Zamknij

Sfalandyzowane sto dni Nawrockiego

Antoni Styrczula Antoni Styrczula 14:35, 14.11.2025
2 fot. Mikołaj Bujak, KPRP fot. Mikołaj Bujak, KPRP

Nawrocki robi to co Lech Wałęsa i Lech Falandysz: "falandyzuje prawo" by zdobyć jak najwięcej uprawnień. Po swojemu interpretuje konstytucję, aby być swego rodzaju nadpremierem, narzucającym rządowi swoją wolę.

Niestety, umożliwiają mu to dość ogólne zapisy ustawy zasadniczej oraz jej "grzech pierworodny" - zagmatwany podział kompetencji pomiędzy rządem a prezydentem, który już nie raz owocował konfliktami pomiędzy oboma elementami władzy wykonawczej.

Już w kampanii wyborczej Nawrocki zapowiadał, że - używając terminologii bokserskiej - będzie szedł z rządem na zwarcie.

I słowa dotrzymał.

Żaden jego poprzednik w sto dni od objęcia urzędu nie zawetował tylu przedłożeń rządowych, co on.

Żaden nie ingerował w nominacje na I stopień oficerski oraz awanse sędziowskie.

Czy poza wetem ma do tego prawo?

Zdania konstytucjonalistów w tej materii są podzielone.

Tak czy inaczej, robi to rozmyślnie. Z pełną premedytacją, by pokazać, że Tusk jest złym premierem, a tylko on działa na rzecz Polaków.

A przynajmniej tej części, która go wybrała.

Można z dużą dozą pewności założyć, że jeszcze przez dwa lata, czyli do następnych wyborów parlamentarnych, będzie Tuskowi rzucał kłody pod nogi, bo marzy mu się taki ich wynik, dzięki któremu prawica powróci do władzy.

I choć tego otwarcie nie mówi, chciałby być liderem i akuszerem zarazem prawicowej większości w parlamencie.

Nie jest i nawet nie udaje, że jest prezydentem "wszystkich Polaków".

Tylko tych, co myślą podobnie jak on, co nadaje jego prezydenturze charakter zdecydowanie partyjny.

Stąd nieustanne kokietowanie swoimi decyzjami, a to Konfederacji, a to PiS.

Pozostałych, mówiąc dosadnie, olewa.

Czego może nie mówi, ale udowadnia decyzjami.

Nie taka jest jednak rola prezydenta.

Nie jest ani "królem słońce" uważającym, że Polska to on.

Ani nadpremierem, który może sobie ustawiać rząd i jego agendy, jak pionki na szachownicy.

Ani wreszcie supersędzią, który decyduje, kto może, a kto nie, nim zostać.

Czy to mu się podoba, czy nie - jest głową państwa, która ma jednako dbać o interesy całego społeczeństwa.

Także tej części, która go nie wybrała.

Mam jednak wątpliwości, czy on to rozumie i czy do tego dorósł.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (2)

♥️♥️

0 0

Im więcej platfusowych wyjców, to znaczy, że Prezydent Nawrocki, to najlepszy prezydent w historii Polski.👍

16:27, 14.11.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Donek TfuskDonek Tfusk

0 0

Będziemy stosować takie prawo jaki MY je rozumiemy.

16:32, 14.11.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%