Dzieci z Węglowej wreszcie mają gdzie się bawić

Nowoczesny plac zabaw dla dzieci w różnym wieku został otwarty przy ulicy Węglowej. Długo oczekiwany obiekt jest spełnieniem przedwyborczej obietnicy prezydenta Piły, który w ten sposób odpowiedział na inicjatywę części rodziców. Dodajmy, że wszystkie zainstalowane urządzenia przeznaczone do zabawy, zostały wybrane podczas konsultacji przez dzieci i młodzież.

Zgodnie z życzeniem najmłodszych mieszkańców ulicy, warty ponad 100.000 złotych obiekt został podzielny na części przeznaczone dla: dzieci najmłodszych, w średnim wieku i nastolatków. Zgodnie z tymi ustaleniami wyposażenie placu stanowią: duża piaskownica, huśtawki, bujaki, karuzela, linarium oraz zabezpieczony wysokim piłkochwytem teren z bramką do piłki nożnej i koszem. Cały obszar został ogrodzony i wyposażony w ławki oraz kosze naśmieci.

- Cieszę się, że ta inwestycja po wielu perturbacjach znalazła swój szczęśliwy finał i wywołuje uśmiechy na twarzach dorosłych i najmłodszych mieszkańców ulicy Węglowej. Tak naprawdę jest to mały kompleks sportowo-rekreacyjny, który mam nadzieję długo będzie dobrze służył mieszkającym tu dzieciom - mówi Miron Tadych, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni w Pile, który przygotował dokumentację techniczną inwestycji oraz przez cały czas nadzorował jej przebieg.

Przypomnijmy, że koncepcja budowy placu zrodziła się z inicjatywy części rodziców, a w jego powstanie zaangażowali się radni Rady Miasta Piły: Teresa Kasior, Urszula Kaczmarek i Kama Frąckowska-Pilarska, zastępca prezydenta Piły Beata Dudzińska oraz prezydent Piły Piotr Głowski.

- Trochę to trwało, ale udało się pokonać wszystkie przeszkody proceduralne i formalne oraz koronawirusa, który opóźnił nieco zakończenie budowy. Mamy jednak sezon w pełni i dzieci mają jeszcze dużo czasu, żeby nacieszyć się swoim placem zabaw - powiedział Piotr Głowski.

- Przede wszystkim dzieci, nie będą już siedzieć na krawężniku ulicy i liczyć przejeżdżających tędy samochody. Ważna jest również integracja rodziców, którą widać. Po raz kolejny okazało się, że do mobilizacji ludzi wystarczy stały z nimi kontakt. Dziękuję też radnym, którzy podczas sesji podnieśli ręce za przeznaczeniem pieniędzy na budowę tego placu, bo wiedzą, że taki obiekt jest w tym miejscu potrzebny - ocenia radna Teresa Kasior, która od samego początku włączyła się w budowę obiektu i jak podkreślają dorośli mieszkańcy ulicy Węglowej, była głównym liderem przedsięwzięcia.

- Bardzo dziękujemy panu prezydentowi i radnym, bo cieszymy się że wreszcie mamy ten plac, bo jest tu dużo dzieci i jest on bardzo potrzebny. Widać to już teraz, bo plac jeszcze nie był skończony, urządzenia były jeszcze montowane, a było na nim dużo dzieci - podkreśla Monika Andrysik, mama kilkuletniego Tymka.

- Cieszę się że jest boisko i plac bo dwa lata na to czekałem. Ja najbardziej lubię wspinać się i zjeżdżać ze zjeżdżalni. Najwięcej czasu mi to zajmuje, bo to fajna zabawa! - wykrzykuje rozemocjonowany Tymek Andrysik.

Zadowolenia nie kryje również Monika Król-Faraś, która jako mieszkanka ulicy Węglowej, zainicjowała budowę placu.

- Chciałam żeby był jakikolwiek plac zabaw, ale ten który powstał jest cudowny. Nawet sobie nie wyobrażałam, że takie coś stanie na naszej ulicy. To ma bardzo duże znaczenie zarówno dla dzieci, bo mają gdzie spędzać wolny czas, jak i dorosłych, którzy się bardziej integrują. Także jest super i jestem bardzo zadowolona - podkreśla M. Król-Faraś i deklaruje: - Bardzo bym też chciała, żeby plac wytrzymał jak najdłużej. Będziemy się o to starać.

Podczas wczorajszego otwarcia placu, dzieci składały deklarację, że będą o niego dbać. Potwierdziły to odciskając przy swoim imieniu ślad palca umoczonego w farbce plakatowej.