Zamknij

Nawet zbierze kleszcze! Poznańscy naukowcy współtworzą robota inwentaryzującego las

13:47, 27.03.2025
Skomentuj

Robota, który będzie inwentaryzował lasy, ale także np. zbierał kleszcze, tworzy międzynarodowy zespół, w skład którego wchodzą także naukowcy z Poznania. Maszyna ma weryfikować rodzaj i stan drzew oraz innej leśnej roślinności, również obecność zwierząt i ślady archeologiczne.

W projekcie uczestniczą Uniwersytet Przyrodniczy (UPP) i Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu. Koordynatorem projektu o wartości przekraczającej 1,5 mln euro jest cypryjski podmiot Space System Solutions.

Na razie nie wiadomo, jak ostatecznie będzie wyglądała i jak będzie się poruszać maszyna.

"Nasz robot będzie inwentaryzował las. Będzie to robił nie tylko w takim pojęciu, jakie występuje w leśnictwie, czyli mierzymy drzewa, patrzymy jakie są gatunki drzew, w jakim są stanie zdrowotnym, sprawdzamy, co rośnie w runie. Robot będzie też inwentaryzował obecność zwierząt i ślady archeologiczne" - powiedziała PAP dr inż. Anna Wierzbicka z Katedry Łowiectwa i Ochrony Lasu UPP.

Wyjaśniła, że zbierane przez takiego robota informacje będą bardzo cenne dla leśników, do weryfikacji obszarów wchodzących w skład sieci Natura 2000 czy do inwentaryzacji parków narodowych.

"Do tego potrzeba specjalistów, a jest ich coraz mniej. Poza tym taka inwentaryzacja to ciężka praca terenowa. Trzeba się znać na roślinach i na zwierzętach. Czyli trzeba być bardzo dobrze wykształconym leśnikiem albo przyrodnikiem, lubić teren i być daleko od domu. Taka maszyna byłaby odpowiedzią na coraz mniejszą dostępność kompetentnych kadr w Europie, zaspakajałaby też potrzebę docierania do miejsc, w które dziś trudno jest dotrzeć ludziom" - powiedziała.

Naukowczyni przyznała, że do tej pory na świecie nie zdołano opracować takich robotów.

"A my chcemy, bardzo dużą grupą naukowców, najpierw wymyślić takiego robota, a potem sprawdzić, które z czujników, kamer i innych urządzeń będzie musiał mieć na sobie, żeby zbierać dane. Jesteśmy w pierwszych miesiącach tego projektu. Wyposażamy kolejne maszyny w kolejne zestawy oprzyrządowania i patrzymy, jak to wszystko funkcjonuje" - powiedziała Anna Wierzbicka.

W planach naukowców są testy różnych modeli i typów robotów oraz różne zestawy czujników.

"Na razie mamy taki pomysł, że to mógłby być taki robot chodzący. I najlepiej jakby miał nóżki, trochę jak kopytka u kozicy, żeby mógł się poruszać po stromych górskich zboczach" - wyjaśniła naukowczyni.

Robot będzie testowany w różnych miejscach: na płaskim terenie w zakładzie doświadczalnym w Puszczy Zielonce oraz na bardzo stromym terenie na Cyprze.

"We Włoszech będą natomiast powierzchnie o różnym stopniu trudności - i takie mocno zakrzaczone, i kamieniste, i strome. Wszędzie tam będziemy sprawdzać, jak sobie robot radzi" - dodała rozmówczyni PAP.

Roboty testowe będą, w miarę rozwoju projektu, zmieniać swój wygląd, możliwości czy napęd - wszystko zależeć będzie od rezultatów testów.

"Dla naukowca jest to bardzo ekscytujące przedsięwzięcie. Ciekawa jest możliwość współpracy z ludźmi z różnych dziedzin: możemy zestawiać pomysły leśnika na to, jak zebrać kleszcze z opiniami inżyniera od budowy maszyn, który mówi, co musi funkcjonować inaczej. Cieszymy się na współpracę z archeologami, którzy też są zainteresowani możliwościami robotów. Bo my tak naprawdę wciąż bardzo mało wiemy na temat tego, co lub kto leży pod powierzchnią lasów w Polsce" - powiedziała.

W ramach projektu mają być opracowane m.in. czujniki, które pozwolą inwentaryzować duże zwierzęta, np. dziki czy jelenie. Robot w trakcie pracy ma też zbierać kleszcze.

"Ta funkcja jest istotna z punktu widzenia zdrowia ludzi, w tym także leśników czy przyrodników. Choroby odkleszczowe są naszymi chorobami zawodowymi - to jest to ryzyko, które ponosimy, chodząc do lasu. Dla mnie kleszcze są ważne również ze względów badawczych. Uznaliśmy więc, że to mógłby być ciekawy, dodatkowy element, który mógłby się przyczynić do poprawy stanu wiedzy na ich temat" - przyznała naukowczyni.

Według obecnych założeń po roku prac gotowy ma być pierwszy prototyp z wszelkimi potrzebnymi do testów czujnikami.

W trzyletnim projekcie, poza trzema uniwersytetami, dwoma z Poznania i jednym z włoskiej Padwy, biorą udział także trzy zajmujące się technologiami kosmicznymi firmy z Cypru i Włoch.

Rafał Pogrzebny (PAP)
rpo/ agt/ js/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%