Zamknij

Jednoślad zaliczył dolnośląskie zamki i pałace

08:52, 25.07.2017 PKTR PTTK Jednoślad
Skomentuj

Pilski Klub Turystyki Rowerowej PTTK Jednoślad zakończył objazd zamków i pałaców Dolnego Śląska. Oto ostatnia relacja z wyprawy.

20 lipca dzień zaczął się słonecznie i 3,5 km podjazdem do Podziemnego Miasta "Osówka" - było co kręcić w słońcu.

Zwiedzanie "Riese", czyli trzech ogromnych i różnych kompleksów: Osówka, Włodarz i Rzeczka, zrobiło na nas ogromne wrażenie. Wielkie tunele w skałach Gór Sowich, stworzone w czasie II wojny światowej przez hitlerowców, są udostępnione dla turystów. We Włodarzu, czyli największym kompleksie, udało nam się nawet przepłynąć łódką w tunelu.

Dojazdy do miast podziemnych wiązały się z długimi podjazdami i szybkimi zjazdami. Najwyższy punkt w dniu dzisiejszym to 755 m n.p.m. z przepięknym widokiem na Wielką Sowę 1014 m n.p.m. Na szczęście nie zmokliśmy, bo jak padał deszcz to znajdowaliśmy się pod ziemią.

*
W dniu dzisiejszym pożegnaliśmy Walim 5,5 km podjazdem na Przęłęcz Walimską 755 m n.p.m. Było blisko Wielkiej Sowy. Później zjechaliśmy w dół na 264 m n.p.m. Dalej przez Pieszyce, Dzierżoniów , Wiry dotarliśmy na Przełęcz Tąpadła na Ślęży 364 m n.p.m. Po stromych zjazdach i podjazdach dotarliśmy do Sobótki, gdzie nocujemy. Jest fajnie i pogoda dopisuje.

*
22 lipca, przedostatni dzień wyprawy - przejazd z Sobótki do Wrocławia. Od rana żar lał się z nieba. Pokonaliśmy 57 km, po drodze zwiedzając zamki i pałace w okolicznych miejscowościach. Po dotarciu do Wrocławia i zakwaterowaniu się, pojechaliśmy zwiedzać piękny rynek wraz z chowającymi się krasnalami. Przed nami jutro już ostatni dzień wyprawy i zwiedzanie Wrocławia na rowerach przed powrotem do domu.

Dziękujemy Cioci Edycie za opracowanie wspaniałej turystycznej trasy w dniu dzisiejszym.

*
Ostatniego dnia wyprawy rano pożegnaliśmy się z Dorotą i Romkiem, a reszta z nas zwiedzała Wrocław na rowerach. Został odnaleziony krasnal na rowerze (szkoda że był zamknięty za płotem), dalej pojechaliśmy na Stare Miasto i Ostrów Tumski, którego nie zdążyliśmy w pełni zwiedzić ze względu na nawałnicę, która nas złapała. Nie dało się jechać na rowerze, tak wiało. Na szczęści udało się nam schować w jednej z wrocławskich restauracji. Pogoda, niestety, nie poprawiła się do końca i zapakowaliśmy się w transport i wróciliśmy do Piły. Będziemy musieli jeszcze wrócić do Wrocławia. Już niedługo pojawi się relacja i podsumowanie całej wyprawy rowerowej. Pozdrawiamy.

(PKTR PTTK Jednoślad)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%