Zamknij

Wizerunek Miasteczka Krajeńskiego i gminy diametralnie się zmienia

09:20, 27.03.2024 Rozmawiał: Mariusz Szalbierz

Rozmowa z Krzysztofem Jackiem Oświecimskim, burmistrzem Miasta i Gminy Miasteczko Krajeńskie.

Zaczął Pan pracę w Miasteczku Krajeńskim jako wyznaczony na komisarza, potem zwyciężył Pan w wyborach uzupełniających na wójta, wreszcie - wraz z przywróceniem praw miejskich - został Pan burmistrzem. Sporo tego, jak na niecałą kadencję…

- To prawda. 2 grudnia 2019 roku zostałem powołany na pełniącego obowiązki wójta gminy Miasteczko Krajeńskie. Dwa miesiące później wygrałem wybory. Wreszcie, po spełnieniu postulatów mieszkańców, którzy czekali pięćdziesiąt lat na przywrócenie dziejowej sprawiedliwości, czyli odzyskanie przez Miasteczko Krajeńskie praw miejskich, z dniem 1 stycznia 2023 zostałem burmistrzem.

To zmieniło coś w Pańskiej pracy?

- Niczego. Oczywiście mam powód do dumy, że właśnie za mojego urzędowania udało się tę miejskość przywrócić. Ale nigdy nie biegałem za tytułami, bo to absolutnie nie jest dla mnie ważne. Otrzymałem od mieszkańców gminy ogromny kredyt zaufania i to była rzecz najistotniejsza. Jak teraz rozmawiam z ludźmi to niektórzy przyznają, że wtedy oceniali to tak: przyszedł jakiś człowiek z zewnątrz, może mu nie zależeć na gminie, może nic nie zrobi, tylko przesiedzi sobie cztery lata... Myślę, że dowiodłem, iż dzięki konsekwencji i skuteczności działania udało mi się - i nam wszystkim razem - dużo zrobić.

Znalazłem wspólny język z radnymi i mieszkańcami, z którymi konsultowałem strategiczne dla gminy tematy, miałem wsparcie polityków w staraniach o pozyskiwanie dodatkowych środków finansowych. Są tego namacalne efekty - na przestrzeni niecałej kadencji pozyskaliśmy 36 milionów złotych, spłaciliśmy 7 milionów długu i nie wzięliśmy w tym czasie ani złotówki kredytu. W sumie nasza gmina jest beneficjentem prawie 45 milionów złotych. To są dwa gminne budżety z 2019 roku; wtedy po stronie wydatkowej były to 22 miliony złotych, teraz nasz budżet to 40 milionów złotych. To naprawdę bardzo duże osiągnięcie dla niewielkiej przecież gminy, którą zamieszkuje nieco ponad trzy tysiące osób.

Ostatnie dwa lata, popandemiczne, wiążą się ze znacznymi środkami rządowymi, jakie trafiły do samorządów. Jak to wyglądało w gminie Miasteczko Krajeńskie?

- To nie było tak, jak czasem słychać, że pieniądze były rozdawane na lewo i prawo. Aby te środki pozyskać, trzeba było do tego odpowiednio się przygotować. Myśmy pierwsze dwa lata spędzili właśnie na przygotowaniu dokumentacji. Bez tego nie mielibyśmy nawet połowy tych pieniędzy. Istotne było też uzyskanie akceptacji dla planowanych działań ze strony rady i mieszkańców. Dopiero ze społecznym przyzwoleniem mogliśmy podjąć się realizacji wielu kosztownych przedsięwzięć.

Największe inwestycje będą sfinalizowane w połowie tego roku. Osiedle w Miasteczku Krajeńskim, to taki mój autorski program. Zaczynaliśmy od dokumentacji jednej drogi, drugiej, w pewnym momencie pomyślałem, a dlaczego nie połączyć tych wszystkich dróg pod kątem przebudowy infrastruktury całego osiedla? Cztery lata temu mieszkańcy prosili choć o utwardzenie dróg. To, co jest teraz robione, przerosło ich najśmielsze oczekiwania. Wykonamy wszystkie drogi w tej części Miasteczka, łącznie z wymianą części starej kanalizacji. To trudny teren, ale już z pracami wychodzimy na prostą. Po dokończeniu robót związanych kanalizacją rozpoczniemy układanie kostki na drogach i chodnikach, będzie więc ten efekt, który najbardziej cieszy oczy. To w sumie koszt 7,5 miliona złotych.

Kolejne oczekiwane od lat zadanie to ulica Marianowska w Brzostowie. Złożyliśmy wniosek zarówno na budowę chodnika, jak i drogi. Dodatkowo wykonaliśmy dokumentację na ulicę Wiśniową oraz na oświetlenie. Budowa jest już w dalekim stopniu zaawansowana i wkrótce mieszkańcy będą mogli cieszyć się ze pięknej drogi. Koszt: 2,9 mln złotych. W marcu rozpocznie się druga inwestycja w tamtym rejonie - budowa chodnika za ponad 600 tysięcy złotych: od skrzyżowania z drogą powiatową do starego Brzostowa. 

Późnym latem rozpoczniemy, również w Brzostowie, przebudowę i modernizację remizy strażackiej wraz z salą wiejską. To koszt ok. 2 milionów złotych. Znajdzie się tam miejsce na trzy pojazdy, powstaną szatnie dla młodzieży z Akademii Piłkarskiej „Ryś”. W przyszłości planujemy też zmianę otoczenia boiska, m.in. przeniesienie w inne miejsce placu zabaw, a w dalszej perspektywie stworzenie boiska dla dzieci. Kolejne przedsięwzięcie w Brzostowie to budowa placu zabaw przy kaplicy. Pierwsze urządzenia powinny pojawić się tam już w wakacje.

W 2022 roku zakończyliśmy za ponad 3 miliony złotych budowę kanalizacji sanitarnej i deszczowej w Okalińcu. W Grabównie w ubiegłym roku wyremontowaliśmy salę wiejską i remizę OSP. W Okalińcu nabyliśmy działkę pod rozszerzenie działalności miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich. W Arentowie pozyskaliśmy grunt, o który walczyliśmy z agencją rządową trzy lata. Powstała tam piękna wiata. W Grabionnej wespół z powiatem wybudowany został odcinek chodnika, mamy też dokumentację na drogę koło sklepu. Powiat wybuduje długo oczekiwaną drogę do Wolska dolnego. Kończymy opracowanie dokumentacji na drogę na górnym Wolsku; liczymy tu na środki z Krajowego Planu Odbudowy. Za moment w Wolsku, w sąsiedztwie wiaty, stanie nowa świetlica i sala wiejska. Powstanie centrum integracyjne, które skupi życie kulturalne i społeczne tej wsi.

W Miasteczku Krajeńskim jesteśmy na etapie przygotowania programu użytkowego dla inwestycji, która będzie kosztować prawie 7 mln złotych. Chodzi o gruntowną modernizację budynku szkoły podstawowej - podwyższony zostanie jej standard, wymieniona zostanie płyta boiska w hali sportowej, powstanie parking, a jeśli środki na to pozwolą - do szkoły dobudowane zostaną dwa pomieszczenia. Prace powinny rozpocząć się w maju przyszłego roku.

Na boisku sportowym w Miasteczku pojawiły się siedziska, pozyskaliśmy sponsora na piękny zegar boiskowy. Za ponad milion złotych budujemy nową szatnię plus studnię, która będzie docelowo służyć do nawadniania murawy. Przygotowujemy dokumentacje na pozostałe drogi okalające osiedle i urząd w Miasteczku, m.in. na ulicę Konopnicką, w Brzostowie na ulicę Popiela.

Wkrótce zakończą się prace związane z przebudową Centrum Kultury i Biblioteki Publicznej w Miasteczku Krajeńskim. Oczywiście na otwarcie trzeba będzie jeszcze trochę poczekać z uwagi na formalności, odbiór prac, uzyskanie zgody na użytkowanie. Ale już teraz mogę powiedzieć, że będzie to najpiękniejszy obiekt w okolicy, z przepiękną salą koncertową, salą sesyjną, z nowym pomieszczeniem dla biblioteki, windą dla osób niepełnosprawnych.

W najbliższych dwóch, trzech miesiącach wydarzy się tyle, że wizerunek Miasteczka i gminy diametralnie się zmieni. Oczywiście na plus.

A jak Pan ocenia aktywność społeczną mieszkańców?

- Myślę, że udało się to, na czym bardzo mi zależało: na integracji lokalnych środowisk - sportowców, wędkarzy, strażaków, emerytów i rencistów, kół gospodyń wiejskich (tych ostatnich przybywa). W ciągu ostatnich czterech lat zwiększyliśmy znacząco środki, którymi wspieramy działalność klubów i stowarzyszeń. To bardzo miłe, że gdy się odbywa jakaś impreza, to te wszystkie podmioty w niej uczestniczą. To bardzo budujący widok.

Ta integracja już niebawem będzie się mogła przenieść także na płaszczyznę międzynarodową, albowiem w decydującą fazę weszły prace nad formalnym nawiązaniem współpracy pomiędzy gminą Miasteczko Krajeńskie a gminą Körle z niemieckiego powiatu Schwalm-Eder. Wierzę, że to „umiędzynarodowione” partnerstwo przyniesie dobre efekty dla obu gmin.

Dziękuję za rozmowę.  

(Rozmawiał: Mariusz Szalbierz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%