Wstyd! Oskarżony senator chowa się za immunitetem!

W ubiegłym tygodniu podczas debaty kandydatów do Senatu w TV Asta, Mieczysław Augustyn skierował do nieobecnego Eligiusza Komarowskiego pytania sugerujące, iż ten miał kłopoty z prawem wynikające z popełnienia przestępstwa.

- Słowa kandydata Augustyna są nieprawdziwe i miały na celu jedynie zdyskredytowanie mnie jako jego konkurenta w wyborach do Senatu RP. Nie mając argumentów merytorycznych, posunął się do bezpodstawnych personalnych ataków na moją osobę, chcąc zniszczyć moją reputację. Zrobił to, moim zdaniem, celowo i cynicznie, biorąc przykład z nieakceptowanej przez wielu tzw. brudnej kampanii wyborczej ? oświadczył na specjalnie zwołanej konferencji Eligiusz Komarowski.

Komarowski, niezależny kandydat w wyborach do Senatu i główny konkurent Augustyna, przedstawił dziennikarzom dokumenty świadczące o swojej niekaralności, związane m.in. z pełnieniem funkcji ławnika, radnego, kandydata do rady powiatu oraz wydany przez ABW certyfikat ?poświadczenie bezpieczeństwa? w okresie jego pracy w spółce Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo.

- Pełnione przeze mnie funkcje powodowały, że każdorazowo byłem przez organy Państwa sprawdzany pod kątem niekaralności w Krajowym Rejestrze Karnym. I za każdym razem otrzymywałem zaświadczenie o niekaralności. Gdyby był wydany na mnie jakikolwiek wyrok, gdybym popełnił przestępstwo, jak insynuował swoimi pytaniami kandydat Augustyn, to widniałbym w tym rejestrze i nie mógłbym przez długie lata uczestniczyć w życiu publicznym, a przecież od wielu lat w nim uczestniczę. Byłem i jestem niewinnym obywatelem naszego kraju ? podkreśla Komarowski.

Co w związku z tym zamierza uczynić?

- Do tej pory przyjmowałem oszczerstwa kandydata Augustyna bez reakcji. Jednak uważam, że wyborcy powinni znać metody jego działań. Dopóki ubliżał i pomawiał tylko moją osobę, to jako człowiek uczestniczący w życiu publicznym przyjmowałem to z podniesionym czołem. Nie mogę jednak godzić się na to, by do swojej brudnej kampanii wyborczej pośrednio włączał np. mojego syna, który jest członkiem mojego 15-osobowego komitetu wyborczego. Na dalsze tolerowanie takiego działania nie może już być mojej zgody.

Oświadczam, że z chwilą, gdy kandydat Augustyn straci immunitet senatorski, złożę na niego doniesienie do prokuratury o zniesławienie mnie i innych urzędników starostwa. Będę dochodził także obrony moich dóbr osobistych i osób mi najbliższych. Gdyby jednak wyborcy uznali, że Mieczysław Augustyn może ich nadal reprezentować w Senacie, to liczę na to, że nowy Senat uchyli mu immunitet lub on sam z niego zrezygnuje ? zapowiada Eligiusz Komarowski.

*
Czy w przypadku, gdyby Mieczysław Augustyn miał ponownie piastować mandat senatora RP, zrezygnuje z immunitetu i stanie dobrowolnie przed sądem? Wątpimy, by było go stać na taką odwagę i mamy na to całkiem świeży dowód z innej sprawy.

Oto 14 października br. Sąd Rejonowy w Pile w wytoczonym Mieczysławowi Augustynowi prywatnym akcie oskarżenia o zniesławienie zawiesił postępowanie z uwagi na to, że ?oskarżony jest senatorem i chroni go immunitet?.



*
I znów europoseł z Szamocina ma rację: ?Mieciu jest jeden!?. Pomawia skutecznie! A potem chroni się za immunitetem.