Zamknij

Czyste środowisko to inwestycja w przyszłość

09:00, 08.04.2021 fp Aktualizacja: 13:26, 12.04.2021
Skomentuj fot. Altvater fot. Altvater

O tym, dlaczego opłaty za śmieci są tak wysokie i co na te koszty wpływa, czy potrafimy segregować odpady, jakie skarby odnajdują pracownicy sortowni oraz co jest największą zmorą kierowców i ładowaczy - opowiada dyrektor generalny firmy Altvater Tomasz Bielański.


Zacznijmy od najtrudniejszego pytania: dlaczego opłaty za śmieci są tak wysokie?
- Opłata za odpady jest dostosowana do tego, co się z odpadami dalej dzieje, w jaki sposób są przetwarzane. Jeszcze kilkanaście lat temu opłata wynosiła kilka złotych, czyli rzeczywiście niewiele, ale trzeba mieć świadomość, że za te pieniądze wszystkie odpady lądowały w jednej śmieciarce, wysypywane były do dziury, przysypywane i temat się kończył. Dzisiaj, zgodnie z przepisami prawa i w myśl gospodarki o obiegu zamkniętym, profesjonalne firmy takie jak nasza odpady przetwarzają. Niewiele z nich trafia na składowisko. Dzisiaj mamy pewność, że te odpady nie zatrują nam środowiska, że od początku do końca są w systemie i wiemy, co się z nimi dzieje.

Oprócz kosztownej opłaty za przetwarzanie, znaczącym składnikiem opłaty ponoszonej przez mieszkańców są koszty pracy. Inwestujemy nie tylko w ludzi i ich wynagrodzenia, ale także w sprzęt, dbając o to, żeby po ulicach Piły jeździły śmieciarki niskoemisyjne, bardziej ciche i przyjazne mieszkańcom, dlatego cały czas odświeżamy flotę, co również wiąże się z kosztami. Należy też zwrócić uwagę, że w ciągu ostatnich lat zmieniły się wymagania dotyczące firm, które zajmują się utylizacją i odbiorem odpadów. Mamy dzisiaj wymóg prowadzenia szerokiego monitoringu z dostępem 24/7 dla kontrolujących nas służb, takie serwery są oczywiście niezmiernie kosztowne. Ustawodawca nakazuje też "ubezpieczyć", np. od pożaru, każdą tonę zmagazynowanych odpadów.

Trzeba też sobie uświadomić, że niestety w przyszłości taniej nie będzie, taka jest tendencja w całej Polsce i Piła nie jest tu żadnym wyjątkiem. Wiąże się to z czynnikami niezależnymi od nas, np. w ciągu ostatnich pięciu lat opłata za korzystanie ze środowiska (tzw. opłata marszałkowska) wzrosła kilkukrotnie, co ma zmusić przedsiębiorstwa do tego, żeby nie składowały odpadów.

Usprawnieniami w logistyce czy organizacji pracy staramy się hamować rosnące ceny w zakresie, który od nas zależy. Chcemy dostarczać usługę najwyższej jakości i stanowić atrakcyjne miejsce pracy, co już w zestawieniu z byciem najtańszym jest zadaniem skomplikowanym

Co jakiś czas jak bumerang wraca temat dzikich wysypisk. Mieszkańcy liczą, że jako firma odbierająca odpady Altvater powinien zająć się ich likwidacją. Jak to w rzeczywistości wygląda?
- Sprzątanie dzikich wysypisk to likwidacja skutku, nie przyczyny. Przyczyną jest, niestety, ciągle zbyt niska świadomość ekologiczna niektórych mieszkańców, którzy nie wiedzą, co z danym odpadem należy zrobić. Nam zależy na likwidacji przyczyn. Jako specjaliści od zagospodarowania odpadów i ochrony środowiska chcemy wesprzeć mieszkańców, którzy nie wiedzą jak poprawnie zagospodarować odpady. Dlatego chętnie udzielimy informacji, co z danym odpadem należy zrobić i gdzie go zdeponować.

Jak pandemia wpłynęła na branżę? Z jakimi problemami musieliście się zmagać?
- Istniało i nadal istnieje niebezpieczeństwo wstrzymania pracy naszego zakładu w przypadku kwarantanny lub dużej ilości zachorowań wśród pracowników. Proszę sobie wyobrazić, że nie jesteśmy w stanie odebrać odpadów przez dwa tygodnie i to jeszcze w czasie pandemii. Na szczęście - dzięki zaangażowaniu naszych pracowników, a także ich odpowiedzialności i chęci do pracy oraz wprowadzonym specjalnym działaniom - do tej pory udało się całość zbiórki utrzymać na stałym poziomie. Pandemia trwa, a nasi pracownicy niezmiennie wstają o 5.00, o 6.00, wyjeżdżają w trasę i pracują często do późnego wieczora, żeby te odpady od mieszkańców odbierać.

Od tak zwanej rewolucji śmieciowej upłynęło 8 lat, czy pilanie nauczyli się segregować odpady?
Z czym mamy największy problem?- Poziom segregacji rośnie, niestety jej jakość nie jest jeszcze na najwyższym poziomie i tego ciągle mieszkańcy się uczą. W dalszym ciągu do żółtych worków i pojemników, które służą do zbierania tworzyw sztucznych, trafiają odpady, które nie powinny się tam znaleźć. Niestety do recyklingu z żółtych worków średnio nadaje się tylko 40 procent. Podkreślam, to jest średnia, czasami z jednego worka do recyklingu nadaje się zaledwie kilka rzeczy. Jeśli chodzi o zielone worki i pojemniki służące do zbierania szkła, jest bardzo dobrze, do recyklingu nadaje się około 95 procent odpadów. Z niebieskiego worka, do którego wrzucamy papier, można przetworzyć już około 80 procent. W brązowych pojemnikach na zbiórkę odpadów bio niestety nadal lądują foliowe worki oraz zmieszane odpady komunalne, a powinien to być czysty odpad, który nadaje się do kompostowania, bez żadnych opakowań. Planujemy wyjść do mieszkańców z kolejną akcją edukacyjną - będziemy sukcesywnie informować, co w poszczególnych workach i pojemnikach powinno się znaleźć.

Czy w dalszym ciągu musicie się mierzyć z mitami, które - wydawałoby się - zostały dawno obalone, jak na przykład ten, jakoby segregacja śmieci była bez sensu, skoro wszystko trafia do jednej śmieciarki i że segregacja to bajka, bo ostatecznie wszystkie odpady lądują w dziurze w ziemi.
- Te mity, niestety, dalej pokutują i w mojej opinii jest to wymówka dla osób, które nie chcą się dokształcić, zadać sobie trochę trudu, żeby sprawdzić, co z danym odpadem zrobić.

Trzeba pamiętać, że surowiec wyselekcjonowany u źródła, czyli w domu, jest najczystszy i żadna instalacja, nawet najnowocześniejsza, w pełni zautomatyzowana, która wydobędzie surowce z odpadów zmieszanych, nie da nam takiej jakości surowców, jakie jesteśmy w stanie uzyskać w zbiórce u źródła. Potrzeba dużo energii, żeby je doczyścić i zawrócić do obiegu. Powinniśmy zmniejszać ilość produkowanych odpadów poprzez racjonalne zakupy, sortować i kompostować odpady bio.

Z mitem o mieszaniu odpadów w śmieciarce walczymy od lat. Przypomnę: w naszej flocie mamy śmieciarki dwukomorowe, na burcie umieszczona jest tablica mówiąca, jaki rodzaj odpadu danego dnia odbieramy. Każdy rodzaj odbieranych odpadów ląduje w oddzielnej, szczelnej komorze, w żadnym momencie się nie miesza.

Chciałbym też obalić tezę o tym, że nie ma sensu segregować odpadów, bo i tak wszystko trafia na składowisko. Absolutnie nie, trafia tam kilkanaście procent odpadów. Reszta jest przetwarzana i na składowisku nigdy się nie znajdzie.


Jeden z nowych pojemników na nakrętki zbierane w celach charytatywnych - to mieszkańcy Piły sami zadecydowali o ich lokalizacji

Porozmawiajmy o pracownikach sortowni… Krążą o nich rozmaite legendy, jedna z nich głosi, że każdego dnia znajdują pieniądze, biżuterię, inne ciekawe drobiazgi. Ile w tym prawdy?
- Niewiele, informacje o biżuterii i pieniądzach na linii sortowniczej to w większości bajki, chociaż zdarzają się ciekawostki, jak na przykład rodzinne pamiątki, które przypadkiem trafiły do pojemników. Staramy się w takich sytuacjach odnaleźć właścicieli lub ich rodziny, żeby powiadomić o znalezisku. Ostatnio nasi pracownicy znaleźli na przykład dokumenty i odznaczenia żołnierza z jednostki w Wałczu. Okazało się, że w tym przypadku doszło do pomyłki i rodzina chętnie je odzyska. Na linii sortowniczej wybieramy książki, które są w dobrym stanie i mogą jeszcze komuś posłużyć. Na ten cel nasi pracownicy wykonali z materiałów z odzysku dwa regały na książki, które są dostępne w biurze w Kłodzie i na Łącznej. Część książek oddajemy też do Współdzielni.

Na pilskich wiatach przystankowych wiszą zdjęcia pracowników fizycznych firmy Altvater. Pamiętamy głośną wystawę zdjęć z kierowcami, ładowaczami i sortowaczami w roli głównej. Mam wrażenie, że w ten sposób chcecie wysłać do mieszkańców jakiś sygnał…
- W Altvaterze pracuje ponad 250 osób, w większości to kierowcy i ładowacze, którzy każdego dnia od świtu, bez względu na warunki i pogodę, wykonują bardzo ciężką pracę po to, żeby miasto było czyste. Nie jest to w ogólnej świadomości praca prestiżowa, praca marzeń, ale z całą pewnością wymaga szacunku i docenienia, spojrzenia na tych ludzi w inny sposób. Poza tym pracują u nas bardzo ciekawi ludzie, ludzie z pasją - są sportowcy, pasjonaci sztuki, fotografii. To ludzie, którzy cenią sobie wolność, którzy nie są w stanie znieść pracy przez 8 godzin w fabryce, w czterech  ścianach, przy wykonywaniu tej samej czynności. To nie jest tak, że w firmie odbierającej odpady pracują ludzie, którym w życiu nie wyszło. Wystarczy ich poznać, żeby się przekonać, że to tylko stereotyp. Przy tej okazji chciałbym podziękować każdemu z pracowników Altvater Piła za zaangażowanie, z jakim codziennie wykonują swoją trudną pracę na rzecz czystego środowiska.

Rzeczywiście, pracownicy komunalni są chyba najmniej docenianą grupą społeczną, a przecież wykonują bardzo ważne zadania. Z jakimi problemami mierzą się na co dzień?
- Na pewno - nad czym ubolewamy - mierzą się ze stereotypowym postrzeganiem tego zawodu, brakiem szacunku a nawet agresją. Często jest tak, że na grzeczną prośbę przestawienia samochodu zastawiającego wiatę mieszkańcy reagują złością. Zastawiają autami altanki, mają pretensje, że nie odbieramy gabarytów stojących przy altanach, mimo że nie jest to aktualnie nasz zakres usług. Mieszkańcy nie rozumieją, że nasi pracownicy nie odpowiadają za harmonogramy, rozsypane wokół pojemników odpady, czy ilość i rodzaj pojemników w altanach.

Firma Altvater nie tylko odbiera i zagospodarowuje odpady, ale też aktywnie działa na rzecz ochrony środowiska i lokalnej społeczności, np. ostatnio fundując kosze na plastikowe nakrętki, czy Miejski Punkt Elektroodpadów. Po co to wszystko?
- Najczęściej jest tak, że firmy komunalne po prostu odbierają odpady - my się na tym tle wyróżniamy. Robimy dużo na rzecz środowiska i lokalnej społeczności, stąd nasze akcje sprzątania cennych przyrodniczo terenów, organizacja akcji edukacyjnych, kupno pojemników na plastikowe nakrętki w celach charytatywnych. To także montaż skrzynek na baterie w wiatach śmietnikowych, kupno Miejskiego Punktu Elektroodpadów, który wkrótce zainstalowany zostanie przy galerii VIVO, edukowanie mieszkańców poprzez "Koalicję 5 frakcji". Działamy w obszarze ochrony środowiska, czujemy się za to środowisko odpowiedzialni i takie działania traktujemy jako inwestycję w przyszłość.



Koalicja 5 frakcji - pierwszy w Polsce zrozumiały dla konsumentów system oznakowań opakowań wskazujący sposób ich segregacji

Ostatnio za sprawą akcji plakatowej oraz dużej aktywności w mediach lokalnych i społecznościowych zrobiło się głośno o Klubie Dobrego Klimatu - czym jest ten twór, komu i czemu ma służyć?
- Klub powstał z naszej inicjatywy, żeby zgromadzić w jednym miejscu osoby, podmioty, firmy, które aktywnie działają na rzecz ochrony środowiska, na rzecz mieszkańców, które mają ciekawe pomysły. Wychodzimy z założenia, że w grupie siła i razem będzie nam łatwiej prowadzić działania realizowane wcześniej w pojedynkę. Mamy pewne zasoby, wiedzę, doświadczenie i chcemy się tym dzielić. Planów na ten rok mamy dużo, między innymi chcemy raz w miesiącu organizować akcję sprzątania Piły i okolic.

Dziękuję za rozmowę.

(fp)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

pilanin464842pilanin464842

9 6

Pan dyrektor wydał z siebie elaborat, w którym z jakiegoś powodu nie pada ani razu słowo-klucz. Klucz do radykalnej obniżki opłat za śmieci. Tak, ma rację mówiąc, że w tym wszystkim chodzi o to, żeby nie składować odpadów. No, ale co z nimi zrobić? Spalić! Tam gdzie jest spalarnia, opłaty za śmieci są znacznie mniejsze. Tylko, czy Altvater ma interes w tym, żeby spalarnia powstała? Wydaje się, że nie, skoro w wywiadzie nie ma o tym mowy,.. 09:58, 08.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

MonicaMonica

5 0

O śmieciach w przystępny sposób. Ja mam takie pytanie. Gdzie mogę oddać stare opony z samochodu?? 13:43, 10.04.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Zmiana oponZmiana opon

2 0

Ja w zeszłym roku zmieniałem letnie na zimowe, to zostawiłem im letnie tam gdzie zmieniałem. 21:50, 11.04.2021


0%