Zamknij

Jak nie zrobić sobie krzywdy na stoku narciarskim

14:47, 06.12.2018 artykuł sponsorowany Aktualizacja: 14:51, 06.12.2018

Większość ludzi lubi czuć się bezpiecznie. Po to montujemy zamki w drzwiach, zapinamy pasy w samochodzie, bierzemy witaminy, aby nie zachorować. Kiedy uprawiamy sporty, zakładamy ochraniacze na golenie, kolana, łokcie itd. Również narciarstwo jest bardzo kontuzjogenną dyscypliną, szczególnie wtedy, kiedy lubimy jeździć “z pazurem” - z dużą prędkością i na dużym ryzyku. Dlatego też powinniśmy zadbać o to, aby nasza zabawa na stoku nie skończyła się dla nas nieprzyjemnymi konsekwencjami.

Używajmy dopasowanego do nas sprzętu

Pierwszą sprawą, jeśli chodzi o bezpieczeństwo zjazdów, jest prawidłowo dobrany sprzęt, a także znajomość swoich umiejętności. Jeśli dopiero od niedawna mamy do czynienia z nartami, nie przeszliśmy odpowiedniego szkolenia - nie szalejmy. Na stokach można spotkać wielu ryzykantów, którzy chcą na swoich miękkich nartach uzyskać ogromną prędkość, a nie posiadając odpowiedniej techniki, szybko kończą leżąc plackiem na śniegu. Ryzyko kontuzji zwiększa też nieprawidłowe dopasowanie nart i butów narciarskich. Kiedy są one zbyt luźne lub zbyt ciasne, albo posiadają niewłaściwy flex, mogą zachowywać się niepożądanie i w przypadku nie do końca kontrolowanych ruchów nart, narazić nas na urazy np. stawów skokowych.

Chłodna głowa to połowa sukcesu

Druga rzecz to, mówiąc kolokwialnie, jazda z użyciem rozumu. Istnieje szereg zasad, zwany dekalogiem narciarza, który warto sobie przyswoić i stosować na stoku. Jest on tak naprawdę przypomnieniem o tym, z jakich elementów składa się elementarna ostrożność, którą powinniśmy się wykazywać podczas zjazdów tak, aby nie zrobić krzywdy sobie i innym, a także krótkim instruktażem, jak powinniśmy się zachować, jeśli już jakiś niefortunne zdarzenie wystąpi..

Sprzęt ochronny

Na wypadek wypadku, wypadałoby jednak mieć jakąś ochronę. Podstawowym środkiem ostrożności w jaki powinien wyposażyć się każdy narciarz i nie odstępować go na krok, jest oczywiście kask. Głowa stanowi najważniejszą część ciała, a jej urazy mogą mieć dla nas bardzo nieprzyjemne konsekwencje, dlatego musi być ona właściwie chroniona. Nowoczesne kaski mają różną budowę, mniej lub bardziej zabudowaną, posiadają “gąbki” osłaniające najdelikatniejsze części głowy, a niektóre z nich wyposażone są nawet w sprzęt audio, który dodatkowo może nam umilić czas spędzony na stoku. Należy pamiętać, że kask musi być tak dopasowany, aby w razie uderzenia nie zsunął się z głowy, ale nie może też oczywiście głowy uciskać. Różnego typu kaski można znaleźć na https://www.snowshop.pl/kaski-narciarskie. Oprócz osłony głowy, możemy zaopatrzyć się też w ochraniacze na łokcie, kolana i nadgarstki. Również kurtki i spodnie narciarskie są często wyposażone w usztywnienia i osłony w najbardziej newralgicznych miejscach.

Nie mniej ważne jest zadbanie o ochronę oczu. Na stoku narciarskim potrafi być bardzo jasno, bo śnieg odbija światło słoneczne, przez co możemy czuć się podczas zjazdów oślepieni. W połączeniu z pędem powietrza, wciskającym do oczu płatki śniegu, stanowi to duży problem. Aby go wyeliminować, wystarczy wyposażyć się w gogle narciarskie, które dodatkowo zabezpieczą źrenice przed szkodliwymi promieniami UV, a także osłonią przed suchym i zimnym wiatrem, delikatną skórę wokół oczu. Stanowią też pewną ochronę twarzy w przypadku wywrotki.

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%