Zamknij

Herodot i Hipokrates, rozdzieleni cieśniną Kos

Antoni Styrczula Antoni Styrczula 15:07, 02.11.2025 Aktualizacja: 15:08, 02.11.2025
Skomentuj Platan Hipokratesa i port w Bodrum, fot. Jolanta Styrczula Platan Hipokratesa i port w Bodrum, fot. Jolanta Styrczula

Żyli w tej samej epoce, w V w. p.n.e rozdzieleni wąską cieśniną Kos. Jeden, Hipokrates, na wyspie o tej samej nazwie, drugi, Herodot, w Halikarnasie, dzisiaj Bodrum, w tureckiej Anatolii. Ilu turystów przyjeżdżających do tych dwóch morskich kurortów wie o tym, że stąpają po ziemi, po której obaj wielcy Grecy onegdaj chodzili i gdzie tworzyli?

Pod koniec października zarówno grecka Kos, jak i tureckie Bodrum, powoli przygotowują się do zimowego snu, który potrwa do maja przyszłego roku.

Na plażach resztki turystów ładują akumulatory ostatnimi promieniami słońca, które, choć nie pali tak jak w sezonie, nadal opala.

Kelnerzy z licznych po obu stronach cieśniny restauracji i kawiarni w niezbyt namolny sposób namawiają turystów do zjedzenia lub wypicia czegokolwiek.

To ostatnia szansa na zarobek.

Po pierwszym listopada, one, podobnie jak hotele i pensjonaty, zostaną zamknięte.

Siedząc w kawiarni pod platanem Hipokratesa na wyspie Kos, popijając kawę po grecku lub turecku - jak kto woli - zastanawiałem się patrząc na mijających mnie turystów, ilu z nich wie, że oba miejsca były wiele wieków temu prężnymi ośrodkami greckich nauki, kultury oraz handlu.

Ilu ma świadomość, co współczesna medycyna zawdzięcza lekarzowi z Kos, upamiętnionemu w wielkim, spiżowym pomniku stojącym kilka kroków od platanu, który podobno go pamięta?

I dla ilu z nich ma to jakiekolwiek znaczenie? 

A jest co pamiętać i za co być wdzięcznym.

Bez tych dwóch wielkich Greków nie byłoby współczesnej medycyny i historii.

Hipokrates z Kos

To on jako pierwszy zastosował do leczenia swych pacjentów metody racjonalne.

W owych czasach, gdy choroby przypisywano demonom lub kaprysom licznych bogów w greckim panteonie, była to prawdziwa rewolucja.

Z perspektywy czasu można powiedzieć, że Hipokrates był swego rodzaju heretykiem. Uznał bowiem, że to nie bogowie odpowiadają za choroby, ale przyczyny racjonalne.

I zgodnie z tym, na podstawie obserwacji pacjenta, wyciągał wnioski, stawiał diagnozę, a potem opracowywał i stosował terapię lekami i zabiegami.

Jego zaś leczenie polegało na wspieraniu naturalnych procesów samouleczania się organizmu.

Zgodnie z zasadą - "primum non nocere", "po pierwsze, nie szkodzić".

Studenci medycyny do dziś studiują jego "Corpus Hippocraticum", 70 pism zebranych i opracowanych przez jego uczniów i następców sto lat po jego śmierci.

Herodot z Halikarnasu

Założę się o dobrą kawę (po grecku lub turecku) z baklavą, że niewielu rozebranych do rosołu turystów snujących się po uliczkach Bodrum niedaleko portu wie o tym, że w tym mieście urodził się Herodot, "ojciec historii ", jak go nazwał Cyceron.

Był starszy od Hipokratesa o czternaście lat, ale żył w tej samej doryckiej Heksapaolis, co Hipokrates i to prawie w tym samym czasie.

To wasalne państewko obejmowało wtedy rzeczony Halikarnas, Lindos, Ialissos, Kamejros, Kridos i właśnie Kos.

Nie wiadomo, czy wiedzieli o sobie, a jeśli tak, czy się kiedykolwiek spotkali.

Poza tym dzieliła ich nie tylko cieśnina Kos, ale pasje oraz naukowe zainteresowania.

Dla Herodota ważne było, wyjaśnienie jemu współczesnym i potomnym, dlaczego Persowie i Grecy ze sobą wojowali.

A przy okazji, na podstawie informacji zaczerpniętych w czasie jego licznych podróży po Grecji, Egipcie (dotarł podobno także do Dunaju), opracował panoramę współczesnego mu świata: Egiptu, Persji, Hellady, a nawet krainy mitycznych Scytów. Zgodnie z pierwotnym znaczeniem pojęcia 'historia" rozumianym jako "dochodzenie do wiedzy".

Jego śladem, wiele wieków po nim, pójdzie Ryszard Kapuściński w "Podróżach z Herodotem".

Planując kiedyś wakacje na Kos lub w Bodrum, może pójdziecie ich śladami?

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%