Swoją przygodę ze sportem Zbigniew Makowski zaczął od lekkoatletyki - biegał na
W wieku 18 lat zaczął podnosić ciężary - najpierw w klubie Warta Gorzów, potem w Łobzonce Wyrzysk, Zawiszy Bydgoszcz, później przez wiele lat w Zamku Gołańcz.
Na swoim koncie jako ciężarowiec ma wiele tytułów, m.in. mistrza olimpijskiego, mistrza świata i wielokrotnego wicemistrza świata weteranów w podnoszeniu ciężarów. W Toliatti (Rosja) zdobył brązowy medal Mistrzostw Europy Weteranów. Ze Światowych Igrzysk i Mistrzostw Świata w Sydney przywiózł brązowy medal olimpijski i brązowy medal mistrzostw świata. To tylko część jego sportowych laurów.
Spotkanie odbędzie się w poniedziałek 29 kwietnia o godzinie 18:00 w sali na piętrze spółdzielni przy ulicy Sikorskiego 33.
jerzyleonard13:16, 24.04.2024
4 0
Zbigniew Makowski mieszkałem z nim w jednej klatce schodowej przy ul. Walki Młodych 62 od najmłodszych lat interesował się sportem zachęcając kolegów. Po uprzątnięciu gruzów przy jego bloku powstał plac na którym Zbigniew Makowski zrobił skocznie do skoku w dal i trójskoku przywożąc wózkiem piasek. Ciężarami zaczął interesować się jeszcze w szkole podstawowej po jej ukończeniu trenował judo w Podoficerskiej Szkole Milicji dziś Szkole Policji, przez cale swoje życie aż do dziś aktywnie uczestniczy w sporcie głównie ciężarach jest rekordzistą świata w swojej wadze ze sztangą stojąc z 375 kg, jest najbardziej utytułowanym zawodnikiem w województwie, a może Polsce, posiada również uprawnienia trenera i sędziego międzynarodowego w podnoszeniu ciężarów, sędziując na mistrzostwach świata jako jedyny ani razu się nie pomylił i światowa organizacja Podnoszenia Ciężarów chciała aby sędziował na olimpiadzie w Tokio lecz ze względu na przekroczony wiek ur. 23.01.1947 nie mógł sędziować. Przez cale swoje życie nie palił papierosów nie pil alkoholu ani nie brał żadnego dopingu dlatego w wieku 77 lat jest sprawny fizycznie. Prowadził również pokazy i szkolenia w Szkole Policji, jest spokojnym nikogo nie zaczepiał, nikomu nie dokuczał, ani jak mówił nic nikomu złego nie zrobiłem i uciekał nie będę, dlatego niektórzy niewiedzący na nim się nacięli. Wielka szkoda, że jestem poza granicami Polski i mnie nie będzie, a szkoda bo jako kolega i sąsiad od dziecka bym Zbigniewa Makowskiego przedstawił. 13:16, 24.04.2024