Zamknij

Zgwałcił i śmiertelne pobił 3-latka. "To przekracza granicę człowieczeństwa"

08:12, 22.01.2022 . Aktualizacja: 08:22, 22.01.2022
Skomentuj Zdjęcie ilustracyjne Fot. Michał Osiecki Zdjęcie ilustracyjne Fot. Michał Osiecki

Sąd Najwyższy uchylił złagodzony do 15 lat więzienia wyrok dla Steva V. za zgwałcenie i śmiertelne pobicie 3-letniego chłopca. - To, co zostało dokonane na ciele dziecka, przekracza granicę człowieczeństwa - uznał SN. Sprawą ponownie zajmie się łódzki sąd apelacyjny.

Chodzi o głośną sprawę doprowadzenia w 2017 r. do śmierci 3-letniego Nikodema z Wieruszowa (woj. łódzkie). Prokuratura oskarżyła w tej sprawie Steva V., posiadającego portugalskie i kanadyjskie obywatelstwo.

Mężczyzna przez ponad tydzień znęcał się nad chłopcem, którym miał opiekować się pod nieobecność matki. Wyjątkowo brutalnie pobił i zgwałcił dziecko. Chłopiec mimo operacji zmarł w szpitalu.

Sąd Okręgowy w Sieradzu skazał mężczyznę na 25 lat więzienia za zabójstwo. Jednak łódzki sąd apelacyjny zmienił kwalifikację czynu, uznając, że doszło do gwałtu i pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Wymierzył sprawcy karę 15 lat pozbawienia wolności i obowiązek zapłaty 100 tys. zł zadośćuczynienia dla matki dziecka.

Od tego wyroku kasację złożyli Prokurator Generalny i Rzecznik Praw Dziecka, domagając się surowszej kary. Sąd Najwyższy uwzględnił kasację Prokuratora Generalnego, uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania temu sądowi.

Sąd Najwyższy uznał, że kasacja Prokuratora Generalnego w zakresie niewspółmierności orzeczonej kary jest w pełni zasadna.

- Bezsporne jest, że sąd apelacyjny dokonał nieprawidłowej oceny dowodów, zachowania oskarżonego polegającego na telefonicznym powiadomieniu matki dziecka o pogarszającym się stanie zdrowia dziecka, a następnie towarzyszeniu jej w szpitalu i uznanie tego jako ważkiej okoliczności łagodzącej, która pozwoliła na zmniejszenie wymiaru kary - podkreślił w ustnym uzasadnieniu orzeczenia sędzia Marek Pietruszyński.

Według SN sąd apelacyjny niewłaściwie uwzględnił wszystkie okoliczności obciążające w tej sprawie. SN wymienił m.in. kwestie osobowościowe skazanego, bardzo silne uderzenie zadane dziecku przez mężczyznę oraz akt pedofilii z elementami sadyzmu.

Zdaniem SN właśnie te okoliczności powinien uwzględnić sąd apelacyjny przy podejmowaniu decyzji o wymiarze kary.

Sad Najwyższy oddalił przy tym kasację Rzecznika Praw Dziecka w tej sprawie. Sąd uznał za niezasadny zarzut RPD dotyczący rażącego naruszenia rzetelności kontroli odwoławczej przeprowadzonej przez sąd apelacyjny. W związku z tym - jak uzasadniono - drugi zarzut Rzecznika o niewspółmierności kary był niedopuszczalny, ponieważ przysługuje on tylko Prokuratorowi Generalnemu w sprawach o zbrodnie.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

witcherwitcher

0 2

a jakie granice człowieczeństwa przekroczył pan papież Wojtyła i jego kościół,który ma na sumieniu dziesiątki tysięcy zgwałconych i zaszczutych na śmierć dzieci,który ten proceder wspierał a zwyrodnialców chronił ?! ? 10:31, 22.01.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

pp

0 2

on nie wspierał on patrzył ,a nie widział 12:28, 22.01.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

JP drugiJP drugi

0 2

a Dziwisz pierwszy co nie widział,nie slyszał bo był zajęty liczeniem tysięcy$ jakie dostawał w łapę za milczenie ? 13:56, 22.01.2022


No takNo tak

2 0

Dla lgbt, to jest normalne. Wspierajcie dalej lgbt, to będziecie mieli więcej takich przypadków. 22:21, 22.01.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

kto choć razkto choć raz

0 0

nie bronił pedoflia w sutannie,niech pierwszy rzuci kamieniem? 13:03, 23.01.2022


0%