Samorząd województwa wielkopolskiego jest organizatorem konkursu na największą wielkopolską pyrę oraz potrawę z pyry.
To wyjątkowa okazja, aby zaprezentować swoje umiejętności kulinarne i stworzyć dania, które zachwycą smakiem i pomysłowością. Wydarzenie organizowane jest już po raz trzeci, a każda z edycji cieszy się coraz większą popularnością - mówi Krzysztof Grabowski, wicemarszałek województwa wielkopolskiego.
Finał konkursu przeprowadzony zostanie 18 listopada w hali widowisko-sportowej w Liskowie (powiat kaliski) w dwóch kategoriach.
Konkurs na potrawę z pyry skierowany jest do kół gospodyń wiejskich. Chętne koła proszone są o przesłanie karty zgłoszeniowej wraz z podpisaną klauzulą informacyjną oraz zgodą na przetwarzanie wizerunku do 31 października godz. 15:30 na adres: [email protected] lub [email protected]
Podobne formalności spełnić muszą uczestnicy konkursu na największą wielkopolską pyrę - do 18 listopada, już na miejscu w Liskowie.
Wszystkie dokumenty wraz z regulaminem znajdują się TUTAJ.
- Święto pyry ma na celu kultywowanie regionalnych tradycji kulinarnych, uczczenie zbiorów oraz integrację i zaangażowanie społeczności w wydarzenia organizowane przez samorząd województwa wielkopolskiego. Podczas imprezy zaplanowane są liczne atrakcje, a wśród nich lokalne przysmaki i występy artystyczne - zapowiada marszałek Grabowski.
trochę wiedzy11:03, 06.10.2023
Gdyby zorganizować konkurs na największego buraka Wielkopolski, szanse graniczące z pewnością zaliczyłby redaktor - wydawca z wiochy Białośliwie na peryferiach powiatu. Chodzi o buraka brukiew pastewną, która według systematyki należy do kapustnych. Kapusta, to w gwarze ormowsko - milicyjnej jeszcza za komuny, kapuś-donosiciel-szwendaczek za figurantem. 11:03, 06.10.2023
pyra15:38, 06.10.2023
potęgą jest i basta 15:38, 06.10.2023
lj20:27, 06.10.2023
Kiedy chodziłem do ogólniaka w Wałczu 1959 - 1963, miałem uroczę koleżankę Irenę, którą nie wiadomo dlaczego, nazywaliśmy ,,Pyra,,. Ona się bardzo nie chciała zgodzić i oponowała, ale została przekonana, że pyra, to szlachetna jest roślinka, bulwa jest pożywna a należy do rodziny wspólnie z pomidorem. To ją przekonało. Podobno mieszka gdzieś w enerefie. 20:27, 06.10.2023
jl21:17, 06.10.2023
a propos: w 1959 TW Kmicic już 9 lat kablował 21:17, 06.10.2023
bęc wuja w czoło12:10, 07.10.2023
Według danych IPN Kmiciców zarejestrowanych jako tajnych współpracowników bezpieki było 55 osób. Należy zwrócić się do jl o uściślenie. 12:10, 07.10.2023
bęc wuja w czoło II12:24, 07.10.2023
Według danych IPN rezydent Kmicic z Drawska nie podjął żadnej działalności i po trzech latach, w roku 1953 został zdjęty z zainteresowania służb jako współpracownik. Służby rozważały natomiast możliwość rozpracowania operacyjnego tego gościa. Bo według obyczaju bezpieki, kto się urrwaał z postronka, powinien być rozpracowany jako figurant. Jednak bezpieka nie mogła się dobrać, bo facet został członkiem Egzekutywy Komitetu Powiatowego PZPR w Wałczu a to blokowało możliwość, na poziomie powiatowym, prowadzenia roboty inwigilacyjnej. 12:24, 07.10.2023
nieznany12:25, 07.10.2023
Dobre.... 12:25, 07.10.2023
ciekawska15:11, 07.10.2023
Co z niby tatusiem Janusza? Czy umierając zostawił światu jakieś spisy jego roboty kablarskiej jako TW Kmicic, na kogo doniósł, komu przez niego napiredolili w bramie, skopali, komu wyprowadzili zęby z gęby? Bo sam Janusz ma tendencję do spisywania czyichś działań, jak księgowy w pegeerze albo spółdzielni gminnej samopomoc chłopska. A prawda jest taka: że największy gnój ma u siebie w rodzinie. Prócz gnoju w głowie. 15:11, 07.10.2023
wopros20:01, 07.10.2023
Czy tu chodzi o Janusza, kumpla Mariusza, który marzył o spotkaniu przez 15 lat, żeby mogli pójść na wódkę, co zakomunikował światu Mariusz w swoim epitafium po wywaleniu go z roboty w miejscowym tygodniku, nachlać się jak w pół drogi między Toruniem a Iławą?
W końcu po piętnastu latach spotkali się, co zostało uwiecznione na zdjęciu z pedalskim chwytem Mariusza za biodro Janusza. 20:01, 07.10.2023
ludzie pamiętają08:08, 08.10.2023
Co z niby tatusiem Janusza? Czy umierając zostawił światu jakieś spisy jego roboty kablarskiej jako TW Kmicic, na kogo doniósł, komu przez niego napiredolili w bramie, skopali, komu wyprowadzili zęby z gęby? Bo sam Janusz ma tendencję do spisywania czyichś działań, jak księgowy w pegeerze albo spółdzielni gminnej samopomoc chłopska. A prawda jest taka: że największy gnój ma u siebie w rodzinie. Prócz gnoju w głowie - gdzie jedna bruzda. 08:08, 08.10.2023
walenie pałą12:06, 07.10.2023
0 0
Tatuś ormowiec by się ucieszył, ale się uciszył na wsiegda. Podobno z powodu wkurvienia, że nie było za długo jakiejś akcji walenia pałami. 12:06, 07.10.2023