Zamknij

Ciche zejście Inwest-Parku

09:33, 21.05.2021 Mariusz Szalbierz
Skomentuj fot. Inwest-Park fot. Inwest-Park

10 lat temu w budynku dawnego Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Pile - w miejsce spółki Berpil - utworzono miejską spółkę Inwest-Park.

- Potrzebujemy takiego miejsca, gdzie przedsiębiorca będzie uzyskiwał kompetentną pomoc, gdzie ktoś go poprowadzi przez meandry problemów administracyjnych czy kontaktów z mieszkańcami, jak będzie poszukiwał nowych pracowników. To najtańsza realizacja tego pomysłu, bo wykorzystujemy podmiot, który już funkcjonuje - przekonywał Piotr Głowski, wtedy nowy prezydent Piły.

- Potrzebujemy kogoś, kto chwyci inwestora za rękę i poprowadzi, ulokuje go we właściwym miejscu i dopilnuje. To będzie spółka, która poprowadzi przedsiębiorcę od początku do końca, a wszystko w imieniu gminy, bo spółka będzie wdrażać nasze plany, które wspólnie z radnymi będziemy uchwalać - mówiła Beata Dudzińska, nowa wiceprezydent.

W 2012 roku Inwest-Park podpisał z zarządem województwa wielkopolskiego umowę na realizację projektu pn. "Pilski Inkubator Przedsiębiorczości". Sztandarowy pomysł nowych władz miasta miał za zadanie oferować kompleksowe usługi wspierające biznes. W adaptację na ten cel parteru budynku Inwest-Parku włożono ponad 4 miliony złotych, w tym środki unijne.

Realizacja projektu zakończyła się w marcu 2020 roku. Co przez ten czas z inkubatora się wylęgło, jak wylęgło, a komu wylęgnąć nic się nie udało, każdy pilanin może sam ocenić. Tak, jak i zarządzanie spółką, na czele której w ciągu niespełna dziesięciu lat stało siedmioro prezesów.

Niedawno szumnie poczęty Inwest-Park został przejęty przez Pilskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Tak kipiał przedsiębiorczością, że nikt nawet nie zauważył jego cichego odejścia.

(Mariusz Szalbierz)

Redaktor naczelny Faktów Pilskich. Pasjonat i propagator rodzimego bluesa. Współautor encyklopedii „Blues w Polsce” oraz trzech edycji 5-płytowych „Antologii Polskiego Bluesa”. Publicysta muzyczny i juror festiwali bluesowych

Mariusz Szalbierz

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

JoteLJoteL

0 1

A miało być tak pięknie. Towarzysz Alfred zamarzył mieć swój Komitet Wojewódzki na miarę KC przy Alejach Jerozolimskich. Jak to zrobić, żeby było i darmo? Jakieś grosze z centrali dostał, ale mało. Zatem należało zastosować starą metodę nacisku ideologicznego i przestrachu. Ludzie na kierowniczych stanowiskach byli zarejestrowani w nomenklaturze partyjnej. To był "bicz boży" na nich. Towarzysz Alfred wysyłał do tych członków partii uprzejme pismo, że Egzekutywa KW serdecznie zaprasza towarzysza dyrektora, prezesa, kierownika, do czynu społecznego budowy siedziby komitetu wojewódzkego naszej partii. Co miał uczynić bonza nomenklaturny z brzuchem jak dynia? Wysyłał swoich pracowników a koszty rozliczał w działalność swojej firmy. Wszyscy zadowoleni, budynek stoi do dziś. I tylko nikt nie wie, co z nim zrobić, kiedy partia nieboszczka nie żyje? 10:43, 12.06.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

buhahahabuhahaha

0 0

lemanowic pierwszy raz napisał o sobie - brzuch jak dynia 11:57, 12.06.2021


reo
0%