Zamknij

Kto zbierze plony z wizyty Donalda Trumpa?

18:23, 07.07.2017 Jacek Bogusławski
Skomentuj

Cała Polska - ba, cały świat - żyją niedawną wizytą Donalda Trumpa, prezydenta Stanów Zjednoczonych USA, w Polsce.

To, że odwiedził nasz kraj i to, że wizyta jest oceniana zarówno na naszym rodzimym podwórku, jak i w globalnym odbiorze pozytywnie, to jak najbardziej dobry prognostyk. Padło wiele miłych dla nas słów, choć warto zaznaczyć, że po pierwsze amerykański prezydent (i w sumie każda inna głowa państwa) w gościnie zawsze mówi to, co usłyszeć chcą gospodarze. Po drugie: zapominać nie można, że tak naprawdę prezydent USA niemal zawsze mówi do swoich rodaków - nawet na obcej ziemi. Jego nadrzędnym celem jest przypodobać sobie głównie Amerykanów. I w końcu po trzecie: jak o Polakach i Polsce ma mówić prezydent, którego celem jest dbanie również o biznesowe interesy swojego kraju, skoro to Polska jest jego klientem i to Polska ma zostawić pieniądze w Stanach?

Należy się cieszyć, że wizycie Trumpa w Polsce towarzyszyły deklaracje odnoszące się do wypełniania artykułu 5, który gwarantuje państwom członkowskim Paktu Północno-Atlantyckiego bezpieczeństwo. Nie brakuje opinii, że owe wybrzmienie w tym aspekcie było dosyć zachowawcze i mogło być twardsze, bardziej stanowcze, bardziej oczywiste. Wspaniale, że odniósł się do praworządności, wolności, także swobód obywatelskich i w kwestiach światopoglądowych - wszak Stany Zjednoczone to kwintesencja wyżej wymienionych. Oczywiście, w aspekcie praworządności nie można pominąć faktu, że Donald Trump bardzo często krytykuje orzeczenia sądów nie zgadzając się z nimi, jednak nigdy nie odmawia ich wykonywania i respektowania. Faktem jest, że odnosił się do tych kwestii również zachowawczo, co pozwala, niestety, obecnie rządzącym interpretować słowa o praworządności na swoją korzyść lub je pomijać.

Smuci, że tłumy ludzi na otwartym spotkaniu z Trumpem nie omieszkały wygwizdać prezydenta Lecha Wałęsy w chwili, gdy do jego obecności i zasług odnosił się nasz gość. To afront nie tyle wobec Wałęsy, co przede wszystkich wobec amerykańskiego prezydenta - wbrew wszelkich opiniom i wrażeniu, że to - co tu dużo kryć - chamskie zachowanie uderzyło właśnie w Trumpa. A ten tym grubiańskim zachowaniem wydał się być totalnie zbity z pantałyku. Zresztą nie tylko on, bo na Placu Krasińskich w Warszawie było sporo turystów z wielu krajów Europy i świata, również zupełnie przypadkowych, spędzających w Warszawie czas Amerykanów. Na szczęście osoby tak się zachowujące wystawiły świadectwo wyłącznie sobie, a amerykańskiej legendy Lecha Wałęsy, który nigdzie na świecie nie jest tak szanowany, jak właśnie w USA, nie uda się zniszczyć.

Wizytę Donalda Trumpa oceniamy jako pozytywną, bo po prostu taką była. Jednak to ocena na teraz, na dziś i na niezbyt odległą przyszłość. Słowa, które padły, deklaracje - także biznesowe - przyniosą plon w przyszłości. Albo i nie. I tutaj należy postawić zasadne i oby nie retoryczne pytanie: kto i jakie zbierze plony tego ważnego wydarzenia?

(Jacek Bogusławski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

burbur

13 5

Drogi Autorze, znowu ponarzekać, postękać i znowu wszystko źle. Naśladujesz jedną ze stacji telewizyjnych. Dla nich też wszystko źle.
Smuci Cię afront wobec Wałęsy. A może publiczność delikatnie wyraziła swoją "sympatię" wobec Bolka. To zresztą mały afroncik wobec zachowania "publiczności" w Hamburgu. Tu możesz trochą ponarzekać. No ale tam przecież wysoka kultura i pełna demokracja! 19:31, 07.07.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

witcherwitcher

6 13

,,amerykańscy antytrupomwcy mówili i mówią,pisali i piszą,że prezydent po to odwiedził Polskę,żeby wreszcie mieć owację zamiast bluzgów.Rządzący w RP popaprańcy zepsuli mu więc przedstawienie,chcąc je ulepszyć.Europa i Stany śmiać się będą,że Trump był fetowany nie przez Polaków ale specjalnie zwiazioną klakę złożoną z nacjonalistów-kaczystów,a zarazem adrianowców"(tyg.NIE) 21:34, 07.07.2017

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

pilanin1736pilanin1736

2 2

Wyobrażam sobie, że słowa wypowiedziane przez Trumpa stargały ci psychę niemiłosiernie. Bóg, honor, ojczyzna, wiara, dusza... Jak tyś to przeżył, żuczku? 00:13, 09.07.2017


witcherwitcher

1 3

klepanie bogo-ojczyźnianych frazesów,to specjalność,,patriotów"z klubów gazety polskiej,jakich PiS zwiózł,autokarami,na powitanie Trumpa,rozumiem,że też tam byłeś i odreagowałeś w tłumie wzrost nikczemny i aparycję kaprawą,wrzeszcząc entuzjastycznie i nienawistnie na widok Wałęsy 11:55, 09.07.2017


Felieton niskich lotFelieton niskich lot

7 0

Nie cierpie PiSu ale felieton radnego bardzo slabiitki. Bez skladu i ladu. To że nie zaczyna sie zdaniem wybacze bo dzieki temu koncentrowalem sie na tresci ale i tak czytajac felieton dwa raxy i to jedno zrozumialem. 10:07, 10.07.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ww

1 3

te twoje wypociny,to dopiero jest bełkot 17:57, 10.07.2017


0%