Taaka ryba! Tam, gdzie były Brzostowice...

Dziś inaugurujemy kącik propagujący wspaniałą pasję, jaką jest wędkarstwo. Postaramy się pokazać, gdzie można spędzić fajnie czas nie tylko samemu, ale też z rodzinną. Bardzo byśmy chcieli, aby wędka była ciekawą alternatywą odrywającą młode pokolenie od komputerów i innych mało edukacyjnych "zabieraczy" czasu.

Łowiska będziemy oceniać pod względem dostępności do wody, szczególnie że Michał jest osobą z ograniczonymi możliwościami ruchowymi i jak sam mówi - wielkiego wyboru z łowiskami nie ma. Jeśli chodzi o łowiska, postaramy się odwiedzić te należące do PZW, ale też i te komercyjne. Jeżeli chcecie, byśmy do was zawitali, napiszcie. Bardzo chętnie nawiążemy współpracę ze sklepem wędkarskim, producentem artykułów wędkarskich, organizatorami zawodów, czy osobami, które chciałyby towarzyszyć nam w naszych wyprawach.

Na pierwszy odcinek wybraliśmy dobrze znane nam miejsce 151-N - jest to oznaczenie akwenu z wykazu wód okręgu Nadnoteckiego PZW, czyli wody nizinnej o nr 151, N zaś oznacza rzekę Noteć na odcinku od gminy Wyrzysk po gminę Krzyż.

Należy zaznaczyć, że w tym miejscu obowiązują karty wędkarskie lub czasowe pozwolenia, które można wykupić w kołach PZW. Brak takiego pozwolenia podczas kontroli prowadzi w najlepszym wypadku do kilkusetzłotowego mandatu, może jednak też skończyć się skierowaniem sprawy do sądu z zarzutem kłusownictwa. Któryś odcinek poświęcimy pracy Państwowej Straży Rybackiej - przekonacie się, że z tymi osobami nie ma żartów, a kłusownicy nie są - mówiąc delikatnie - mile widziani.

Jak dojechać na łowisko 151-N? Wyjeżdżając z malowniczo położonego Miasteczka Krajeńskiego w stronę Kaczor, zaraz za przejazdem kolejowym zjeżdżamy z asfaltu i kierujemy się prosto na południe gruntową drogą, wzdłuż której kiedyś rozłożyła się - nieistniejąca już - wieś Brzostowice (Brzostowiec). Bez większego problemu można dojechać tam każdym środkiem lokomocji, a i półgodzinny spacer dostarczy wspaniałych widoków na sąsiadujące z sobą morenowe pagórki i płaskie jak stół łąki. Po przebyciu około 2,5 kilometrów dotrzemy na prywatną łąkę pana Jerzego Bartczaka, gdzie znajduje się bezpieczny parking i sporo atrakcji. Na prawo od miejsc parkingowych rozciąga się kilkuhektarowa łąka z miejscami nad rzeką, gdzie można zmierzyć się z rybą. Bardzo wiele zawodów organizowanych przez koło PZW Miasteczko Krajeńskie odbywa się właśnie tutaj.

Michał często wybiera na wędkowanie jeden z dwóch bardzo szerokich pomostów, gdyż bez większego narażenia na jakiekolwiek kontuzje może czuć się pewnie i bezpiecznie. Za takie miejsce przyjazne osobom niepełnosprawnym dajemy wysoką notę!

Szkoda tylko, że Noteć od wielu lat zarasta, co stanowi nie lada wyzwanie dla wędkarzy. Osobiście na tym łowisku preferuję przynęty żywe typu czerwony albo biały robak, ale stosuję też na wabia najzwyklejszą kukurydzę lub pęczak. Reszta to już kwestia umiejętności, wprawy, wytrwałości oraz - wiadomo - także szczęścia, bo bez niego efekty kilkugodzinnego pobytu na wodą mogą być różne. Nam, wędkarzom, najbardziej jednak chodzi o relaks i sportową wręcz dawkę adrenaliny.

Jeżeli zabieramy ze sobą rodzinę, na miejscu można urządzić grilla. Jest wiata z ławami, gdzie można pobiesiadować albo schronić się przed prażącym słońcem lub ulewnym deszczem. Dla miłośników nocnych zasiadek istnieje możliwość wynajęcia domku lub przyczepy - koszt to 100 złotych za 2 osoby.

Pan Jurek oferuje również kajaki na rodzinną wyprawę po Noteci oraz łódki dla wędkarzy, którzy posiadają stosowne pozwolenia na połów z obiektów pływających.

Wszelkie dodatkowe informacje odnośnie wynajęcia sprzętu czy organizacji spotkań integracyjnych można uzyskać pod numerem telefonu 787 596 945.

Na koniec nasza subiektywna ocena w skali 1-5: łowisko - 4, dostosowanie do osób niepełnosprawnych - 5, dojazd - 5.

Życzymy Wam połamania kija i dobrej zabawy!