Zamknij

Nie zagłosuję za bylejakością

20:23, 19.10.2018 fp Aktualizacja: 22:50, 19.10.2018

To niezbyt wdzięczna sytuacja być dziennikarzem w małym środowisku, gdzie prawie wszyscy się znają. Ale do tego już przez 25 lat przywykłem. Raz na cztery lata jestem też wyborcą, który w maleńkim stopniu może współdecydować o przyszłości swojej gminy. I jak każdy mam prawo wyrazić swoje zdanie w sprawie najważniejszego głosowania dla przyszłości Gminy Białośliwie.

Co zrobię 21 października?

Nie zagłosuję na wójta, za którego rządów wykonano ponad trzykrotnie mniej inwestycji, niż w poprzedniej kadencji.

Nie zagłosuję na wójta, za którego rządów gmina Białośliwie spadła na przedostatnie miejsce w powiecie pod względem wielkości poziomu inwestycji oraz wykorzystania środków unijnych.

Nie zagłosuję na wójta, którego zastępczyni przez prawie półtora roku nie przyswoiła sobie nazwy: Gminny Ośrodek Kultury, a dziennikarzowi wysyła kompromitujące ją pisma.

Nie zagłosuję na wójta, pod rządami którego Gminny Ośrodek POMOCY Społecznej nie tylko tej POMOCY mieszkance gminy odmawia, ale wystawia przeciwko niej całą urzędową machinę prawną.

Nie zagłosuję na wójta, któremu w urzędzie psuje powietrze osoba niepełnosprawna.

Nie zagłosuję na wójta, który podzielił pracowników urzędu na swoich i nie swoich, uzależniając od tego gratyfikacje finansowe.

Nie zagłosuję na wójta, który przez całą kadencję nie potrafił ułożyć sobie współpracy z Radą Gminy i przez trzy lata z rzędu nie otrzymał absolutorium. Nie chcę by mój wójt należał pod tym względem do kilku niechlubnych "rekordów" w skali kraju.

Nie zagłosuję na wójta, który na większość pytań na sesji rozkładał bezradnie ręce.

Nie zagłosuję na wójta, który nazbyt często nie wiedział co mówi - nawet w tak błahych sprawach jak wtedy, gdy najpierw informował radnych, że uczestniczył w rozmowach o modernizacji linii kolejowej Bydgoszcz-Krotoszyn, potem że modernizacji linii Bydgoszcz-Zgorzelec, a tak naprawdę rozmowy dotyczyły modernizacji linii Bydgoszcz-Kostrzyn.

Nie zagłosuję na wójta, który w oparciu o kłamliwą argumentację odmawia mieszkańcowi prawa do uzyskania informacji w trybie publicznym.

Nie zagłosuję na wójta, pomiędzy którego rodzinnym sklepem a fakturą z Urzędu Gminy towar drożeje kilkukrotnie. Bo - w kontekście odmowy informacji na ten temat - mogę mieć poważne wątpliwości, czy był to pojedynczy przypadek, czy też jest to tylko wycinek świadomego kombinatorstwa.

Nie zagłosuję na wójta, który po czterech latach rządzenia ma do przedstawienia wyborcom ulotkę z ogólnikami w stylu wzmocnienie, tworzenie, zachęcanie, ułatwienie, dążenie, rozszerzenie itp. I poza tym żadnych konkretów.

Nie zagłosuję na wójta, który w swojej ulotce zawarł słowo: kontynuacja. Bo nie chcę kontynuacji tej mierności i bylejakości, które postawiły nas w ogonie powiatu.

W niedzielę 21 października nie zagłosuję na Krzysztofa Rutkowskiego, bo uważam, że cztery lata patrzenia na gminę "oczami jej mieszkańca" były dla naszej gminy kiepskim doświadczeniem. 

W niedzielę 21 października oddam głos na Franciszka Tamasa. Nie z uwagi na prywatną sympatię, lecz na jego wiedzę, doświadczenie i kompetencję.

Ogłoszenie wyników wyborów przyjmę z radością albo pogodzę się z nimi z pokorą. Zdaję sobie sprawę, że demokracja ma to do siebie, że zwyciężyć może każdy i wszystko. Bylejakość także.

Ps. Za kilka godzin zapadnie cisza wyborcza. Zablokowałem możliwość komentowania tego artykułu, abyśmy i my wszyscy mogli się trochę wyciszyć. Jeśli jednak ktoś pragnie go skomentować, może to uczynić na facebooku.

(fp)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%