodzi jednak na to, że zachodnia ekspansywność jest społecznie bardziej akceptowana, niż ta zza wschodniej granicy, choć w istocie rzeczy niczym się od siebie nie różnią.

Cóż, Amerykanie swoją dobrocią i troską skuteczniej mydlą światu oczy.

(Maciej Szalbierz)

Wielbiciel muzyki: rocka, bluesa i jazzu. Znawca historii kina. Miłośnik polskich komedii z okresu PRL.

Maciej Szalbierz

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

ameryhamiecameryhamiec

3 6

USA to bandyci 09:25, 14.04.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

uber allesuber alles

4 3

Tak to jest, forsa musi się zgadzać 11:03, 14.04.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OlekOlek

5 4

Wg Pana lepiej przyjąć biednych Syryjczyków do Europy aby u nas zrobili to co u siebie. Ten konflikt jest tak skomplikowany że nie da się go od razu rozwiązać. Obama nie raz rozmawiał al-Asadem i nic. Dla normalnych ludzi nie ma zgody na gazowanie dzieci. A Pan zajmij się lepiej muzyką bo na polityce się nie znasz. 15:33, 15.04.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

bolekbolek

4 3

Weź się puknij nikt nie mówi o wpuszczaniu, ale nie można ingerować w suwerenne państwo. Chciałbyś żeby ktoś ingerowal szczególnie silowo w nasze sprawy? Nie masz zielonego pojęcia co piszesz człowieku 09:17, 16.04.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%