Kochająca i ciepła rodzina, praca, realizacja pasji, pogoda ducha, empatia wobec innych ludzi oraz unikanie alkoholu - to w wielkim skrócie recepta na długowieczność pana Kazimierza Kowalów z Piły, który 1 grudnia obchodził setne urodziny.
Spotkanie prezydenta Piotra Głowskiego z panem Kazimierzem Kowalów oraz córką Teresą i zięciem Marianem, przebiegało w serdecznej atmosferze. Jubilat chętnie opowiadał o swoim życiu, pracy i rodzinie.
Pan Kazimierz pochodzi z okolic Lwowa na Kresach Wschodnich II Rzeczpospolitej. W czasie okupacji został wywieziony na roboty do Niemiec, by po wyzwoleniu w 1945 roku służyć w Polskich Oddziałach Wartowniczych. Do Piły przyjechał w 1946 roku i mieszka w naszym mieście do dzisiaj. Jak wspomina, Piłę zastał kompletnie zniszczoną i ogarniętą gorączką wysiedleń ludności niemieckiej. Pan Kazimierz, który podjął pracę w handlu i znał bardzo dobrze język niemiecki, pomagał wysiedlanym Niemcom, którzy często się do niego zwracali. Robił to, bo jak uzasadnia w mieście panowała atmosfera odwetu, a on - choć doznał krzywd w czasie okupacji i pobytu na robotach - nigdy nie uznawał zasady odpowiedzialności zbiorowej.
Pan Kazimierz z dumą i miłością mówi, że z żoną Janiną przeżył w związku małżeńskim 70 lat. Po śmierci ukochanej małżonki pozostaje pod opieką dzieci: córki Teresy i syna Jerzego.
Prezydent Piły Piotr Głowski był pod wrażeniem zarówno silnego charakteru, jak i ogromnych pokładów empatii jubilata.
- Pana postawa i życie powinny być drogowskazem dla współczesnych pokoleń, w jaki sposób należy postępować wobec ludzi innej narodowości, poglądów, czy religii. Proszę przyjąć moje słowa uznania oraz gratulacje. Z okazji setnych urodzin, życzę panu zdrowia, pomyślności, szczęścia i przeżycia w zdrowiu kolejnych pięknych rocznic - powiedział prezydent Piły.
pilanin13413400:07, 03.12.2021
Mianownik: Kowalów, dopełniacz: Kowalowa, celownik: Kowalowowi, biernik: Kowalowa, narzędnik: Kowalowem, miejscownik: Kowalowie, wołacz: Kowalów! - uczmy się języków, szczególnie polskiego, aby poprawnie odmieniać m.in. nazwiska. Zresztą był kiedyś taki żużlowiec Mariusz Franków (taki sam typ nazwiska zakończonego na -ów) i wszyscy kibice pamiętają zwycięskie wyścigi Mariusz Frankowa, a nie Mariusza Franków. Także warto chodzić na żużel ;) A na koniec oczywiście życzenia dużo zdrowia dla pana Kazimierza Kowalowa. 00:07, 03.12.2021
Super06:52, 03.12.2021
? Wystarczy nie pić, nie palić, nie przeklinać. Nic na p. recepta dla wielu młodych, a też tyle pożyją. 06:52, 03.12.2021
buhahahhahaha21:35, 05.12.2021
Czy to nie dziwne, że syn starucha niby spuszcza się w Edytę, a wciąż nie ma wnuka? 21:35, 05.12.2021
w12:25, 03.12.2021
2 0
jest jeszcze 4,,p"najbardziej decydujące o jakości życia,ciebie to nie dotyczy bo pier..ć to ty umiesz tylko od rzeczy? 12:25, 03.12.2021