Pilscy policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą wraz z Prokuraturą Rejonową w Pile udaremnili wyłudzenie pieniędzy na kwotę blisko 2 milionów złotych. Sprawa dotyczyła unijnych dofinansowań.
Pod koniec 2017 roku policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Powiatowej Policji w Pile wraz z Prokuraturą Rejonową w Pile uzyskali informację, że władze pewnej pilskiej firmy - starają się o unijne dofinansowanie - posługują się nierzetelną i nieprawdziwą dokumentacją. Prowadzone w tej sprawie śledztwo dotyczyło wyłudzenia z Banku Gospodarstwa Krajowego kwoty bliskiej 2 milionów złotych. Do momentu, kiedy w sprawę włączyły się organy ścigania, podejrzani zdołali pozyskać 800 tysięcy złotych. Podjęte działania pozwoliły zablokować wypłatę kolejnej transzy środków. Ustalono ponadto, że sprawcy przedstawili nierzetelne dokumenty, które pozwoliły firmie pozyskać 3 milionowy kredyt technologiczny.
W efekcie przeprowadzonego śledztwa, policjanci i prokurator prowadzący sprawę zgromadzili materiał dowodowy, który dał podstawy do przedstawienia zarzutów 12 podejrzanym. Wobec osób, które próbowały uzyskać nielegalne wsparcie finansowe zastosowano dozór policyjny oraz poręczenia majątkowe o łącznej kwocie 1,5 miliona złotych. Dodatkowo w celu zabezpieczenia przyszłych kar od podejrzanych zabezpieczono mienie o wartości 4,3 milionów złotych.
Podczas rozpracowywania wszystkich elementów nielegalnej działalności funkcjonariusze ustalili również, że niektórzy oskarżeni od kilku lat nie płacili podatków. Dzięki pracy śledczych Urząd Skarbowy w Pile odzyskał 800 tys. złotych.
15 czerwca br. Sąd Okręgowy w Poznaniu wymierzył wobec oskarżonych zarówno kary pozbawienia wolności, jak i grzywny. Łączna wartość orzeczonych kar w tej sprawie przekroczyła 1 milion 200 tysięcy złotych.
Adam09:25, 23.06.2020
0 1
Sam artykuł pokazuje że to urząd skarbowy jest największym złodziejem. "odzyskał 800 tyś" co za bzdura. Policja 3 lata rozpracowuje wniosek o dotacje... Kolejni mistrzowie swojego fachu. A może było tak że firma ma grabione bezczelnie ciężko zarobione pieniądze, jest nielubiana przez urzędników, chce się rozwijać i musi wypełniać setki *%#)!& dokumentów unijnych (gdzie wiadomo ślimak to ryba) żeby uzyskać środki na produkcję i modernizację. 09:25, 23.06.2020