Kilka dni przed końcem roku Gabrysia napisała do mnie: - Jedziesz z nami do Warszawy. Na marsz KOD.
- Czemu nie - pomyślałam i dzień przed sylwestrem wsiedliśmy w pociąg do Poznania, skąd miał nas zabrać autokar.
Przyszliśmy na dworzec letni jako pierwsi, ale zaraz dołączyli do nas kolejni sympatycy KOD, a właściwie grupy "Dogadajmy się". Przybiegła nawet pani, która mimo deklaracji nie mogła pojechać; zamiast niej wzięliśmy przepyszny keks, przygotowany specjalnie na tę okazję.
Droga
Autostrady to błogosławieństwo. Jechaliśmy jak po sznurku, zatrzymując się na moment przy bramkach i na dłuższy moment na siusiu. Grupa zna się od dłuższego czasu, ale nie miałam żadnego problemu z zaaklimatyzowaniem się wśród tych ludzi. Co ciekawe, mimo dużych rozbieżności wiekowych wszyscy mówili sobie po imieniu. Tylko Kleks grzecznie milczał, całą drogę ufnie siedząc przy swoim panu.
Podróż wesolutka, ludzie przesympatyczni. Nienauczona jeszcze(!) zwyczajów na takich protestach zabrałam ze sobą tylko butelkę coli. Pozostali mieli fury kanapek i słodyczy. Nie jest to zresztą jedyny wątek kulinarny podczas tej wyprawy, ale o tym potem.
Warszawa
Stolica bardzo zmieniła się od kiedy byłam tam ostatni raz. Nie powiem, że na lepsze. Miasto zatłoczone do granic możliwości, mrowie ludzi zdawać by się mogło pogrążonych w poświątecznym, a przedsylwestrowym chaosie, wysokościowce, knajpy najróżniejszej maści i wielkomiejski ruch, którego strasznie nie lubię. Cieszyłam się, że jestem w bezpiecznym autokarze, a nie na ulicy w tłumie. Dopiero wieczorem, kiedy wracaliśmy objawił się na chwilę urok stolicy. Nie mam jednak złudzeń, że przyczyniły się do tego ozdoby świąteczne, miliony różnokolorowych świecidełek.
Zwierzęta
Kleks to weteran marszów przeciwko temu, co się dzieje w Polsce. Wie, że kiedy pan zakłada mu biało-czerwoną flagę to ma się zachowywać z pełną godnością.
Podobnie zresztą jak dwa inne czworonogi, które spotkaliśmy na Wiejskiej, a które zostały obfotografowane przez wszystkich. Zwłaszcza jeden z nich, który uwielbiał pozować z pluszową kaczką. I widać, że psi celebryci znakomicie czują się w swoich rolach. Gorzej ma się pluszowa kaczka, która - jak było widać - dużo już przeżyła.
Ulica Wiejska
W Sejmie byłam kilkanaście razy. Nigdy nie było problemu z tym, żeby wejść do tego najbardziej politycznego budynku w Polsce. Pamiętam jeszcze czasy, kiedy był chyba tylko zwykły szlaban, odgradzający Parlament od reszty Polski. Teraz są to regularne zasieki, a właściwie wysuwające się z ziemi szykany. Mysz się nie przeciśnie. A dziennikarz bez stałej przepustki zwłaszcza.
Po drugiej stronie Wiejskiej na skwerku stoi namiot Obywateli RP, dwie dmuchawy na ropę, koksownik i riksza, obok ustrojonej choinki. Nieopodal "nagrobki" pod ogólnym hasłem R.I.P. i napisami: Wolność internetu, Sprawiedliwość, Swobodny obrót ziemią, Wolność, Telefoniczna karty pre-paid i jeszcze innymi.
Ludzie
- Jak dobrze, że przyjechaliście. Witaj Wielkopolsko! - to były pierwsze słowa, jakie usłyszeliśmy. I powtarzały się wielokrotnie. Warszawiacy, którzy od 16 grudnia trzymają warty przy Wiejskiej, przyjęli nas z otwartymi ramionami. I natychmiast zaproponowali ciepłą kawę, herbatę.
Cały reportaż Kai Kunickiej znajdziecie wkrótce w styczniowym numerze naszego miesięcznika.
obywatel10:38, 05.01.2017
Umieszczenie dziś tego reportażu to złośliwość portalu. A ta pani to dziennikarka na miejskim wikcie czy działaczka antyrządową? Ile pieniążków autokar uzbierał dla alimenciarza? 10:38, 05.01.2017
pilanin543210:48, 05.01.2017
Hej kodziarze, jak idzie nabijanie kabzy panu Kijowskiemu? 10:48, 05.01.2017
krzych13:23, 05.01.2017
To co wziął Kijowski, to mały pryszcz, w porównaniu z tym, co tzw. ciemne owieczki rydzykowe przesyłają pewnemu ojcu z Torunia, który ojcem nie jest! Pieniądze dla KOD-u pochodzą z dobrowolnych datków, a nie z podatków, z których pełnymi garściami czerpie pomocnik aptekarza, niejaki Misiewicz! 12 tys. miesięcznie za to, że jest się podnóżkiem szalonego Antka, to prawdziwy skandal!!! http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/tyle-zarabia-bartlomiej-misiewicz-jako-rzecznik-mon/mwbpyv1 13:23, 05.01.2017
pilanin8888816:30, 05.01.2017
Różnica jest taka, że te "ciemne owieczki" zasilają konto Radia Maryja w pełni świadomie. Kodziarze natomiast nie mieli najwyraźniej żadnej wiedzy, że ich pieniądze płyną do kieszeni Kijowskiego. Ten próbuje się mętnie tłumaczyć, ale nawet zarząd KODu na konferencji przyznał, że wg ich wiedzy strona internetowa KODu była prowadzona za darmo. Prawda boli, oj boli... I możesz próbować ją zakrzyczeć Krzysiu, ale jej nie zmienisz. Mówiąc delikatnie, zostaliście zrobieni w... bambuko. 16:30, 05.01.2017
Mateusz K23:12, 05.01.2017
PiS ponoć łamie prawo, które jednak nie oni tworzyli. Mateusz K stworzył statut KOD i sam go łamie.... Komitet obrony czego?? Brawo KODziarze. Do tego płk. Mazguła - weteran walk o wolność i demokrację z roku 1981. 23:12, 05.01.2017
pilanin987622:24, 05.01.2017
W obecnej sytuacji, skrót KOD powinno się tłumaczyć jako Komitet Obrony Darmozjada. 22:24, 05.01.2017
Olek10:50, 06.01.2017
Poczytaj lepiej o Owsiaku! Razem wzięci ci co ich wymieniłeś to przy nim kropla. Kijowski doi byłych komuchów, ojciec dyrektor dewotki a najgorsze że owsik DZIECI!!! Brzydzę się nim! 10:50, 06.01.2017
Kawosz10:54, 06.01.2017
Naiwna baba. Przebyła pół Polski za kilkadziesiąt dych, do puszki zaKODowanej wrzuciła ze stówę na nowego iphona za 4500zł dla lidera Komitetu Obrabianych Darczyńców i to wszystko za.... herbatkę:-) Skąd się biorą tacy naiwniacy??? 10:54, 06.01.2017
Ghostek12:57, 06.01.2017
z Piły... sporo tu takich niestety 12:57, 06.01.2017
chloniak15:33, 06.01.2017
Kiedyś Sejmu nie okupowali przegrani a i do kraju przyjeżdżali turyści bądź rodzina a nie Ahmed czy Ismael z torbami fajerwerków. 15:33, 06.01.2017
Mateusz22:49, 09.01.2017
Patrzę na zdjęcia i chce mi się spiewać TO IDZIE MŁODOŚĆ !!!! :-) 22:49, 09.01.2017
obywatel nr 115:07, 06.01.2017
2 3
A kto ci powiedział że autorka jest na miejskim wikcie? 15:07, 06.01.2017
Dekoder22:15, 06.01.2017
2 3
A co obywatelu dzisiaj się wstydzisz a dwa tygodnie temu byłeś gierojem? 22:15, 06.01.2017