Zamknij

Czy w Wyrzysku dojdzie do debaty?

09:14, 13.04.2024 fp
Skomentuj

Kilka dni temu Bogusława Jagodzińska zaproponowała Marcinowi Piszczkowi, swemu kontrkandydatowi w drugiej turze wyborów na burmistrza Wyrzyska, udział w debacie wyborczej. Ten odpowiedział, że owszem - ale z udziałem mieszkańców. Szczegóły debaty mieli ustalić na wczorajszym spotkaniu członkowie obu komitetów. I co z tego wynikło?

Oto wpis Marcina Piszczka:

„W tym tygodniu wystosowałem zaproszenie do Pani Bogusławy Jagodzińskiej i Jej komitetu KWW Bogusławy Jagodzińskiej o spotkanie, celem ustalenia zasad przyszłej debaty między mną a Panią Bogusławą Jagodzińską. Osoby które miały reprezentować mój komitet pojawiły się na umówionym spotkaniu tj.: Piotr Kuna, Marzena Radecka, Maria Jagodzińska. Miał też być Krzysztof Śmigaj [pełnomocnik - red], ale ze względu na obowiązki służbowe nie mógł uczestniczyć.

Zatem wyznaczone osoby z mojego komitetu pojawiły się na zaplanowanym i umówionym spotkaniu. Na spotkanie przybyła również druga strona. My oświadczyliśmy, że spotkanie jest nagrywane.

Druga strona zażądała od nas dokumentów, że osoby z naszego komitetu są osobami założycielskimi i że nie zamierzają rozmawiać z innymi osobami z mojego komitetu. Przypomnę, że podczas rozmowy telefonicznej pełnomocnicy obu komitetów wyborczych ustalili, że o warunkach debaty porozmawiają wyznaczone osoby z obu komitetów! Nie było wzmianki o założycielach! Te Panie bardziej nas chciały wylegitymować niż organy wyborcze!! Natomiast nieobecność naszego przewodniczącego Pana Krzysztofa Śmigaja była usprawiedliwiona, gdyż ratował człowiekowi zdrowie i musiał zawieźć go do szpitala.

Pragniemy przypomnieć, że umówiliśmy się, że spotkają się przedstawiciele sztabów dwóch komitetów wyborczych, nie było mowy o żadnych członkach założycielach! Te Panie po prostu szukały dziury w całym i poprzez sztuczny wybieg odnośnie przedstawienia dokumentów w ogóle nie chciały z nami rozmawiać. Taka postawa jest żałosna i bezczelna!

Widać, że druga strona w ogóle nie ma zamiaru podjąć rozmów i przystąpić do debaty! My jesteśmy ludźmi poważnymi i w związku z takim żenującym zachowaniem i sztucznym wybiegiem strony przeciwnej już wiemy, że debaty nie będzie. To bardzo przykre, że są stosowane takie wybiegi, które uniemożliwiają bezpośrednie starcie kandydatów na najważniejszy urząd w gminie”.

Zdaniem komitetu Bogusławy Jagodzińskiej, przedstawiciele jej kontrkandydata nie stawili się na spotkaniu w pełnym składzie, brakowało pełnomocnika i członków komitetu założycielskiego - jak stwierdzono, „przyszli przypadkowi członkowie”.

W mediach społecznościowych Bogusława Jagodzińska pyta też Marcina Piszczka, kto w przypadku wygranej zostanie jego zastępcą.

„Wiemy jak ważna jest to rola, więc otwarcie odpowiadamy, że w naszym przypadku niezmiennie będzie to Jacek Wiśniewski, ale nie możemy odpowiedzieć, jak będzie to w przypadku Pana Piszczka. Dostaliśmy wiele różnych informacji o potencjalnych kandydatach na to stanowisko, ale nie będziemy powielać żadnych plotek. Zastanawiamy się tylko, dlaczego ta informacja jest ukrywana?” - czytamy na profilu KWW Bogusławy Jagodzińskiej.

(fp)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%