Mieszkańcy z rejonu Okólnej o planach likwidacji parkingu: "Robią nam wielkie świństwo!"

Na parkingu przy ulicy Okólnej w Pile - z udziałem władz powiatu, dziennikarzy i mieszkańców - odbyła się dzisiaj konferencja prasowa w sprawie proponowanych zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego w rejonie skrzyżowania ulic Okólna, Bydgoska i Kusocińskiego.

Parking, na którym zwołano konferencję - a dokładnie jego przyszłość w kontekście zamiarów miasta - jest od kilku tygodni na ustach mieszkańców tej części Piły. Plany te dotyczą likwidacji około stu miejsc parkingowych, w miejscu których miałby powstać cztero- pięciopiętrowy budynek mieszkalno-usługowy.

Uwagi do wyłożonego 21 marca na okres jednego miesiąca planu złożyli mieszkańcy oraz starosta Eligiusz Komarowski.

Ten ostatni zwrócił m.in. uwagę na to, że istniejący parking jest funkcjonalnie związany z osiedlem budynków wielorodzinnych usytuowanych w kwartale ulic Bydgoska, Ludowa, Okólna i Roosevelta. Przeznaczenie go pod budownictwo wielorodzinne z usługami ograniczy w sposób istotny ilość dostępnych miejsc parkingowych.

W opinii starosty w projekcie zawarto niekorzystny wskaźnik dla ilości miejsc postojowych oraz nieprawidłowo określono dostęp komunikacyjny do istniejących budynków usługowych. Ponadto zrealizowane rondo wraz z obecną organizacją ruchu nie przewiduje dodatkowych pasów ruchu, zaś teren w bezpośrednim sąsiedztwie ronda zagospodarowany został na chodniki i ścieżki rowerowe, co wyklucza poszerzenie ulicy Okólnej do dwóch pasów w każdą stronę.

- Oto nagle w marcu okazało się, że w miejscu naszego parkingu ma powstać kilkupiętrowy blok – przypomina reprezentująca mieszkańców pani Katarzyna. - Ludzie za głowy się złapali! Już teraz nie ma gdzie parkować, auta stawiane są na trawnikach. Tu nawet pogotowie czy straż pożarna mają kłopoty z dojechaniem. My walczymy o swoje miejsce do życia. To osiedle jeszcze peerelowskie, ale wszystko jest poukładane, są niższe budynki, są wieżowce. I nagle, na siłę, funduje nam się jakąś alternatywną rzeczywistość.

- Prezes Pilskiej Spółdzielni Mieszkaniowej zapewnia, że nie planuje tu żadnej budowy. Ale ta sytuacja w przyszłości przecież może się zmienić. To oświadczenie ma tylko zgasić nasze emocje - twierdzi inny mieszkaniec.

- Mieszkam tu 46 lat i jeszcze nikt nigdy nie próbował nam zrobić takiego świństwa! Wytną nam resztę drzew, zasłonią widok nowym budynkiem i będziemy mieszkać jak w getcie? - dodaje wyraźnie zdenerwowana starsza mieszkanka osiedla.

- Ten parking oddziałuje nie tylko na najbliższe otoczenie, ale także na tę część miasta. Dobry planista powinien te wszystkie aspekty zoptymalizować - uważa starosta Eligiusz Komarowski. - Deklaruję współpracę z władzami Gminy Piła. Dysponujemy terenami, które mogą być przystosowane pod budownictwo mieszkaniowe. Z mojego rozeznania wynika, że 95 procent budowanych w Pile mieszkań realizują podmioty prywatne. W ciągu niespełna siedmiu lat miasto wybudowało 69 lokali. To jest ledwie 10 na rok.

- Budowa w tej części miasta drogi w sumie z czterema pasmami to kuriozum. Władztwo Gminy Piła nie jest nieograniczone. Ulica Okólna jest drogą powiatową, a nikt z nami na ten temat nie rozmawiał. A co z ludźmi, którzy od lat mają tutaj swoje miejsca pracy? - pyta wicestarosta Arkadiusz Kubich.

- Przez tyle lat było wszystko dobrze, po czym w 2018 roku dowiedzieliśmy się, że mamy iść pod młotek, a mówiąc wprost: mamy zostać zniszczeni - opowiada jeden z właścicieli pawilonów handlowo-usługowych przy Okólnej. - Na spotkaniu z prezydentem Głowskim i prezesem Pilskiej Spółdzielni Mieszkaniowej padły słowa, że ma tutaj powstać budynek a nasze pawilony do tego krajobrazu nie pasują. I dlatego dzisiaj chcą nas stąd wykurzyć. Możemy jeszcze prowadzić działalność gospodarczą do 2023 roku. Potem wchłonie nas nowy pas drogowy. Nikt nam nie powiedział, co będzie dalej z nami? Nikt niczego w zamian nam nie zaproponował.

- Ulica Okólna została przebudowa sześć lat temu za ogromne pieniądze, w jej sąsiedztwie powstały trzy ronda. Skąd tu nagle wziął się pomysł czteropasmówki? Tylko po to, by nasze pawilony zniknęły? Prezydent Głowski - cisza na ten temat. Idę do urzędu - żadnych konkretów, proszę czekać na decyzję - mówi inny z przedsiębiorców działających przy Okólnej.

- Dowiedzieliśmy się o planach likwidacji parkingu na zasadzie poczty pantoflowej - zaznacza pan Arkadiusz. - Apeluję do mieszkańców Piły o czujność. Bo taka sytuacja może nagle mieć miejsce w innych rejonach miasta. Pisaliśmy do prezydenta Głowskiego petycje i nic, cisza. Powiem kolokwialnie: trzeba mieć jaja i przyjść z ludźmi porozmawiać.

- Dzisiaj ten temat jest odrzucany jak gorący kartofel. Ale przecież zaczęło się od tego, że ktoś wskazał, że ten konkretny parking mógłby być przeznaczony pod budownictwo mieszkaniowe. Istotne jest to, kto wyszedł z takim pomysłem i czy był to jego pomysł, czy też działał z czyjeś inspiracji? - zwraca uwagę starosta Eligiusz Komarowski.

Obecna na konferencji radna miejska Emilia Piechocka ze Stowarzyszenia Porozumienie Samorządowe zapowiedziała, że będzie głosowała przeciwko zmianom w planie, które miałyby wiązać się z likwidacją obecnego parkingu.

Więcej na ten temat przeczytacie w przyszłym tygodniu w majowym numerze naszego miesięcznika.