Zamknij

Wolność i odpowiedzialność, czyli o spożyciu słów kilka

10:00, 24.09.2018 Anna Stęrzewska
Skomentuj

Dla wielu z nas wolność jest jak powietrze. Trudno nam bez niej żyć pełną piersią i być kowalem swego losu. W zasadzie jedynym ograniczeniem dla naszej szeroko pojętej wolności wydaje się być... sama wolność, z której korzystają też inni. Wyraża się ona w powiedzeniu "nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe!".

Prawo i wolność. Jak na siebie działają? W harmonii, czy raczej to pierwsze tłamsi to drugie? Każdy może sobie na te pytania odpowiedzieć. Co więcej, wydają się one zasadne i mogą dotyczyć czegoś tak przyziemnego, jak spożywanie alkoholu.

9 marca bieżącego roku w życie weszła ustawa o wychowaniu w trzeźwości. Zgodnie z nią zakazem spożywania alkoholu objęte zostały tzw. miejsca publiczne. Jednak jak to w życiu bywa, od każdej reguły istnieją wyjątki. Takim odstępstwem są np. rozmaite ogródki piwne.

Warto zwrócić uwagę na rozmaite ogródki piwne. Warto zwrócić uwagę na pewien istotny szczegół. Znowelizowana w marcu ustawa pozostawia jednak samorządom pewną swobodę. W ich kompetencjach leży m.in. tworzenie stref, w których dozwolone jest spożywanie alkoholu. Z takiej możliwości skorzystali np. poznańscy włodarze tworząc specjalne i odpowiednio oznaczone strefy, w których dozwolone jest kulturalne spożycie piwa lub wina ze znajomymi w plenerze. Wyszli oni naprzeciw Poznaniakom spędzającym wolny czas nad Wartą. Z jednej strony gest skierowany w stronę mieszkańców i wiara, że z tej wolności skorzystają z rozsądkiem. Drugą stroną medalu są natomiast przepisy, za sprawą których spożywanie alkoholu poza wyznaczonymi strefami może słono kosztować. W rezultacie wypita puszka piwa może okazać się tą najdroższą w życiu. Wszystko w imię porządku, bezpieczeństwa i estetyki w naszym sąsiedztwie.

Odnosząc się do naszych pilskich realiów, być może warto skorzystać z poznańskich doświadczeń. Szlak został przetarty, a nasze miasto może na tym skorzystać. Myślę o wprowadzeniu takiego rozwiązania w Pile, odkąd sama spędziłam nad Wartą miłe popołudnie ze znajomymi. Bez obaw o ewentualną karę mogłam wypić piwo w przepięknych okolicznościach natury. W Poznaniu jest to bardzo dobrze rozwiązane. Również i my, pilanie, możemy pochwalić się pięknymi okolicami w centrum Piły, sprzyjającym spędzaniu wolnego czasu na świeżym powietrzu. Taką pilską strefę, w której dozwolone byłoby kulturalne spożycie alkoholu podczas niejednego pikniku, mogłoby tworzyć miejsce wyznaczone nad rzeką Gwdą w naszym Parku na Wyspie. Dostrzegam tu sporo korzyści. Po pierwsze, Park na Wyspie jeszcze bardziej tętniłby życiem. Po drugie, taka strefa sprzyjałaby z pewnością integracji mieszkańców naszego miasta i zachęcałaby do wyjścia z domów. Po trzecie, byłby to dowód ze strony władz na zaufanie mie

Warto jednak pamiętać, że wolność to nie tylko przywileje. To również ogromna odpowiedzialność spoczywająca na każdym z nas. To właśnie od nas zależy, czy np. Park na Wyspie będzie enklawą dla spragnionych naładowania akumulatorów w przepięknej okolicy, idealnym miejscem na piknik z piwem, czy raczej będzie się nam kojarzyć z pijaństwem, gdzie pozostawione puszki i butelki będą szpecić naszą okolicę. Tak wiele od nas zależy.

Gorąco wszystkich zachęcam do bycia kowalem swojego losu i odpowiedzialnego korzystania z naszej wolności.

(Anna Stęrzewska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

KamilKamil

1 0

>>>czy raczej będzie się nam kojarzyć z pijaństwem, gdzie pozostawione puszki i butelki będą szpecić naszą okolicę. Tak wiele od nas zależy
Jeżeli chce Pani znać odpowiedź to zapraszam do lasu przy ulicy Mickiewicza - na początek betonowej drogi, gdzie gówniarzeria (na miano młodzieży trzeba reprezentować jakiś podstawowy poziom wychowania i kultury) przesiaduje na rurach. Syf totalny, wszędzie butelki, puszki i śmieci. Nie wiem czy oni w domach mają taki sam syf, że im to nie przeszkadza? Swoją drogą gdzie jest straź miejska? O ile wiem nie jest to żadna strefa wolna od zakazu spożywania alkoholu, a miejsce jest publiczne (las komunalny). Żeby była jasność, ja nie jestem za tym, żeby nie można było sobie kulturalnie piwka wypić w lesie, ale jak ktoś zachowuje się gorzej jak świnia w chlewie, no to jest nie do przyjęcia. 13:18, 24.09.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%