Zamknij

Młodziczki Basketu zrewanżowały się w Rawiczu

08:33, 23.04.2018 fp Aktualizacja: 13:23, 23.04.2018
Skomentuj

W sobotę podopieczne trenerów Tomasza Pochylskiego i Roberta Zimnego, zawodniczki zespołu U-13 K Enea Venus Basket Piła, rozegrały na wyjeździe mecz z drugą drużyną województwa wielkopolskiego, UKS Olimp Rawicz.

Pierwsza odsłona meczu była na remis (8-8). Sygnał do ataku w drugiej kwarcie dała kapitan zespołu Michelle Chura Quispe, która otworzyła kwartę od celnej trójki. Następnie pozostałe dziewczęta dorzuciły celne punkty i pilanki wyszły na 8-punktowe prowadzenie. Do przerwy Enea Venus Basket Piła prowadziła 24-16.

Po przerwie nasze zawodniczki minimalnie powiększyły przewagę do 10 punktów. Ostatnia kwarta to zryw koszykarek z Rawicza, które sukcesywnie odrabiały straty. Sytuacja pilanek pogorszyła się, kiedy  boisko za pięć fauli opuściły Natalia Szarejko, niezwykle tego dnia waleczna, mająca na koncie mnóstwo zbiórek, oraz Zuza Szybiak, która dzielnie walczyła z najlepszą zawodniczką gospodyń - Dominiką Starczewską (zdobywczynią 17 punktów).

Na dwie minuty do końca prowadziliśmy już tylko 35-32. Ciężar gry na swoje barki przejeła kapitan zespołu - "Misia" - która trafiła wszystkie punkty naszej drużyny w tek kwarcie (8 oczek).

Sama końcówka meczu była grą nerwów i istnym horrorem. Na 8 sekund do końca spotkania Michelle trafiła kluczowe dla wyniku całego spotkania dwa rzuty wolne i na tablicy widniał wynik 41-38 dla Enei. Piłkę rozegrała zawodniczka z nr 9 Julia Susła, która zakończy akcję niecelnym rzutem za 3 punkty, dzięki czemu dziewczęta Enea Venus Basket Piła odniosły cenne zwycięstwo i tym samym zrewanżowały się rawiczankom za mecz na własnym parkiecie.

UKS Olimp Rawicz - Enea Venus Basket Piła 38-41 (8-8, 8-16, 7-9, 15-9)

W meczu wystąpiły: Michelle Chura Quispe 12 pkt (1x3), Natalia Szarejko 6, Magdalena Ostrowska 6, Amelia Jaknowska 5, Zuzanna Szybiak 3, Weronika Wełniak 2, Zuzanna Sikora 2, Zosia Czajko 2, Gabriela Knarkowska.

- Myślę, że mecz mógł się bardzo podobać kibicom, bo walka trwała do ostatnich sekund meczu. Nawet gospodynie miały szansę na doprowadzenie do remisu, gdy z końcową syreną zawodniczka z numerem 9 rzucała za 3 punkty. Całe szczęście rzut był niecelny i wygraliśmy ważny mecz na wyjeździe z mocnym przeciwnikiem. Cieszę się że Michelle wytrzymała presję w ostatnich sekundach i trafiła najważniejsze w tym spotkaniu dwa rzuty wolne. Wygrać taką nerwową końcówkę pokazuje, że nabieramy doświadczenia i nie boimy się mocniejszych przeciwników. Ważnym elementem zwycięstwa był fakt, że prawie każda zawodniczka zdobyła punkty i jak widać dzięki zespołowej grze wygrywa się mecze!. Brawo dla dziewczyn za walkę, za to że nie odpuściły choćby na chwilę i często walczyły w parterze wyrywając piłkę z rąk przeciwniczkom. Tylko wtedy wygrywa się mecze, jak się pokaże pazur i jest się pewnym siebie na boisku! Gratulacje! - mówi trener Tomasz Pochylski.

(fp)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%