Wczoraj przed godziną 11. kierowcy przejeżdżający przez Kobylec zadzwonili na numer alarmowy 112 informując o awarii rogatek na przejeździe kolejowym.
Jeden ze szlabanów był opuszczony, w czasie gdy pozostałe trzy były uniesione, natomiast sygnalizator podawał naprzemiennie sygnał czerwony.
Dyżurny wysłał na miejsce patrol drogówki. Policjanci rozpoczęli kierowanie ruchem na tym skrzyżowaniu, do czasu przyjazdu pracowników PKP.
Ustalono, ze przyczyną awarii było nieostrożne zachowanie się 62-letniej mieszkanki powiatu chodzieskiego. Kierująca Hyundaiem zignorowała sygnalizator i wjechała na przejazd w trakcie opuszczania zapór. Jedna z rogatek oparła się o pojazd, chwilę potem, po przejechaniu pociągu, podniosły się tylko trzy.
Szlaban wyłączyły czujniki, na szczęście nie został on uszkodzony.
Taryfikator za popełnione przez kierującą wykroczenie przewiduje mandat karny w wysokości 2000 złotych i 15 punktów karnych.
pilanin133451121:50, 10.10.2024
Kierowczyni ewidentnie wjechała na za linię warunkowego zatrzymania, gdy na sygnalizatorze mrugało czerwone światło. Mandat jak najbardziej zasłużony.
0 0
Nie ona jedna. Mandaty powinni dostać wszyscy kierowcy przejeżdżający na czerwonym świetle.