13 października w wieku 94 lat odszedł Kazimierz Pinkowski - prawdopodobnie ostatni żyjący były więzień niemieckiego obozu "Hansa Lager", który w latach II wojny światowej znajdował się na terenie pilskiego lotniska.
Pan Kazimierz - początkowo więzień owianego złą sławą SS-Arbeitslager Lebrechtsdorf/UWZ-Lager Lebrechtsdorf - trafił do Piły w maju 1943 roku. Po kilkutygodniowym szkoleniu zawodowym został zatrudniony jako pracownik przymusowy w zakładach lotniczych Ludwig Hansen & Co. W kolejnych latach pracował wraz z jeńcami radzieckimi, francuskimi, belgijskimi oraz włoskimi przy naprawach samolotów Fw 189, Me 210, Me 410 i Me 262. W maju i grudniu 1944 roku był naocznym świadkiem alianckich bombardowań lotniska. Piłę opuścił wraz z pozostałymi polskim więźniami 26 stycznia 1945 roku. W trakcie marszu na zachód, jeszcze na obszarze Wału Pomorskiego, wymknął się niemieckim strażnikom i doczekał nadejścia jednostek Wojska Polskiego. W kolejnych dniach, podczas powrotu do rodzinnej wsi Wielka Klonia (obecnie powiat tucholski), dzięki swojemu sprytowi uniknął w Złotowie schwytania przez żołnierzy NKWD.
Fragmenty niezwykle barwnych i praktycznie w całości potwierdzonych dokumentami archiwalnymi wspomnień Kazimierza Pinkowskiego można przeczytać w książce pt. "Lotnicza historia ziemi pilskiej 1910-1945".
Na zdjęciu z 1943 r. w Pile: Kazimierz Pinkowski siedzi pierwszy od prawej.
Nie płacił - posiedzi
Platfusy nie akceptują wyroków neosędziów, więc za chwilę wyjdzie na wolność.
🤠
18:16, 2025-11-04
Nie płacił - posiedzi
robiły przewały na miliardy,to ile powinni siedzieć ?
PiS dzielce
13:35, 2025-11-04
Postraszą w „Jutrzence”. Dołącz!
Dawid był?
Goliat
13:27, 2025-11-04
Nie płacił - posiedzi
Tylko dzienki PIS odpowie za nieplacenie alimentuf👍❤️
Super
12:13, 2025-11-04
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu faktypilskie.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz