Redaktor naczelny Faktów Pilskich. Pasjonat i propagator rodzimego bluesa. Współautor encyklopedii „Blues w Polsce” oraz trzech edycji 5-płytowych „Antologii Polskiego Bluesa”. Publicysta muzyczny i juror festiwali bluesowych
Mariusz SzalbierzW czerwcu 2010 roku, w końcówce kadencji rządów w Pile i powiecie Platformy Obywatelskiej, pani menadżer w Philips Lighting Poland sporządziła na zamówienie kompleksową koncepcję wykorzystania dwóch działek usytuowanych na terenie byłego pilskiego lotniska.
W stworzonej w ciągu kilkunastu dni analizie przyszła wiceprezydent Piły wykazała, że utworzenie w Pile lotniska przystosowanego do obsługi lotów pasażerskich to koszt 150 milionów złotych plus 15-20 milionów na utrzymanie infrastruktury. Czyli chodzi o wydatek, na który żadnego miejscowego samorządu zwyczajnie nie stać.
Ale koncepcja koncepcją, analiza analizą, wyliczenia wyliczeniami, a polityka - polityką. Szczególnie w obliczu zbliżających się wyborów.
Politycy PO rozpowiadali więc o tym, że Piła ma ogromne szanse zostać lotniskiem zapasowym dla poznańskiej "Ławicy". Najpierw dla małych samolotów, które mogłyby lecieć już na mecze Euro 2012. Potem lotnisko mogłoby przyjmować także duże statki powietrzne.
Adam Szejnfeld, którego poselskie stopy stąpały po niejednej gorącej plaży, snuł nawet wizje o lotach z Piły na wakacje do Egiptu i Tunezji, bo przecież "mamy perłę w koronie polskich lotnisk lokalnych".
Mijał rok za rokiem - na Euro 2012 nikt z Piły nie poleciał, a kierunek do ciepłych krajów obierały jedynie bociany, jaskółki, żurawie, jerzyki, choć niekoniecznie startując z północnej części osiedla Górnego. Mimo tego, że przez kolejną kadencję pełnię władzy w mieście i powiecie nadal sprawowała PO, to jedyne, co prowadziło do naszej "perły", to tabliczki z napisem "Lotnisko", dla cudzoziemców z dopiskiem "Airport".
No i wreszcie w tym roku coś się konkretniej ruszyło! W lipcu na wniosek prezydenta Piły radni wyrazili zgodę na przeznaczenie zachodniej część lądowiska pod inwestycje.
"Kolejny dowód na to, że słusznie gmina Piła sprzeciwiła się zwrotowi przez powiat pilski skarbowi państwa lotniska i skutecznie walczyła o jego komunalizację" - ogłoszono triumfalnie na facebookowym profilu Urzędu Miasta.
Zaraz zaraz... Czy nie warto przypomnieć jeden coraz bardziej przemilczany przez polityków PO "szczegół": przecież z "perły w koronie polskich lotnisk" miały latać samoloty!
Bo teraz, póki co, zlecą się developerzy.
Redaktor naczelny Faktów Pilskich. Pasjonat i propagator rodzimego bluesa. Współautor encyklopedii „Blues w Polsce” oraz trzech edycji 5-płytowych „Antologii Polskiego Bluesa”. Publicysta muzyczny i juror festiwali bluesowych
Mariusz Szalbierz
lotnik10:22, 30.09.2022
3 1
I znowu mamy "latający uniwersytet", jak za komuny, kiedy Krzysztof Szamałek ze swoją bandą hunwejbinów lał pałami nieprawomyślnych. 10:22, 30.09.2022
O kim mowa ?14:51, 30.09.2022
7 6
Doktor fontanna-megawat. Syndyk masy upadłościowej. Dojna kura developerów i likwidator pięknej nowoczesnej strzelnicy. 14:51, 30.09.2022