Ton przemienił się w tony i wieloznaczne tonacje

Muzyka niejedno ma imię - tę zasadę stosuje się w Jeżyckim Centrum Kultury w Poznaniu, gdzie w przytulnej Starej Prochowni i w rodzinnej atmosferze rozbrzmiewa muzyka w tonacjach dur i moll.

Tym razem do Prochowni zaproszenie przyjął znany poznański muzyk Jerzy Zgrzeba, który przez blisko 20 lat współpracował z Adą Rusowicz, Wojciechem Kordą i Dariuszem Kozakiewiczem), a obecnie lideruje zespołowi Ton, działającemu przy Lubońskim Domu Kultury.

Grupa nie epatuje szyldami i etykietami (beat , rock, ballada, blues, funky, jazz-rock, pop), ale korzysta z dobrodziejstw światowych trendów i znacząco je popularyzuje ku uciesze słuchaczy, którzy żywo reagują na tony wzniosłe, jak i te lżejsze o komercyjnych podstawach. W Starej Prochowni czuło się, że taki przekaz jest w pełni zrozumiały, bo nawiązuje do festiwali muzycznych w PRL i tego, co było z nimi związane (falowanie, wspólne intonowanie refrenów, tańce).

[FOTORELACJA]1422[/FOTORELACJA]

Zespół Ton to kwintet, który przygotował popularny repertuar sprzed lat, m.in. „All Along the Watchtower” Boba Dylana w wersji Jimiego Hendrixa, który przez The Daily Telegraf został wybrany najlepszym coverem wszech czasów. To evergreen - „wiecznie zielony”, cieszący się niesłabnącą popularnością, rockowy standard, który przeszedł próbę czasu.

W koncercie usłyszeliśmy też - wykonane po swojemu- utwory z repertuaru Toma Jonesa, Delilah, Andrzeja Dąbrowskiego („Do zakochania jeden krok”), Wojciecha Kordy („Niedziela będzie dla nas”, Franka Sinatry („My Way), Bodo („Już taki jestem zimny drań”), Ałły Pugaczowej („Róże”), SewerynaKrajewskiego („Uciekaj moje serce’), Czerwonych Gitar („Trzecia miłość żagle”, „Nikt na świecie nie wie”, The Beatles („Help”, „Can't Buy Me Love”, „Think for Yourself”, Boney M. („Rivers of Babylon”, „Daddy Cool”).