Zamknij

Kto ocali "Albrechtówkę"?

11:38, 28.01.2021 fp Aktualizacja: 11:41, 28.01.2021
Skomentuj fot. facebook/Albrechtówka fot. facebook/Albrechtówka

Charakterystyczny budynek u zbiegu kilku dróg na południowym skraju wsi Witrogoszcz zbudowano w 1892 roku jako pastorówkę. Cztery lata później dobudowano salę modlitwy. Po drugiej wojnie światowej mieściła się tam szkoła, klub rolnika, koło gospodyń wiejskich, sklep, a także świetlica. Co będzie z nim dalej?  

- Budynek w Witrogoszczy zobaczyłem po raz pierwszy jakiś czas temu w Internecie. Potem znalazłem ofertę sprzedaży, a później, planując wyprawę rowerem na Krajnę, umieściłem tę miejscowość na trasie mojej marszruty. Chciałem przyjrzeć się bliżej. Gdy dotarłem na miejsce stwierdziłem, że to jest właśnie ten obiekt, któremu pragnę dać drugie życie - wspomina Bartosz Małłek, mieszkaniec Opola, który założył na Facebooku profil "Albrechtówka".    

- Skąd taka nazwa? Przyznam, że sam ją wymyśliłem, bo jak nazwać ten budynek? Pastorówka? Kaplica? No nie. Nazwa wprawdzie wymyślona, ale nie bez podstaw. Ta luterańska odmiana metodyzmu wyróżniała się surowym przestrzeganiem zasad, głęboką pobożnością, uczciwością i poszanowaniem odmiennych wyznań. Miejscowi mówili na nich "dobrzy ewangelicy". Społeczność, która zbudowała to miejsce, to Albrechtanie i dlatego nazwałem ten dom "Albrechtówką". Była to wspólnota religijna, której nazwa pochodzi od nazwiska jej założyciela Jakuba Albrechta. Co ciekawe, w Witrogoszczy zanotowano także to nazwisko, może to rodzina?    

Prywatnie genealog, podróżnik, pilot wycieczek, miłośnik turystyki i sportu miał pomysł na przyszłość 128-letniego zabytku: Europejskie Centrum Genealogii i Dialogu.    

- Dlaczego europejskie? Nasze korzenie są skomplikowane, na tym terenie żyli obok siebie Polacy, Niemcy, Czesi, Szkoci, Żydzi. Wiele narodowości, wiele religii. Każdy żyjący na Krajnie ma tak skomplikowany życiorys. Nasi przodkowie także opuszczali Krajnę i ruszali szukać szczęścia w innych krajach europejskich, a zwłaszcza w USA. Dlaczego genealogia? Jestem genealogiem, moi przodkowie pochodzą z Krajny, krainy historycznej, w której sercu znajduje się "Albrechtówka". Dialog? Żyjemy w ciekawych czasach, ale niestety często brakuje nam tego dialogu, między narodami, między sobą.

- Badam historię swojej rodziny, ale także innych rodzin krajeńskich. Chciałbym - planował dalej Małłek - stworzyć pracownię i bazę danych, w której każdy mógłby odnaleźć swoich krajeńskich przodków. Byłyby komputery z dostępem do Internetu i różnych innych baz. Do tego regały z książkami o Krajnie i materiałami pomocnymi w poszukiwaniach. Szukanie to jedno, inną sprawą jest ocalenie od zapomnienia. Każda rodzina ma jakąś historię. Stare zdjęcia, legendy, podania czy pamiątki. Chciałbym je ocalić od zapomnienia. To wszystko tworzyłoby Muzeum Rodzin Krajeńskich. "Albrechtówka" stoi na działce o powierzchni 0.97 ha, zatem jest sporo miejsca na różną działalność, np. pole namiotowe, domki. Okolica jest piękna, można uprawiać tu turystykę rowerową, kajakową, biegać, spacerować. 

- To jest bardzo dobry pomysł! - chwali burmistrz Łobżenicy Piotr Łosoś.    

Kiedy - będąca własnością prywatną - działka wraz z budynkiem zostały wystawione na sprzedaż, Bartosz Małłek zainicjował zbiórkę 155.000 złotych na portalu Zrzutka.pl.

- Zrzutka to nie jest do końca forma, która mi odpowiada - tłumaczył. - Teraz każdy na coś zbiera, zwłaszcza jeśli chodzi o ratowanie zabytków. Dodatkowo wiele osób może pomyśleć sobie, że gość zbiera w zasadzie na swój dom. Dlatego to nie jest tylko ratowanie zabytku, dlatego to nie jest tylko dom, to będzie miejsce otwarte dla wszystkich. Kulturotwórcze, wolne od polityki, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie.

Zrzutka spotkała się jednak z małym zainteresowaniem - do dziś zebrano niewiele ponad jeden procent docelowej kwoty.  

- Pracuję w branży turystycznej, gdyby nie pandemia wziąłbym kredyt i uratował ten zabytek. Niestety czasy mamy jakie mamy i muszę swoje plany odłożyć na później. Niemniej jednak moje plany i marzenia to jedno, a niepewna przyszłość "Albrechtówki" to inna sprawa. 

W ostatnim czasie wśród mieszkańców wsi powtarzana jest wieść, że na działce miałaby powstać baza dla samochodów ciężarowych, a budynek zostanie zrównany z ziemią.

- Też dotarły do mnie takie głosy - przyznaje Iwona Żerebiło, kierownik pilskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Poznaniu. - Budynek widnieje w wojewódzkiej ewidencji zabytków, jest jeszcze w całkiem niezłym stanie, absolutnie nie ma możliwości jego rozbiórki – zapewnia szefowa delegatury. 

- Jest pewien młody człowiek, który rozeznaje możliwość uruchomienia tam takiej działalności. Jemu rzeczywiście zależy przede wszystkim na gruncie. Ale ani z nim, ani z nikim innym, nie ma zawartej umowy przedwstępnej, robi więc to we własnym zakresie, do czego ma prawo - mówi Dariusz Mikołajski, doradca rynku nieruchomości pośredniczący w znalezieniu kupca na działkę z "Albrechtówką". 

- Właścicielka nieruchomości, która przebywa w Holandii, twierdzi, że dysponuje zgodą na wyburzenie budynków. Ja tej zgody dotąd nie widziałem. Osobiście uważam, że słusznie taki obiekt jest traktowany jako zabytek, bo jednak nie jest to typowy budynek mieszkalny - dodaje Dariusz Mikołajski.

- Nie wyobrażam sobie, bym miała z okien widok na bazę samochodową - mówi sołtys Witrogoszczy Honorata Hemelop, która mieszka naprzeciwko zabytkowego budynku. - Pan Bartosz to człowiek z niesamowitym pomysłem i zakochany w tym miejscu. Wspiera go gros mieszkańców Witrogoszczy. Gdyby to działo się dwa, trzy lata temu, byłoby z tym wsparciem łatwiej, dzisiaj ludzie są wystraszeni pandemią, przeczekują ten czas w domach. Na takiej maleńkiej wioseczce, jak nasza, na skraju gminy, powiatu i województwa, miałoby szansę powstać coś niesamowitego, co rozsławiłby naszą miejscowość. Życzę mu z całego serca powodzenia!    Fiasko zbiórki i trudny okres dla przedsiębiorców z branży turystycznej ostudziły plany Bartosza Małłka, ale nie pozbawiły marzeń o "Albrechtówce".

- Podoba mi się idea ratowania zabytków, kuzynka kupiła kiedyś starą szkołę i tchnęła w nią nowe życie. Niedawno pałac w Debrznie zdobył nowych właścicieli. Zawsze marzyłem o tym, żeby też dać jakiemuś budynkowi nowe życie i oczywiście o tym, żeby zamieszkać na Krajnie - wyznaje.

Czy tym miejscem będzie "Albrechtówka", która tak go zauroczyła?

(fp)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

pp

0 0

Gdzie się podzieją tam bytujące duchy? 10:25, 19.01.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

szalbierz posranyszalbierz posrany

0 0

Duchy nie bytują, bo są ze świata pozabytnego. 17:37, 28.01.2021


reo

buhahahabuhahaha

0 0

mogą bytować w odbycie nowela 14:19, 19.01.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ciekawośćciekawość

0 0

"Osobiście uważam," ... jest pytanie, co on uważa nieosobiście. 17:34, 28.01.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

pp

0 0

do posranego, te tam bytują po duchowemu 18:13, 28.01.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%