Zamknij

Muzyczny spektakl na gitary, perkusję i ołówki

09:26, 06.11.2016 msz
Skomentuj fot. Piotr Coblewski fot. Piotr Coblewski

Po raz czwarty w Białośliwiu zagrał Partyzant w duecie z synem Mikołajem.

Partyzant (właśc. Krzysztof Toczko) to gitarzysta, który do perfekcji opanował trudną, unikatową technikę tappingu oburęcznego. Potrafi jednocześnie grać na dwóch gryfach gitar, wydobywając z nich linię melodyczną, akordy i bas.

W latach 1991-1994 współpracował jako akordeonista (ale także jako akustyczny gitarzysta, harmonijkarz, czy obsługując perkusjonalia) z grupą Dżem. W tamtym okresie jego solowe gitarowe recitale otwierały większość koncertów zespołu. W latach 1994-1997 współtworzył zespół blues-rockowy Ptaaki, który powstał na bazie szamocińskiej formacji FBI. W 1997 roku na kilkanaście lat został gitarzystą grupy Zdrowa Woda. Równoległe - w 2003 roku - założył zespół Paradox!, która to grupa stała się prekursorem legalnego, darmowego wydawania płyt w Internecie.

Partyzant jest laureatem wielu prestiżowych nagród, m.in. Top Guitar 2005 – zajmując II miejsce w kategorii "Inne style", zajął też 15 lokatę w światowym plebiscycie "Guitar Idol 2008".
Od kilku lat artyście towarzyszy na perkusji 19-letni dzisiaj syn Mikołaj. Ten niezwykły duet wykonuje na koncertach popularne tematy muzyczne, np. melodie filmowe, utwory z kręgu jazzu, muzyki klasycznej, ogólnoświatowe przeboje oraz własne utwory, wśród których najpopularniejsze to „Jelonek” i „Bez was nie byłoby nas”, które powstały w okresie pracy w zespole Paradox!

W Białośliwiu duet zaprezentował także utwory ze swojej pierwszej płyty „Guitar Cinema”, na której znalazły się tematy muzyczne będące kamieniami milowymi polskiej i zagranicznej kinematografii XX wieku (np. The Pink Panther, Janosik, Ojciec Chrzestny, Grek Zorba), znakomite interpretacje "Little Wing" Jimi Hendrixa czy "One" z repertuaru Metalliki (to kapela, dzięki której Partyzant chwycił za gitarę) oraz dwa własne utwory. Podczas koncertu nie zabrakło mocnych rockowych riffów, bluesowych smaczków, a i też widowiskowych popisów, np. gdy Miki Toczko grał na gitarze ołówkami, niczym na… cymbałach.

(msz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

manymany

9 1

Dobra inicjatywa, mam nadzieje ze nikt scian nie dotykał i buty na przebranie były, wiecie sprzatac trzeba 13:13, 06.11.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

ZuzaZuza

9 0

Fajny koncert.Dlaczego GOK nie potrafi przy okazji takich koncertów zarobić trochę kasy????.Dlaczego w kawiarence nie ma kawy,napoi i dobrego ciasta?. 16:40, 06.11.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

mistrzumistrzu

6 1

Bo ci z GOK-u są tak samo "genialni" jak ci z Urzędu gminy. A co do Urzędu Gminy to jaki sens ma zamiatanie liści przy porywistym wietrze przez cały dzień. Nie lepiej byłoby kazać interwencyjnym posprzątać śmieci na ulicach, w parku, w lesie... 08:15, 07.11.2016


0%