Fala tropikalnych upałów stanowi nie tyle miłą letnią niespodziankę, ile zupełne zaskoczenie, z którym nie każdy wie, jak sobie poradzić. W myśl zasady, że najlepiej chłodzić się od środka, warto prześledzić sposoby na orzeźwienie z najgorętszych rejonów świata. Mieszkańcy Indii, Meksyku, Maroko, Turcji, a nawet Tybetu, przyzwyczajeni do wysokich temperatur, potrafią sobie też doskonale z nimi radzić, dzięki spożywanym posiłkom i napojom.
Szklanka zimnej wody czy wentylator mogą przynieść w czasie upałów ulgę, niemniej jedynie na chwilę. Choć wydaje się to nieprawdopodobne, odpowiednio kształtując dietę możemy sprawić, że nasz organizm sam włączy mechanizm chłodzenia, co przyniesie nam ukojenie w najbardziej gorące dni. Co możemy zjeść, by poczuć się bardziej rześko?
Gdy słupek rtęci niebezpiecznie rośnie o wiele chętniej sięgamy po napoje, a nasz apetyt na solidne porcje obiadowe znacznie maleje. Aby jednocześnie ugasić pragnienie, uchronić się przed odwodnieniem, jak i dostarczyć organizmowi składników odżywczych warto skosztować bardziej treściwych propozycji niż szklanka wody z cytryną. Pochodzącym z Turcji i Bałkanów napojem doskonałym na upały jest ajran - stworzony na bazie kefiru, wody i soli. Receptura może zostać opcjonalnie wzbogacona pieprzem, miętą czy czosnkiem. Wspaniale chłodzi oraz gasi pragnienie, a dzięki obecności soli pozwala na dłużej zatrzymać wodę w organizmie. Ponadto stanowi wyśmienity dodatek do bardzo pikantnych dań, łagodząc wrażenie pieczenia. Innym nieco bardziej wyrafinowanym napojem jest herbata w wersji tybetańskiej. Kluczowym dodatkiem w tym wypadku jest… łyżeczka masła. Sól w połączeniu z dużą dawką tłuszczu to sprawdzone źródło energii, szczególnie wśród mieszkańców wysokogórskich krain.
Doskonale znanym na świecie napojem chętnie konsumowanym w upalne dni jest także lassi. Tradycyjny indyjski napój przygotowany z jogurtu wody i dowolnych dodatków zazwyczaj utożsamiany jest z owocami mango. Choć w oryginalnej, indyjskiej recepturze, składniki powinny być w zasadzie tylko i wyłącznie wytrawne, o tyle kultowe mango lassi stanowi najprawdopodobniej najsmakowitszy i najskuteczniejszy sposób na ugaszenie pragnienia w bardzo gorące dni.
Lżejszy napój proponują Marokańczycy, gdzie w podzwrotnikowym i bardzo suchym klimacie, pomimo wysokich temperatur, zwykło się pić mocną, gorącą herbatę miętową z cukrem - sycącą i orzeźwiającą zarazem
Nie samymi napojami jednak człowiek żyje. Mniejszy apetyt nie oznacza wcale, że możemy drastycznie ograniczyć ilość spożywanych kalorii. Idealnym wyborem kulinarnym na upalne dni stanie się kuchnia meksykańska. O oryginalności tamtejszych specjałów decyduje wyjątkowe połączenie produktów popularnych w Ameryce Środkowej przed czasami kolonizacji ze składnikami, które przybyły do Meksyku wraz z Hiszpanami. Choć słyną one z bardzo ostrych smaków, wbrew pozorom mogą pozytywnie wpłynąć na nasze samopoczucie w gorące dni. Wybierając zamiast zimnych lodów ostrą w smaku tortillę czy burrito pobudzimy naturalny proces termoregulacji, który pozwoli nam lepiej znieść najgorętsze dni.
- Pikantne przyprawy najlepiej smakują w towarzystwie składników, które nieco neutralizują ich silne działanie. Najczęściej wybieranym uzupełnieniem podawanych na ciepło dań jest żółty ser, który załagodzi uczucie pieczenia po zjedzeniu bardzo pikantnych specjałów - doradza Ewa Polińska z MSM Mońki.
Oczywiście oryginalne dania kuchni meksykańskiej powinny być przygotowane z użyciem wywodzących się z tamtych rejonów serów, niemniej bardzo wiele z nich ma swoje odpowiedniki wśród gatunków europejskich. I tak, idealne do dań zapiekanych gatunki Chihuahua i Cotija można zastąpić Goudą lub serem Edamskim, które ucieramy na drobnych oczkach.
Aby cieszyć się dobrym samopoczuciem w upalne dni warto pamiętać, by ważną rolę w menu odgrywały też świeże warzywa i owoce, które zawierają dużo wody oraz witamin, soli mineralnych i mikroelementów niezbędnych dla właściwego funkcjonowania organizmu.