Nie miał skrupułów - okradł nawet swoją siostrę

Pilscy kryminalni ustalili sprawcę rozboju, do którego doszło w ubiegłym miesiącu. Mężczyzna uderzył 30-letniego mieszkańca Piły, a następnie ukradł mu telefon komórkowy oraz kartę bankomatową.

Z ustaleń policji wynika, że w centrum miasta do 30-letniego pilanina podszedł nieznany mu mężczyzna i zaczął z nim rozmawiać. Opowiadał o tym, że ma problemy osobiste i nie może znaleźć pracy. Mieszkaniec Piły oświadczył, że wybiera się na cmentarz, na grób swojej córki, i nie ma czasu na rozmowę. Jednak uparty 26-latek poszedł za nim.

Gdy mężczyźni wyszli z cmentarza, postanowili wrócić przez las. Po drodze wypili po kilka piw. W pewnym momencie 26-letni mężczyzna uderzył swojego kompana, a ten się przewrócił i stracił przytomność. Gdy pokrzywdzony się ocknął, zorientował się, że został okradziony - nie miał telefonu komórkowego i karty bankomatowej.

Z analizy zebranych materiałów policjanci wysnuli wniosek, że 26-latek może ukrywać się na terenie sąsiednich województw. W związku z tym nawiązano współpracę z funkcjonariuszami z sąsiednich jednostek, która przyniosła zamierzony cel.

10 sierpnia br. mundurowi z Komendy Powiatowej Policji w Kołobrzegu zatrzymali poszukiwanego mężczyznę, który natychmiast został przewieziony do pilskiej komendy i trafił do policyjnego aresztu. Przyznał się do popełnionego czynu, jednak nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania.

Podczas prowadzonego w tej sprawie postępowania policjanci ustalili, że zatrzymany mężczyzna jest sprawcą jeszcze dwóch kradzieży. Amator cudzego mienia na początku lipca br. na terenie powiatu pilskiego ukradł rower, a pół roku temu pieniądze w kwocie 1 tys. zł swojej siostrze.

26-letni mieszkaniec gminy Kaczory odpowie za rozbój oraz kradzieże. Za popełnione czyny za więziennymi kratami może spędzić nawet 12 lat. Mężczyzna wcześniej był już karany za przestępstwa przeciwko mieniu.