W Pile gościł naczelny rabin Polski Michael Schudrich. Rabin spotkał się m.in. z młodzieżą pilskich szkół ponadgimnazjalnych. Udał się też pod pomnik upamiętniający dawny cmentarz żydowski w Pile.
- Była to doskonała lekcja historii naszej małej ojczyzny, a zarazem lekcja tolerancji i szacunku do innej wiary, tradycji i kultury. Często zapominamy o tym, że miejsce, w którym żyjemy, powstawało przez stulecia i kształtowało je wiele pokoleń różnych narodowości, a ich dorobek należy również szanować - powiedział starosta pilski Eligiusz Komarowski.
- Jeżeli człowiek nie wie skąd jest, jak było wcześniej, nie może budować przyszłości. Żydzi byli tutaj i mieszkali przez wiele lat, razem budowali to miasto. Potem przyszła okupacja - straszne czasy, ale nie możemy zmienić historii, musimy jednak o niej pamiętać. Należy pamiętać też jak przed wojną wspólnie pracowano i dziś jest to dla nas lekcja tolerancji i tego, że współpracują daje dużą szansę na sukces - mówił na spotkaniu z młodzieżą Michael Schudrich.
Po spotkaniu w Starostwie Powiatowym naczelny rabin Polski w towarzystwie starosty pilskiego udał się pod pomnik upamiętniający dawny cmentarz żydowski, który znajduje się na terenie Szkoły Policji w Pile przy ul. M. Konopnickiej.
Wizyta Michaela Schudricha odbyła się z okazji wydania polskiego tłumaczenia książki autorstwa Petera Cullmana pt. „History of the Jewish Community of Schneidemühl - 1641 to the Holocaust “ (Historia Gminy Żydowskiej Piły od roku 1641 do Holokaustu) w tłumaczeniu Agnieszki Kin. Jej promocja, połączona z otwarciem okolicznościowej wystawy, odbędzie się 29 czerwca o godz. 19.00 w Młodzieżowym Domu Kultury „Iskra”.
Wojtek12:44, 20.06.2017
5 0
Potrzebne i dobre spotkanie, choć rabin mówiąc o Pile i jej przeszłości użył zwrotu 'okupacja' niezbyt adekwatnego wobec rzeczywistości. Niemniej to drobiazg wobec wymowy relacji, jakie zostały stworzone, przede wszystkim w przestrzeni zdominowanej przez młodzież i program artystyczny przygotowany przez młodych ludzi.
No i prawdziwy rodzynek, jakim była wzruszająca interpretacja piosenki Agnieszki Osieckiej pt. 'Miasteczko Bełz'. Wykonawczyni zaśpiewała niełatwy utwór z ekspresją, która spłynęła niczym miód na moje serce, a i rabin Schudrich był pod wyraźnym wpływem słów i głosu licealistki. Szkoda tylko, że wokaliza musiała rywalizować z podkładem muzycznym, który powinien stanowić subtelne tło do wzruszającej liryki utworu.
Cieszy mnie, że udało się zaaranżować ważne spotkanie i powiązać z wydaniem polskiego tłumaczenia, jedynej tak obszernej książki o żydowskiej gminie naszego miasta. Gminie, która już nie istnieje, ale pozostaje w pamięci kolejnych generacji. Stowarzyszeniu Effata należą się słuszne wyrazy uznania za przewodnią i konsekwentną rolę w wypełnianiu pustki po nieobecnej dzisiaj społeczności i jej dorobku, z którego ciągle korzystamy. 12:44, 20.06.2017
witcher17:54, 20.06.2017
5 1
nacja,która stanowi ok.3%populcji,ludności świata,ma w posiadaniu 30% Nagród Nobla,ale żydowskie dzieci zaczynają uczyć się od 3 roku życia,w Polsce,zamiast uczyć się od Żydów,snuje się antysemickie brednie i słucha Elbanowskich 17:54, 20.06.2017