Zamknij

Dwa cykle prac Wojciecha Sternaka

15:56, 09.01.2019 Paweł Żak Aktualizacja: 16:01, 09.01.2019
Skomentuj

18 stycznia o godzinie 17.30  w Galerii Muzeum S. Staszica w Pile otwarta zostanie wystawa fotografii Wojciecha Sternaka "Dwie z dróg".

Wojciech Sternak to fotograf i kulturoznawca. W 2006 roku wydał pierwszy polski album o katastrofie czarnobylskiej „Cień Czarnobyla”. W 2013 roku zaprezentował w Muzeum Etnograficznym w Warszawie dokumentalny projekt „Dopóki. Wisła”, opowiadający o Polsce z perspektywy naszej największej rzeki. Od 2014 tworzy wielowątkowy cykl badający wzajemne wpływy podróży i fotografowania. Adiunkt w Katedrze Fotografii i Genologii Dziennikarskiej na Uniwersytecie Warszawskim, Dyrektor Studium Fotografii przy Związku Polskich Artystów Fotografików. Autor tekstów o fotografii oraz wystaw indywidualnych i zbiorowych, czasami kurator.

Na wystawę składają się dwa cykle prac. W pierwszej chwili zapewne trudno znaleźć to, co je łączy, tak różne są pod względem formalnym. Tytuł wystawy i wnikliwsza obserwacja sugeruje nam, że należą one (choć w bardzo szczególny sposób) do kategorii fotografii podróżniczej. Wydaje się to zapowiadać obrazy jakich widzieliśmy już wiele, skupione na eksponowaniu piękna bądź egzotyki przedstawianych miejsc, a „najlepiej” obu tych czynników naraz. Te, które oglądamy, są jednak radykalnie inne.

Zacznijmy od cyklu poświęconego Laponii. Wyróżnikiem tych fotografii jest zaskakująca, nieprzystająca do rzeczywistości paleta tonów i widoczne w niektórych kadrach długie ślady słońca wędrującego po nieboskłonie. To one podpowiedzą nam, że rejestracja obrazu trwała przez wiele godzin, tak długo jak autor przebywał w danym miejscu, tym samym gromadząc w sobie energię spędzonego tam czasu. O takim podróżowaniu, w którym nie do końca ważne gdzie, a ważniejsze z kim, i że bez pośpiechu, bez przymusu „zaliczania” kolejnych atrakcji turystycznych są te fotografie.

Drugi z prezentowanych cykli zatytułowany „Granica. Rekonesans wizualny” przy całej swej odmienności ma pewne cechy wspólne z prezentowaną obok Laponią. I tutaj nie znajdziemy „wybitnie urokliwych miejsc”, „szczególnie pięknego światła” czy „fascynującego układu chmur”. Ta podróż jest jednak inna, jej celem jest tropienie wizualnych śladów międzywojennej granicy polsko-niemieckiej. Artefakty te dalekie są od wizualnej spektakularności, ich dojrzenie wymaga uwagi i wiedzy, a wybrana forma rejestracji służy ich uwypukleniu.

Oba cykle są częścią większego opowiadania autora o wędrówkach, o możliwych postawach fotografa-podróżnika względem poznawanej rzeczywistości, ale także, a może przede wszystkim, o różnorodności możliwych sposobów zdawania relacji z podróży poza turystycznymi szlakami.

(Paweł Żak )

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%