Zamknij

Koperty otwarte - pięć firm chce budować oddział chemio

10:29, 18.06.2020 facebook/Eligiusz Komarowski Aktualizacja: 10:32, 18.06.2020
Skomentuj

Pięć firm złożyło oferty na budowę oddziału chemioterapii w pilskim szpitalu.

- Szpital planował na to zadanie wydać 4 miliony 8 tysięcy złotych. Spośród pięciu złożonych ofert dwie są nawet poniżej 4 milionów złotych, a jedna nieznacznie przekracza tę kwotę. Zatem istnieje duże prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że szpital będzie stać na tę budowę. Powstanie piękny, nowoczesny, na nowo zaprojektowany obiekt - sale chorych - każda z łazienką, oddzielona "chemia" dzienna "chemii" stacjonarnej - informuje starosta pilski Eligiusz Komarowski.

- Z budżetu Powiatu (w którym każdy mieszkaniec powiatu ma swój udział) przekazaliśmy na ten cel przeszło 2 mln złotych - kontynuuje starosta. - Już w grudniu ub.r. zarząd województwa (z Jackiem Bogusławskim w składzie) obiecał 2 mln. Od kilku miesięcy prosiliśmy Urząd Marszałkowski, by ten w końcu jednoznacznie się w tej deklaracji określił. W maju dyrektor szpitala otrzymał zapewnienie od pani marszałek Wodzińskiej, że w czerwcu sprawa będzie załatwiona. Wiedząc, że każdy dzień opóźnienia to horror dla pacjentów, szpital ogłosił przetarg. I wtedy postanowił "zabłysnąć" pan Jacek Bogusławski, który opublikował swój "apel", że jednak to nie jest możliwe, by środki przekazano w czerwcu, że w czerwcu sprawą zajmie się jedynie zarząd, a sejmik dopiero w lipcu. Na marginesie miasto Piła finalnie do budowy oddziału na dzień dzisiejszy nie dołożyło choćby 1 złotówki, gdyż podarowana kilka lat temu dokumentacja techniczna nie wytrzymała próby czasu i dzisiaj projekt jest już delikatnie mówiąc "przestarzały".

-  Prawdopodobnie w najbliższy poniedziałek sejmik planuje jednak podjęcie stosownej uchwałę, tylko czeka z nieznanych mi powodów na jakiś rzekomy podpis prezydenta Piły, który choć dołożył pieniądze do nowego budynku "Radioterapii", to do oddziału onkologicznego nie dołożył złotówki. Chyba, że prezydent miasta Piły chce dołożyć też 2 mln złotych np. na sprzęt dla szpitala, tak jak my to uczyniliśmy czy jak planuje marszałek województwa. Wtedy chętnie usiądziemy przy jednym stole i w imieniu pacjentów przyjmiemy pieniądze. A przecież nie tak dawno w 2018 roku marszałek, prezydent Piły i radni kandydaci Koalicji Obywatelskiej stali pod szpitalem i w kampanii obiecywali co roku 10 mln zł na szpital. Minęły dwa lata, gdzie te pieniądze? – pyta starosta.

- Oddział chemioterapii i tak powstanie - czy nam ktoś w tym nadal będzie przeszkadzał czy nie. Mamy zapewnione alternatywne finansowanie. I na pewno w nieskończoność nie będziemy czekać na decyzję marszałka czy często asystującemu mu Jacka Bogusławskiego - dodaje starosta Eligiusz Komarowski.

(facebook/Eligiusz Komarowski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

WallenrodWallenrod

5 0

Znowu jątrzy!!! Co to za typ!!! 14:27, 18.06.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

bolobolo

1 0

Onkologia pod znakiem zapytania, źródło: https://glosonline.pl/onkologia-pod-znakiem-zapytania/
09:51, 19.06.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%