Zmarł Zygmunt Karwacki z Białośliwia - zawodowy garncarz, który mówił o swoim zawodzie, że "glina to moje całe życie".
Garncarstwo to była u niego rodzinna tradycja - fachem tym zajmował się ojciec, dziadek, pradziadek... Ręce pana Zygmunta potrafiły z kawałka gliny "wyczarować" prawie wszystko - po kilku minutach powstawał wazonik, doniczka, garnek, kubek, miseczka...
Po przeprowadzce do Białośliwia pracował jako jako listonosz, ale nadal w każdej wolnej chwili siadał do garncarskiego koła.
Pan Zygmunt był regularnie zapraszany na festyny, dożynki, turnieje, a także do szkół i przedszkoli oraz skansenu w Osieku nad Notecią, gdzie robił pokazy dla dzieci i młodzieży, opowiadając o zanikającym zawodzie, jakim jest garncarstwo. Przy pomocy mistrza każdy chętny mógł sam spróbować ulepić swoje gliniane naczynie.
Prace Zygmunta Karwackiego wystawione były w Muzeum Okręgowym w Pile.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz