Zamknij

Napięcia w Handlu Międzynarodowym i S&P500: Czy Cisza Przed Burzą Może Być Myląca?

art. sponsorowany + 09:18, 06.05.2025 Aktualizacja: 09:18, 06.05.2025
canva.com canva.com

Inwestycje wiążą się z ryzykiem. Wartość inwestycji może wzrosnąć lub spaść. Twój kapitał jest zagrożony.

Wprowadzenie nowych ceł przez Donalda Trumpa, skierowanych początkowo wobec wielu krajów, (w tym również Polski jako członka Unii Europejskiej) ale obecnie złagodzonych i dotyczących głównie Chin, spotkało się z reakcją rynków finansowych. Ograniczenie obrotów handlowych poprzez opłaty importowe za wwóz towarów do USA ma bowiem znaczący wpływ zarówno na lokalny rynek amerykański, jak i na wyniki tamtejszych spółek. Eskalacja decyzji tych dwóch państw może doprowadzić bowiem do dość nieprzewidywalnych konsekwencji ekonomicznych, ponieważ oba te państwa są ze sobą bardzo mocno związane ekonomicznie i należą do największych gospodarek świata.

Najnowszy odczyt indeksu S&P500. Źródło: Investing.com

Sytuacja jest o tyle ciekawa, że choć kolejne działania administracji Trumpa powinny dość gwałtownie potrząsnąć rynkiem, to wcale nie doprowadziły do paniki na giełdach. Największe w historii cła nałożone na produkty sprowadzane z Chin, wynoszące nawet do 245% nie zaszkodziły aż tak gwałtownie spółkom notowanym w Nowym Jorku i w Szanghaju, jakie udostępnia platforma obrotu akcjami. Choć spadki są widoczne, to jak można wywnioskować z powyższego wykresu indeksu S&P500, giełdy na początku zareagowały negatywnie, ale szybko zaczęły odrabiać straty i nie są już daleko poziomu sprzed wprowadzenia ceł. W tym artykule zastanowimy się, jak może przedstawiać się dalej sytuacja na parkietach oraz spróbujemy przewidzieć ruchy cenowe głównych indeksów na podstawie wypowiedzi analityków.

Wpływ ceł na indeksy giełdowe, w tym S&P500

Analitycy zgadzają się, że konsekwencje wprowadzenia taryf celnych dla giełdy mogą być niemałe. Maxim Manturov, Dyrektor ds. Badań Inwestycyjnych we Freedom24 uważa, że: „Trajektoria indeksu S&P 500 pod koniec roku zależy od rozwoju wojny handlowej i reakcji makroekonomicznych, a przewidywany zakres jego wartości do 31 grudnia wynosi od 5200 do 7000 punktów, przy średniej na poziomie 6095 punktów. Indeks spadł od czasu ogłoszenia nowych taryf celnych, co odzwierciedla obawy dotyczące inflacji i erozji zysków, ale jego historyczna odporność wskazuje na możliwość częściowego ożywienia, jeśli wyklarują się czynniki polityczne. Scenariusz bazowy zakłada stłumiony wzrost - powiedzmy 2-3% od obecnych poziomów - napędzany przez sektor o niskim poziomie ryzyka, takie jak opieka zdrowotna i podstawowe towary. Wzrost ten będzie równoważony przez cykliczną słabość branży przemysłu i towarowej. Pełne odzyskanie ostatnich strat (do maksimów sprzed nowych taryf celnych w pobliżu 6150 punktów) wydaje się mało prawdopodobne bez zniesienia tych ceł, lub znacznego ich złagodzenia przez Fed, co na razie nie jest pewne”.

Podobną opinię mają analitycy banku inwestycyjnego Goldman Sachs. Według niedawno opublikowanej analizy, wprowadzenie wysokich ceł na towary z Chin może spowodować obniżenie zysku na akcję dla spółek z indeksu S&P500 o 2-3%. Dyrektor ds. Strategii w Goldman Sachs David Kostin wyliczył nawet, że każde dodatkowe 5 punktów procentowych ceł może obniżyć zysk na akcję dla spółek z S&P500 o 1%. Oczywiście, w przypadku tak wysokich, motywowanych politycznie ceł jak 245% należy pewnie skorygować tę zależność. Nie zmienia to jednak faktu, że cła są uważane przez analityków jako szkodliwe dla wyników spółek giełdowych i znacznie zwiększają zmienność na rynkach. 

Indeks zmienności VIX (Volatiliy Index). Źródło: Investing.com

Jak pokazuje powyższy wykres VIX, zmienność na giełdzie w Nowym Jorku gwałtownie wzrosła na początku kwietnia, gdy Trump ogłosił kolejną, najnowszą rundę ceł, przedstawiając słynną już tablicę na konferencji prasowej. 

Kostin wyjaśnia, dlaczego cła są niekorzystne dla amerykańskich spółek. Potrzebują one surowców lub gotowych produktów z Chin, a to wiąże się z większymi kosztami operacyjnymi, które rosną o opłaty celne. Jeżeli firma zdecyduje się przyjąć te koszty na siebie, spadają wspomniane zyski na akcję. Jeżeli natomiast zarząd zdecyduje podnieść ceny, przenosząc ten koszt na końcowych klientów, ucierpi sprzedaż. Firmy mogą także wymusić do pewnego stopnia obniżenie cen na swoich dostawcach. Na taryfach celnych stracą więc zarówno strony importera, jak i eksportera. Zyskać może natomiast budżet państwa, do którego trafią dodatkowe pieniądze pochodzące z cła. Dla giełdy, w tym dla spółek notowanych w indeksie S&P500 nie będzie miało to jednak już tak dużego znaczenia, ewentualnie w dłuższym okresie, gdy te środki wpływające do budżetu ponownie trafią na rynek, na przykład aby rozruszać gospodarkę. 

Perspektywy dla indeksów w okresie napięć handlowych

Napięcia handlowe będą wpływały na S&P500 w najbliższym okresie w dużym stopniu, ale należy pamiętać, że administracja Donalda Trumpa jest pro-biznesowa. Jego urzędnicy zdają sobie sprawę, że nie jest trudno wytrącić gospodarki z równowagi, a wysokość indeksów giełdowych jest oceniana przez wyborców Trumpa. Dlatego można zakładać, że prezydent USA nie będzie starał się już eskalować ceł. Krokiem w tym kierunku jest ogłoszone wcześniej wstrzymanie podwyżek taryf celnych na 90 dni dla większości krajów z listy Trumpa, „ze względu na ich gotowość do negocjacji”. Poza tym, nawet w przypadku Chin, ogłoszono już wyłączenie niektórych kategorii towarów, z listy ceł, między innymi telefonów oraz komputerów, aby nie szkodzić amerykańskim markom, takim jak Apple. Ograniczona reakcja indeksów z nie za dużym spadkiem, to dobry prognostyk na przyszłość i może świadczyć o odporności giełdy oraz solidnej kondycji amerykańskiej gospodarki w kolejnych miesiącach.

(art. sponsorowany)
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%