Zamknij

Na prośbę mam zaśpiewałam "Tobie Karolino" Homo-Homini.

09:37, 22.03.2019 msz Aktualizacja: 12:48, 22.03.2019
Skomentuj

Zespół Łobżanie powstał w 1966 roku. Jednak nie - jak sugerowałaby nazwa - w Łobżenicy, lecz w Wyrzysku, który okazał się dla nich bardziej gościnny, niż rodzime miasteczko.

- Nazwę - wspomina gitarzysta Andrzej Konitzer - wymyślił Wojtek Balcerowicz, świetny muzyk, wrażliwy na harmonię, grał na organach, akordeonie, gitarze, śpiewał. W pierwszym składzie byli jeszcze Łucjan Płaczek - gitara i Janusz Szymaniak - perkusja, trąbka. Ja grałem na gitarze solowej i śpiewałem.

Andrzej przygodę z muzyką nie zaczął jednak od gitary - Byłem na pierwszym roku AWF, kiedy zrobiono "casting" na perkusistę. Tym właśnie sposobem ja, chłopak z prowincji, dostałem się do bydgoskiego zespołu Żak. Ale gitarzysta w kapeli był tak słaby, że zmobilizowało mnie to, by sięgnąć po gitarę. Szybko zagrałem "Dom wschodzącego słońca", to był wtedy wielki hit! Pierwszy instrument wynalazłem w komisie. Wyglądał  prawie  jak Gibson. Potem kupiłem Sambę od Zbyszka Kautego, bydgoszczanina, dzisiaj grającego w programie "Jaka to melodia". Później miałem Fendera Mustanga, od 1983 roku gram na Gibsonie The Paul Firebrand.

Ale wróćmy do Łobżan. Grupa zagrała inauguracyjny koncert w przyzakładowym klubie w Wyrzysku. Debiutem w terenie była zabawa w Pobórce Wielkiej. Cieszyli się lokalną, ale za to dużą popularnością. Na występy jeździli starym Oplem Olimpią z 1936 roku - rozpoznawano ich natychmiast, bo Andrzej wymalował na samochodzie twarze muzyków.

- Jak gdzieś przyjechaliśmy, ludzie już czekali, nosili sprzęt, by wejść za darmo na koncert.

W 1971 roku szeregi zespołu zasilił Krzysztof Drobniewski, gitarzysta i wokalista bydgoskich "Nietoperzy". Na początku lat 70. na perkusji grał Grzegorz Kulasek, a na instrumentach perkusyjnych Szczepan Mrotek.

W 1975 roku wśród muzyków pojawiła się dziewczyna, Jolanta Tęcza, prywatnie piękniejsza połowa życiowego duetu z Andrzejem.

- Rok wcześniej Łobżanie zagrali na mojej studniówce w Liceum Ekonomicznym w Złotowie - wspomina Jola. - Śpiewałam wtedy w zespole "Poziomki". Mamy uprosiły mnie, bym z nimi wystąpiła. Zaśpiewałam "Tobie Karolino" Homo-Homini. Byłam tak speszona, że nawet nie podziękowałam. Jednemu z muzyków wpadła w oko moja koleżanka, a że nie chciał sam do niej przyjeżdżać, zabrał Andrzeja. I tak zaczęliśmy się spotykać. Nawet uzgodniliśmy, że jak będziemy mieli córkę, damy jej na imię Karolina. W tym przypadku jednak słowa nie dotrzymaliśmy - śmieje się wokalistka.

W 1981 roku Łobżanie przemianowali się na Mini-Bazar. "Bazar", bo wykonywali każdy rodzaj muzyki: od rock’n’rolla, poprzez piosenki ludowe, folk, blues, country, po piosenkę radziecką.

Andrzej: - Zrezygnowaliśmy z nazwy Łobżanie, bo po pierwsze: zmienił się skład, po drugie: przez lata lansowaliśmy nazwę miasteczka, skąd nigdy nie otrzymaliśmy żadnego wsparcia. A że nikt nas tam nie chciał, na jakiś czas przygarnął nas Gminny Dom Kultury w Kaczorach, któremu dyrektorował wówczas Marek Malita.

Mini-Bazar tworzyli: Jolanta Tęcza - śpiew, gitara akustyczna; Andrzej Konitzer - gitara, instrumenty klawiszowe, śpiew; Witold Lupa - gitara basowa, śpiew; Szczepan Mrotek - perkusja, śpiew.

W 1983 roku grupa wygrała eliminacje wojewódzkie do festiwalu w Opolu i otrzymała przepustkę do etapu regionalnego Choszcznie.

- "Obciął" nas tam Janusz Kondratowicz. Zagraliśmy piosenkę "Ballada o żołnierzu", Kondratowicz uznał, że fragment tekstu jest zbyt bliski temu, co napisał w "Białym krzyżu" dla Krzysztofa Klenczona. Za rok znów wygraliśmy eliminacje w Pile, ale dalej już nie pojechaliśmy. Byliśmy trochę obrażeni, a poza tym - przyznaje szczerze Andrzej - mieliśmy dancing w Chodzieży.

W 1985 roku grupę zasilił Henryk Szopiński, późniejszy twórca festiwalu Blues Express w Zakrzewie. - Miał fajny klawisz "Roland", z różnymi bajerami. Gdy graliśmy "Wieczór na redzie", imitował szum morza. Muzycznie było wspaniale, ale nasza współpraca trwała tylko rok.

Do 1988 roku grali w kwartecie. - Nagle pożegnał się z nami basista. Perkusista zaczął studiować, trudno mu było to wszystko pogodzić. Zaczęliśmy sztukować skład. Doszedł Andrzej Budziak na basie, ale to już nie było to. Graliśmy w trio, perkusistę zastąpiłem automatem. W latach 1991-1996 basistą był Rysiu Pyszka - bardzo solidna firma! W końcu jednak skurczyliśmy się do duetu. Jola śpiewała i grała na gitarze 12-strunowej, ja obsługiwałem instrumenty klawiszowe. Kupiłem Korga, prowadziłem basy lewą ręką, nagrywałem podkłady. Grałem także na gitarze, harmonijce ustnej i śpiewałem.

W 1987 roku zagrali podczas TV turnieju miast Wągrowiec - Lubartów.

Andrzej: - Padła propozycja z telewizji, byśmy wystąpili z półgodzinnym koncertem. Ale mieliśmy umówione wesele w Więcborku, tam ani chcieli słuchać, by nas ktoś zastąpił, więc kolejna szansa przeszła nam koło nosa. Były też inne. Na przykład chcieli mi "ukraść" Jolę do greckiego zespołu Prometheus.

Jola: - Dali miesiąc czasu na podjęcie decyzji. Ale była już kotwica: dom, mąż, dzieci...

Za wyjątkiem krótkiego okresu kaczorskiego, Mini-Bazar nie był związany z żadną placówką kultury.

- Tkwiło we mnie doświadczenie jeszcze z czasów wyrzyskich - wspomina Andrzej. - Kiedyś w czasach Łobżan mieliśmy na super warunkach zagrać w Trzciance Sylwestra. Ale wezwał nas do siebie sekretarz PZPR i oznajmił: albo zagracie w Wyrzysku, albo nie wydamy wam sprzętu. No i wystąpiliśmy w Wyrzysku za pięć razy mniejszą stawkę. Wyciągnąłem z tej historii jeden wniosek: by zacząć kompletować własny sprzęt. I konsekwentnie to realizowałem. Po talerze do perkusji jeździliśmy do Łodzi prosto do Szpaderskiego. Z NRD przywiozłem wzmacniacz Vermona, 30-watowy, do gitary. Jak na imprezie w Osieku wymiotłem na nim "Dziwny jest ten świat", był szok!

Jola: - U nas zawsze było solidnie, porządnie, punktualnie. Bo Andrzej musi mieć wszystko poukładane. Kiedyś spieszyliśmy się na koncert i z dachu auta spadł nam klawisz, trzasnął z hukiem o jezdnię. Sądziliśmy, że będzie uszkodzony, a okazało się, że nic takiego. Instrument był calutki, bo Andrzej zlecił wykonanie pokrowcowa rzemieślnikowi od trumien.

Później Jola i Andrzej zmodyfikowali nazwę duetu na Mister Bazar. Dzisiaj mają w repertuarze ok. 600 utworów: od szlagierów lat 60. i 70. po współczesne przeboje, a także tanga, piosenki cygańskie, góralskie, śląskie, poleczki, walczyki, hity dance i disco-polo.

Prezentują też tematyczne koncerty. Na przykład klasykę światowego rocka.

Andrzej: - Cieszy nas, gdy oprócz tej typowo użytkowej muzyczki pamięta się także o korzeniach. Graliśmy kiedyś w Kaczorach na zabawie, zorganizowanej przez komitet rodzicielski. Ludzie sami poprosili o zagranie Doorsów.

Jola: - Na Motorowodnych Mistrzostwach Świata w Żninie była jakaś czasowa luka przed dekoracją zawodników i Andrzej chwycił za gitarę i zaczął grać bluesy. Po każdym utworze rozbrzmiewały oklaski, ludzie prosili o kolejny, no i dekoracja nieco się przesunęła.

Po śmierci Czesława Niemena opracowali specjalny program złożony z jego piosenek. Dwa lata z rzędu, w rocznicę śmierci artysty, prezentowany był w Gminnym Centrum Kultury w Łobżenicy. Duetu Mister Bazar można posłuchać również w blokach muzycznych złożonych np. z piosenek Krzysztofa Klenczona i Czerwonych Gitar, czy bluesów Tadeusza Nalepy, Martyny Jakubowicz, Elżbiety Mielczarek, Wojciecha Skowrońskiego i innych twórców.

Andrzej: - Bardzo lubię klimat muzyki Nalepy, oszczędna gitara, bez zbędnych dźwięków.

Jola: - Nas znajomy muzyk miał tętniaka, przeszedł poważną operację. Jak usłyszał Andrzeja śpiewającego "Modlitwę", rozpłakał się jak dziecko.

(msz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(22)

nicknick

3 13

A kogo to obchodzi? 09:55, 22.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

do nickdo nick

6 3

ciebie nie musi 10:14, 22.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JoaJoa

4 0

Np. nie bo jako małe dziecko pamiętam kiedy mama wróciła z zabawy i byłam taka podniecona żebym był tam zespół który tak świetnie grał że od tej pory na wszystkich imprezach grali tylko oni! 16:17, 22.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Joa Joa

4 2

Np mnie!! 16:18, 22.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wyjaśnieniewyjaśnienie

2 1

...Andrzej chwycił za gitarę i zaczął grać bluesy...
(msz)

To wszystko wyjaśnia. Blues* i msz.
______________________
* blues - murzyńska muzyka smutku, rozpaczy, beznadziei oraz nędzy materialnej i intelektualnej. (msz) sprzyja poglądowi - zresztą zafałszowanemu - jakoby blues to korzenie, reszta muzyki to owoce. hłehłehłełełełeeee! 22:10, 22.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

......

1 4

wyżej wpisał się śmieć lemanowic, który nawet śmierci nie uszanuje, by hejtować 22:26, 22.03.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

Grabarz Grabarz

0 3

Ktoś umarł? To nie leman walnął ryjem w bramę burdelu w Białośliwiu? 00:28, 23.03.2019


bombramstengabombramstenga

4 0

Gdzie tu masz hejt, głupcze? To są rozważania o muzyce, która jest wieczna, nie umiera. A blues to muzyka śmieciowa. 00:33, 23.03.2019


WójtWójt

4 1

Jeżeli ten tekst miał być poświęcony czyjejś pamięci, to niestety się nie udało. Nuda, bez ładu, bez składu, poziom bardzo niski. 14:09, 23.03.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

dobra radadobra rada

1 3

spadaj hejterze 14:37, 23.03.2019


sołtys Pierdziołeksołtys Pierdziołek

3 1

A jak można osiągnąć poziom wysoki, kiedy leżenie do góry duupą preferuje najniższe rejestry bytu, po prostu rynsztokowe. Ładu tu brak, składu też nie ma, chyba, że chodzi o skład wódki, Jack Danielsów, Rasputinów, czystej zwykłej i piwa. Wtedy tak. 16:30, 23.03.2019


przypisprzypis

1 0

to wpisałem ja, Janusz Lemanowic, ojciec cwelonego Jacka-Roberta L.N. 15:08, 23.03.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

uwaga, może być gorąuwaga, może być gorą

1 0

Historia zna takie przypadki. W grudniu 2015 roku pederasta Arkadiusz Kluk, dowódca grupy Stonewall z Poznania wystosował do Pilan "Tęczowe życzenia z Poznania". Artykuł opublikowany przez Ceranowskiego na portalu express TV zawierał odsyłacze w postaci tagów. Tagi zaś odnosiły się bezpośrednio do prywatnych osób, które nie miały interesu w tym, by ich nazwiska były przedmiotem publicznych rozważań w entourage'u pedałów, queerów, lesb, kurestwa, uranistów, homosiów, pedryli, zoofili, kurew braminek i gruzinek, rozkraczewskich bladzi i innego zbioru śmiecia seksualnego. Po zwróceniu uwagi na przestępczy charakter pomawiania obywateli o przynależność do niezdrowych struktur chorych osobników i żądaniu wyjaśnienia, co skłoniło Ceranowskiego i Kluka do takiego działania pedalskiego, oni zamiast się ustosunkować merytorycznie, uciekli od problemu w ten sposób, że Ceranowski naciskany przez Kluka (może od tyłka strony, hehehehehe) skasował cały artykuł myśląc, że w ten sposób wyjdzie na prostą, gdzie żona nie jest już w ciąży a na toyocie nie ciąży lizing. 16:25, 23.03.2019


słuchsłuch

1 2

Nigdy nie słyszałem o takim zespole. Musiała to być nisza w dziurze. Jak rob ak w jabłku zarażony świerzbem. 17:21, 23.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

niekumataniekumata

4 0

Powiedzcie, o co tak naprawdę tu chodzi? Co to za tęcza znowu, znowu o pedałach? 17:24, 23.03.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

kumatykumaty

0 1

To może być nazwisko: Tęcza. 20:58, 23.03.2019


zniesmaczonyzniesmaczony

3 1

Kto to wymyślił ten tytuł? Jak by ta Jola była jakąś rzeczą a nie osobą ludzką!
Czego można oczekiwać z Białośliwiu? 21:03, 23.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kokokoko

3 1

Ale *%#)!& Żenada jak zawsze pd fp 21:15, 23.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

hahahaha

1 1

leman, śmieciu - pocałuj synową w śniadą parówę i i jaja. i starej kancera gardłowego od przełykania żółci 09:01, 24.03.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

wolowolo

0 0

ta krecha to brała po 20 zł od wizyty u podopiecznych 18:34, 24.03.2019


GośkaGośka

0 0

Mini Bazar - Pani Jola i pan Andrzej grali 20 lat temu na naszym weselu.Nasi goście dopytywali się skąd wzięliśmy taki świetny zespół (polecili nam go znajomi). Profesjonaliści w każdym calu.
Dziękujemy. 20:09, 26.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TomTom

0 0

Lobzanie to była firma ,grali a wiara szala pamietam jak Krzysztof śpiewał :ruszają Gazeta:było ok.pozdrawiam 16:49, 21.02.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%