Zorganizowany po raz pierwszy w Dobrzycy Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy okazał się wielkim sukcesem! Dzięki otwartym sercom uczestników zebrano 35003 złote i 83 grosze. To więcej, niż w niejednym mieście czy gminie.
- Osiągnięcie takiego sukcesu było możliwe dzięki wspaniałym licytacjom, dużej frekwencji i wyjątkowemu klimatowi, który otworzył wszystkim serca. Cieszymy się, że odwiedziło nas dużo mieszkańców gminy Szydłowo, Piły oraz m.in. Skórki - mówi Paweł Kądziela, współorganizator finału, mieszkaniec Dobrzycy, radny Rady Gminy Szydłowo.
Świąteczny wystrój miejsca finału, uzupełniony przez płonące pochodnie, ognisko i koksowniki, stworzył wyjątkową i niepowtarzalną atmosferę. Uczestnicy WOŚP mogli na miejscu wziąć udział w uczcie kulinarnej, zabawie fantowej, usiąść na motocyklu żużlowym, przejść kurs pierwszej pomocy zorganizowany przez OSP Stara Łubianka, a także zostać klientami mini salonu fryzjerskiego.
Wśród licytacji najwyższą kwotę uzyskano ze sprzedaży broszki Apart podarowanej przez anonimową mieszkankę Dobrzycy (3500 zł), wyprawy motorowo-pieszej z Jarosławem Ramuckim (800 zł), weekendu dla dwóch osób nad Bałtykiem oraz zdjęcia złotej rybki pływającej w rzekach zbiegających się w Dobrzycy (800 zł). Fenomenem jest fakt, że 5 kubków WOŚP z dopiskiem "Dobrzyca" zostało wylicytowane łącznie na kwotę 1700 zł.
- Był to nasz pierwszy, ale już mogę zapowiedzieć, że nie ostatni finał WOŚP. Oprócz zebranej kwoty najbardziej cieszy nas fakt, że w organizację zaangażowało się ponad 140 osób i instytucji, nie tylko z terenu naszej gminy. To pokazuje, jaki drzemie w nas potencjał - dodaje Paweł Kądziela.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz