Zamknij

Senator Szejnfeld: "Państwo nie może postrzegać przedsiębiorców jako potencjalnych przestępców"

17:16, 07.05.2025 Aktualizacja: 17:20, 07.05.2025
Skomentuj

- Polska resortowa, Polska partyjna, Polska akcyjna! - to one odpowiadają w naszym kraju za nadregulacje oraz za niepowodzenia wszystkich podejmowanych do tej pory procesów deregulacji prawa - uważa senator Adam Szejnfeld, który był panelistą w eksperckim panelu zatytułowanym „Rekomendacje EEC: Deregulacja”, który odbył się podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego 2025 w Katowicach, największego i najbardziej prestiżowego forum debaty gospodarczo-społecznej w Europie środkowo-wschodniej.

Tematem panelu była jakość polskiego prawa oraz administracyjnych procedur i ich wpływ na obywateli oraz przedsiębiorców. Panel zgromadził licznych przedstawicieli administracji, biznesu i środowisk eksperckich, a jednym z najmocniejszych głosów było wystąpienie senatora RP Adama Szejnfelda - doświadczonego parlamentarzysty, legislatora, prawnika i autora największego do tej pory zbioru ustaw deregulacyjnych zwanego „Pakietem Szejnfelda”.

Senator Szejnfeld wskazywał na trzy kluczowe przyczyny nieskutecznych regulacji w Polsce:

  • „Polska resortowa” - chodzi o to, że politycy i urzędnicy poszczególnych resortów tworzą rozwiązania prawne wg własnego uznania, potrzeb i celów, niekiedy w sposób sprzeczny nie tylko z polityką i stanowiskiem innych resortów, ale nawet samego Prezesa Rady Ministrów.
  • „Polska partyjna” - Polska resortowa jest szczególnie „groźna”, kiedy wsparta jest „Polską partyjną” i nie chodzi tu tylko o to, że neguje się i głosuje „za” lub „przeciw” (opozycja kontra koalicja) określonym rozwiązaniom niezalenie od tego co jest w propozycji, lecz w zależności kto złożył propozycję, ale chodzi też i o „pionowy układ władzy”. W sposób szczególny „Polska partyjna” objawia się w sytuacji, kiedy minister oraz przewodniczący barażowych komisji w Sejmie i w Senacie reprezentują tę samą partię. Wtedy wytyczne ministerstwa skrupulatnie realizowane są w Sejmie i w Senacie przez polityków będących szefami właściwych komisji, należących do tej samej partii, co minister, często kosztem poprawności legislacyjnej a także wizerunku całego rządu.
  • „Polska akcyjna” - siłom przeciwnym dobrym zmianom służy „Polska akcyjna”, bowiem jeśli działanie nie jest stałym, systematycznym, kompleksowym procesem, ale tylko aktywnością podejmowaną od czasu do czasu, co kilka tylko lat, to przeciwnicy odczekują czas i na przykład po zmianie władzy, przywracają poprzednie a niekiedy tworzą i jeszcze gorsze normy prawne, niż te, które zmieniano. I tak to koło historii kręci się w kółko i w ten sposób syzyfowa praca nie ma swojego końca.

W swojej pracy senator podejmuje także temat filozofii stanowienia prawa, akcentując potrzebę głębokiej deregulacji, rozumianej nie tylko jako zmniejszenie liczby przepisów, ale także jako fundamentalną zmianę podejścia administracji do obywatela.

- Musimy odejść od kultury nieufności i zastąpić ją kulturą zaufania! Nowoczesne państwo nie może traktować swoich obywateli, w tym przedsiębiorców jako potencjalnych przestępców - uważa Szejnfeld.

Senator wskazuje również na konieczność profesjonalizacji procesu legislacyjnego, w tym:

  • realnej, a nie formalnej oceny skutków regulacji (OSR),
  • obowiązkowych i rzetelnych konsultacji społecznych,
  • stosowaniu odpowiedniego vacatio legis,
  • wprowadzaniu instrumentów „zakotwiczających” dobre rozwiązania prawne na stałe, a przynajmniej na długi czas w polskim systemie prawa.

- Bez refleksji nad konsekwencjami wprowadzanych przepisów, nadal będziemy tworzyć prawo, które nie działa. A w efekcie rosnąć będzie frustracja obywateli, przedsiębiorców, urzędników i wszystkich ludzi w każdym zakresie ich aktywności prywatnej czy publicznej - ostrzega parlamentarzysta z Wielkopolski.

Wystąpienie Adama Szejnfelda znakomicie wpisało się w główne założenia tegorocznych „Rekomendacji EEC”, których celem było opracowanie praktycznych propozycji legislacyjnych i instytucjonalnych dla decydentów. Panel poświęcony deregulacji podkreślał znaczenie prostych, przejrzystych przepisów, ograniczenia nadregulacji oraz odbudowy zaufania obywateli do państwa - jako warunku koniecznego do rozwoju gospodarczego i stabilności instytucjonalnej.

Senator Ziemi Pilskiej, od lat zaangażowany w reformy służące poprawie jakości prawa, po raz kolejny apeluje o odejście od politycznej logiki „my kontra oni” na rzecz wspólnej odpowiedzialności za jakość stanowionego prawa.

- Państwo to nie zbiór wrogich sobie plemion, państwo to wspólnota! Tylko współpracując, możemy zbudować prawo, które będzie realnym narzędziem rozwoju, a nie przeszkodą w jego osiąganiu - mówi senator Adam Szejnfeld.

(Dominika Kobiołka, dyrektor biura senatorskiego Adama Szejnfelda w Pile)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%